Będzie trybunał badający zbrodnie komunizmu?
Po tym, gdy kijowski sąd uznał Józefa Stalina za jednego z głównych organizatorów Wielkiego Głodu na Ukrainie w latach 1932-33, prezydent tego kraju Wiktor Juszczenko chce powołania międzynarodowego trybunału do zbadania zbrodni komunizmu.
Z propozycją utworzenia trybunału Juszczenko "zwraca się do przywódców innych państw Europy Wschodniej, które ucierpiały w wyniku działań reżimu komunistycznego (Rosji, Polski, Gruzji, krajów bałtyckich i innych)" - czytamy w opublikowanym komunikacie kancelarii prezydenckiej. Szef państwa zaproponował, by kraje te powołały trybunał, wspólnie podpisując umowę międzynarodową w tej sprawie.
- Ideologia i praktyka stalinizmu powinna być potępiona tak, jak została potępiona ideologia i praktyka nazizmu - podkreślił Juszczenko.
Roman Kabaczij, historyk i publicysta kijowskiego tygodnika "Ukrainskyj Tyżdeń", uważa, że oświadczenie prezydenta ma mu przysporzyć głosów w niedzielnych wyborach. - To szlachetne działania, ale dlaczego podejmowane są dopiero kilka dni przed wyborami? Dlaczego Juszczenko nie wystąpił z takim apelem wcześniej? Sądzę, że w żaden sposób nie pomoże mu to w pozostaniu na stanowisku - dodał.
Dzień wcześniej sąd apelacyjny w Kijowie uznał, że prócz Stalina winnymi zbrodni ludobójstwa, polegającej na organizacji Wielkiego Głodu, są: Wiaczesław Mołotow, ówczesny przewodniczącego Rady Komisarzy Ludowych (premier ZSRR), oraz członkowie najwyższych władz partii komunistycznej: Łazar Kaganowicz, Paweł Postyszew, Stanisław Kosior, Włas Czubar i Mendel Chatajewicz.
Skomentuj artykuł