Chiny każą dalajlamie się inkarnować

Tradycja buddyzmu tybetańskiego nakazuje rozpoznanie inkarnacji wielkich poprzedników w dzieciach narodzonych po ich śmierci (fot. wikipedia.org)
PAP / wab

Dalajlama nie ma prawa wbrew historycznej tradycji wyznaczać swego następcy. Następca najwyższego autorytetu duchowego lamaizmu musi zostać rozpoznany jako inkarnacja - powiedział chiński gubernator Tybetu Padma Choling.

Tradycja buddyzmu tybetańskiego nakazuje rozpoznanie inkarnacji wielkich poprzedników w dzieciach narodzonych po ich śmierci. W ten sposób wybierani są najważniejsi lamowie.

- Musimy respektować historyczne instytucje i religijne rytuały buddyzmu tybetańskiego - zaznaczył Padma Choling, który sam jest Tybetańczykiem, byłym żołnierzem chińskiej armii.

- Nie uważam, aby było to właściwe. To niemożliwe - powiedział, zapytany o sugestie wyrażane przez Dalajlamę XIV, że jego następca nie będzie inkarnacją.

Chiny, które sprawują od 1951 roku władzę w Tybecie, w 2007 roku uznały, że wszystkie inkarnacje tzw. żywych Buddów, czyli ważniejszych lamów, muszą mieć na to zgodę rządu. Tym samym państwo przyznało sobie prawo uznawania dostojników religijnych. Według chińskiej Państwowej Administracji Spraw Religijnych, która ogłosiła te przepisy, wcielenia żyjących Buddów bez aprobaty rządu lub wydziału ds. religii są nielegalne i nieważne. Przepisy te ponadto nakazują żywym Buddom "poszanowanie i ochronę zasady jedności państwa".

Jak pisze agencja Reutera, część Tybetańczyków martwi się, że po śmierci obecnego dalajlamy Chiny obsadzą jego stanowisko według swego uznania i nie zatwierdzą wybranego przez Tybetańczyków.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Chiny każą dalajlamie się inkarnować
Komentarze (2)
8 marca 2011, 10:26
A moim zdaniem to ciekawa notka. Zacytowane w artykule przepisy Chińskiej Państwowej Administracji Spraw Religijnych świadczą o czysto instrumentalnym traktowaniu religii przez władze. Pytanie, czy wierni Tybetańscy będą bardziej wierni władzy, czy bardziej wierni prawdzie, którą wyznają. Czy wyznaczony przez władze dalajlama byłby respektowany przez lud?
A
aspdoc
8 marca 2011, 06:33
I po co pisać o takich bztedach? Czyżby Deon wyznawał wiarę w reinkarnację? Lepiej zastanówcie się, co zrobić, aby nawrócić jak najwięcej ludzi do Kościoła Katolickiego.