"Avvenire":Polska głęboko zmieniona po żałobie

"Avvenire":Polska głęboko zmieniona po żałobie (fot. Krzysztof Turzański SJ)
PAP / ad

"Z tygodnia żałoby Polska wyszła głęboko zmieniona, bardziej wewnętrznie zjednoczona i bliższa Rosji" - pisze wysłannik katolickiego włoskiego dziennika "Avvenire" we wtorkowym wydaniu gazety w relacji z pogrzebu polskiej pary prezydenckiej w Krakowie.

Luigi Geninazzi, odnotowując nieobecność wielu przywódców z Zachodu i przyjazd prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa, stwierdził: "wydawało się, że na jeden dzień powróciła żelazna kurtyna, ale tym razem godność i solidarność pochodziły z jej drugiej strony, ze Wschodu".

"Miedwiediew chciał przybyć za wszelką cenę rzucając wyzwanie chmurze wulkanicznej i pokazując, że meteorologia nigdy nie jest dobrą wymówką w polityce".

DEON.PL POLECA

"Rosja i Polska stają się bliższe po tragedii" - ocenił autor relacji. Wyraził następnie przekonanie, że "tym razem nie ma pokonanych ani zwycięzców, a ból zjednoczył dwa narody tradycyjnie sobie wrogie, naznaczone przez głębokie kontrasty i zakorzenioną nieufność".

"Rzeczywistość przekracza wyobraźnię i doprawdy paradoksalne jest, że do ponownego zbliżenia między Moskwą a Warszawą dochodzi w imię Lecha Kaczyńskiego, którego całą biografię wyznacza nie tylko antykomunizm, ale także najbardziej bezkompromisowy sprzeciw wobec Kremla" - zauważono na łamach "Avvenire". Przypomniano tam następnie: "Polska Kaczyńskiego zawsze jako pierwsza opowiadała się stanowczo i zdecydowanie przeciwko Rosji Putina".

"Tragiczna śmierć prezydenta i polskich dowódców wojskowych w pobliżu Katynia, miejsca zbrodni z rozkazu (Józefa) Stalina, mogła otworzyć dawne rany z niepokojącymi rezultatami. Tymczasem stało się coś odwrotnego" - czytamy w komentarzu w gazecie włoskiego Episkopatu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Avvenire":Polska głęboko zmieniona po żałobie
Komentarze (1)
Stanisław Miłosz
20 kwietnia 2010, 14:11
"Tragiczna śmierć prezydenta i polskich dowódców wojskowych w pobliżu Katynia, miejsca zbrodni z rozkazu (Józefa) Stalina, mogła otworzyć dawne rany z niepokojącymi rezultatami. Tymczasem stało się coś odwrotnego" Dokładnie. Tak się zbliżyliśmy w bólu, że już możemy bezboleśnie zjednoczyć się w ramach Federacji Rosyjskiej. Chwilowo jeszcze nie oficjalnie, bo jeden z przywódców opozycji przeciw POjednaniu, przez pomyłkę przeżył, ale to kwestia czasu. Z pewnością ten czas gdy padniemy sobie "na misia" w ramiona, oczywiście ramionami naszych reprezentantów, jest bardzo bliski. Mimo nieuniknionych perturbacji, dalekowzroczny plan jest i będzie realizowany konsekwentnie.