Bułgaria: 8 partii wchodzi do parlamentu

Bułgaria: 8 partii wchodzi do parlamentu
(fot. EPA/VASSIL DONEV)
PAP / psd

Centralna Komisja Wyborcza (CKW) po przeliczeniu 78 proc. głosów podała w poniedziałek, że do wybranego w niedzielę parlamentu wchodzi osiem partii. Główną różnicą między danymi z exit polls a danymi CKW są praktycznie wyrównane wyniki lewicy i ruchu DPS.

Centroprawicowy GERB (Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii) byłego premiera Bojko Borysowa zdobył 32,57 proc. głosów. Wyniki, jakie otrzymały druga i trzecia siła, lewicowa koalicja z Bułgarską Partią Socjalistyczną (BSP) na czele i zrzeszający bułgarskich Turków Ruch na rzecz Praw i Swobód (DPS) po nadejściu wyników z Turcji są praktyczne wyrównane. Partie te mają odpowiednio po 15,29 proc. i 15,18 proc. Wcześniejsze exit polls dawały BSP ponad 16 proc. głosów, a DPS - 14 proc.

DEON.PL POLECA

 

 

Centroprawicowy Reformatorski Blok (RB) otrzymał 8,58 proc. głosów, wyprzedzając nacjonalistów z Patriotycznego Frontu o 1 proc. Do parlamentu weszły też populistyczna Bułgaria bez Cenzury z 5,59 proc., nacjonalistyczna Ataka i lewicowy ruch ABV byłego prezydenta Georgi Pyrwanowa, które przekroczyły 4-procentowy próg.

Wciąż brak oficjalnych danych o frekwencji, która według wstępnych wyników exit polls wyniosła ok. 47 proc.

Z pierwszych wypowiedzi liderów parlamentarnych partii po ogłoszeniu wstępnych rezultatów nasuwa się wniosek, że negocjacje o utworzenie rządu będą trudne. Lider socjalistów Michaił Mikow oświadczył, że po takich wynikach jego partia w nowym parlamencie będzie w opozycji. "Odpowiedzialność za kraj należy do GERB" - stwierdził. Na pytanie o szeroką koalicję z GERB, odpowiedział: "nikt nas do takiej nie zapraszał".

Lider DPS Lutfi Mestan jako warunek postawił nieobecność w rządzie nacjonalistów, dając do zrozumienia, że jego 40 posłów nie poprze gabinetu z udziałem lub poparciem nacjonalistycznego Patriotycznego Frontu. Front z kolei deklarował gotowość do współpracy z GERB w koalicji bez udziału DPS.

DEON.PL POLECA


Rzecznik centroprawicowego Reformatorskiego Bloku (RB) Radan Kynew stwierdził, że "w nowym parlamencie nie może być idealnej koalicji". Zaproponował utworzenie gabinetu programowego, który ma przeprowadzić pilne reformy i będzie działał dwa lata, czyli do następnych wyborów prezydenckich jesienią 2016 r., w których według powszechnego przekonania głównym kandydatem będzie lider GERB Borysow. Kynew nie wykluczył, że jego formacja poparłaby taki rząd, jeżeli nie będzie w nim uczestniczył DPS. Liderzy RB dali do zrozumienia, że mogą wycofać swój sprzeciw wobec kandydatury Borysowa na premiera.

Głosy GERB i RB jednak nie wystarczają do powołania rządu. Bez poparcia około 40 posłów DPS taka koalicja byłaby bardzo niestabilna, a Kynew kategorycznie stwierdził, że Blok wyklucza udział w rządzie, popieranym przez DPS.

Negocjacje prawdopodobnie rozpoczną się po ogłoszeniu oficjalnych wyników, co najpewniej nastąpi we wtorek. Będą trudne i ich powodzenie jest niepewne. Fiasko rozmów oznaczałoby nowe wybory za kilka miesięcy. Tymczasem na rozwiązanie czeka szereg pilnych problemów i spraw - los zamkniętego w czerwcu banku KTB, w którym zamrożono depozyty ponad 200 tys. klientów, deficyt w systemie ochrony zdrowia, zagwarantowanie dostaw gazu na zimę, reformy w energetyce i systemie emerytalnym, negocjacje z KE o zamrożone 375 mln euro z pięciu programów unijnych.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Bułgaria: 8 partii wchodzi do parlamentu
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.