Buzek o zatrzymaniu dziennikarza Biełsatu
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek zaprotestował w sobotę przeciwko zatrzymaniu przez białoruską milicję dziennikarza telewizji Biełsat. Wyraził też zaniepokojenie wysoką grzywną nałożoną na spółkę Polonia Andżeliki Borys.
– Z dużym zaniepokojeniem przyjmuję działania zastraszające prowadzone przez białoruskie władze – oświadczył Buzek w komunikacie dla prasy. Wezwał władze w Mińsku do pełnego respektowania praw dziennikarzy. – To warunek sine qua non dalszej współpracy państw Unii Europejskiej z Białorusią – ostrzegł.
Zdaniem szefa PE, aresztowanie w Mińsku dziennkarza telewizji Biełsat Iwana Szulhy "pod najprawdopodobniej zupełnie fałszywym pretekstem oraz przetrzymywanie przez całą noc w nieznanym nikomu miejscu jest niedopuszczalnym aktem pogwałcenia praw wolności mediów i praw człowieka". – Aktem, na który wśród nas - posłów do Parlamentu Europejskiego i wszystkich obywateli Zjednoczonej Europy - nie ma zgody – dodał.
Biełsat TV to finansowana przez rząd polski telewizja przygotowywana przez Białorusinów dla Białorusinów, która powstała w 2007 r. Ma przełamać monopol informacyjny mediów związanych z władzą prezydenta Alaksandra Łukaszenki, a także wspierać kulturę białoruską i tamtejszą świadomość narodową.
– Wysokość grzywny oznacza faktycznie jej likwidację. Za nieprzypadkowy uważam fakt, że dyrektorem spółki jest Andżelika Borys, szefowa nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi. Nie do zaakceptowania jest sytuacja, w której na Białorusi zapadają wyroki bez wysłuchania świadków obrony – powiedział.
Dostrzegając pozytywne znaki na Białorusi (jak zwolnienie więźniów politycznych), UE wznowiła jesienią 2008 roku dialog polityczny z Białorusią, znosząc sankcje wizowe wobec przedstawicieli reżimu, w tym prezydenta Łukaszenki. Mińsk objęty został także współpracą w ramach unijnej inicjatywy Partnerstwa Wschodniego. Na jesień tego roku zaplanowany jest przegląd polityki UE wobec Mińska.


Skomentuj artykuł