Apel o wzmożenie walki z ociepleniem klimatu

Jim Yong Kim (fot. PAP/EPA/LAURENT GILLIERON)
PAP / mh

Należy działać na rzecz powstrzymania groźnych zmian klimatu na Ziemi, nie czekając na wynik negocjacji ws. nowych porozumień międzynarodowych o redukcji emisji gazów cieplarnianych - zaapelował do światowych przywódców prezes Banku Światowego Jim Yong Kim.

Tymczasem kwestia zmian klimatu pojawiła się też w szwajcarskim Davos, na trwającym 43. Światowym Forum Ekonomicznym.
Szef Banku Światowego w artykule w piątkowym "Washington Post" przypomniał, że zeszły rok był najcieplejszym rokiem w USA od czasu, gdy zaczęto mierzyć średnie temperatury. "Sygnały globalnego ocieplenia stają się coraz bardziej oczywiste i coraz częstsze. Ekstremalne warunki pogodowe w wielkim nasileniu pojawiają się na całym świecie" - napisał Jim Yong Kim.
"Nawet teraz, gdy trwają jeszcze negocjacje na temat globalnych zmian klimatu, istnieje potrzeba pilnych działań, niezależnie od międzynarodowych konwencji. Narody na całym świecie muszą się skupić na tym, w jaki sposób zmniejszyć emisje (gazów cieplarnianych)" - wezwał szef Banku Światowego.
Jego zdaniem trzeba przede wszystkim popierać wzrost gospodarczy połączony z niewielkim zużyciem paliw kopalnych, opartych na węglu, i brać pod uwagę koszty w postaci zanieczyszczenia środowiska.
Prezes BŚ wezwał też do położenia kresu subsydiom na tradycyjne paliwa, co - jak ocenił - mogłoby doprowadzić do 5-procentowego spadku emisji gazów do 2020 r. Wskazał, że rocznie kraje wydają ponad 500 miliardów dolarów na subsydia do paliw kopalnych.
W Davos były prezydent Meksyku Felipe Calderon ostrzegł przed "kryzysem klimatycznym, który może mieć niszczący wpływ na globalną gospodarkę". 
Szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde oceniła: "Jeśli nie podejmiemy działań w sprawie zmian klimatu, przyszłe pokolenia znajdą się w piekarniku, na ruszcie, patelni i grillu". 
Przekonanie, że zmiany klimatu nadciągają "o wiele szybciej, niż moglibyśmy oczekiwać", wyraził sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun.
Wyraził on zadowolenie ze słów Baracka Obamy, który zadeklarował, że problem zmian klimatu będzie priorytetem podczas jego drugiej kadencji jako prezydenta USA. Zmiany klimatyczne znów staje się jedną z głównych globalnych kwestii - zauważa agencja Reutera. 
Według raportu Banku Światowego ogłoszonego w listopadzie ubiegłego roku średnia temperatura na Ziemi podniesie się do końca tego stulecia o 4 st. C, jeżeli utrzymają się obecne tendencje emisji gazów cieplarnianych. Oznaczałoby to podwyższenie poziomu mórz i oceanów o prawie metr, co zagrozi milionom mieszkańców wybrzeży katastrofalnymi powodziami.
Ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych opierają się najbardziej kraje, które są odpowiedzialne za najwięcej emisji, jak USA, Chiny i Indie.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Apel o wzmożenie walki z ociepleniem klimatu
Komentarze (3)
D
DNA
26 stycznia 2013, 07:45
Niech ci co nawołują sami sobie zmierzą temperaturę.
jazmig jazmig
26 stycznia 2013, 07:25
Gostek nie zna się ani na finansach, ani na klimacie, ani na przyrodzie. Walka z ociepleniem to walka z wiatrakami, a kosztuje ogromne pieniądze, które zgarniają złodzieje tacy jak Al Gore.
S
sfsfs
25 stycznia 2013, 22:57
Propaganda.