Apel do prezydenta USA ws. polskiego rządu
Nowi prawicowi przywódcy Polski przekroczyli granicę. Prezydent USA mógłby wywrzeć na nich wpływ i dać im do zrozumienia, że ich działania mogą zaszkodzić relacjom z Waszyngtonem oraz podkopać polskie success story - pisze w środę "Washington Post".
Jak podkreśla dziennik, "przez ostatnie dwie dekady Polska była liderem wśród postkomunistycznych państw Europy Środkowej, z coraz szybciej rozwijającą się gospodarką i rosnącym wpływem w NATO i Unii Europejskiej". Dlatego "nagły wybuch kryzysu politycznego w Warszawie, który według wysokich rangą polityków i obrońców prawa zagraża krajowej demokracji, wywołał szok po obu stronach Atlantyku" - dodaje.
Gazeta przypomina, że działania Prawa i Sprawiedliwości skłoniły szefa Parlamentu Europejskiego Martina Schulza do oświadczenia, że w Polsce trwa "zamach stanu", a dziesiątki tysięcy Polaków do przyłączenia się do demonstracji organizowanych przez nowo powstały Komitet Obrony Demokracji.
"WP" za najbardziej niepokojące uznaje próby przejęcia kontroli nad Trybunałem Konstytucyjnym. Według dziennika "PiS i jej przywódca Jarosław Kaczyński przekroczyli granicę, nie akceptując wyroku Trybunału, który uprawomocniał trzy z pięciu poprzednich nominacji sędziowskich". "Utrudniając Trybunałowi podejmowanie decyzji, nowa ustawa może usunąć najważniejszą kontrolę nad nowym rządem" - ocenia "WP".
Masowe demonstracje i gorąca debata, wywołana kryzysem wokół Trybunału, świadczą o tym, że Polska pozostaje solidną demokracją - uważa gazeta i dodaje, że wielu Polaków obawia się, że "Kaczyński zamierza pójść drogą swego sojusznika, premiera Węgier Viktora Orbana", który naraził na szwank krajowe instytucje i wyrażał pogardę dla liberalnej demokracji.
"Kaczyński i jego partia są wrogo nastawieni do Rosji i nieufni wobec Niemiec, ale ogólnie są proamerykańscy. Stwarza to dla administracji prezydenta Baracka Obamy okazję do wywarcia wpływu na rząd. Administracja powinna powiedzieć przywódcom w Warszawie, że osłabienie kontroli sądowniczej, czystki wśród krytyków w państwowych mediach i dalsze prześladowanie przeciwników politycznych szybko popsują relacje z Waszyngtonem i podkopią polskie success story" - konkluduje gazeta.
Skomentuj artykuł