Tłum manifestantów ubrany w białe szaty i skandujący "Bóg jest wielki" zebrał się przed jednym z meczetów i zamierzał przejść do ambasady Birmy. Policja zatrzymała demonstrację w centrum Dhaki z obawy przed zamieszkami. Jedynie delegacja składająca się z dziesięciu osób udała się do ambasady, żeby złożyć petycję. Po południu demonstranci rozeszli się.
Demonstracje zorganizowała grupa Hefazat-e-Islami, skupiająca nauczycieli i studentów szkół koranicznych. "To nasz religijny obowiązek mówić o masakrach w Birmie" - powiedział Abu Raihan, były student szkoły koranicznej z Dhaki i uczestnik demonstracji.
Rohinjgom w Bangladeszu grozi głód i śmierć. "To ludobójstwo!"
Jak informuje Reuters, już blisko 410 tys. Rohingjów przybyło od końca sierpnia z Birmy do Bangladeszu, uciekając przed operacją wojsk birmańskich, która zdaniem ONZ jest "klasycznym przykładem czystek etnicznych". UNICEF informował, że uchodźcy mogą umierać z braku pożywienia i wody i apelował o pomoc humanitarną.
Los mniejszości Rohingja wywołał falę solidarności w świecie muzułmańskim. Wiece poparcia dla tej mniejszości odbyły się m.in. w Pakistanie, Malezji i Indonezji.
AFP pisze, że ugrupowania muzułmańskie w Bangladeszu wzywają rząd swego kraju do zbrojnej interwencji w birmańskim stanie Rakhine (dawniej Arakan), gdzie dochodzi do największych prześladowań Rohingjów.
Skomentuj artykuł