Coraz więcej wojsk USA pomaga na Haiti
Do wybrzeży Haiti dotarł w piątek amerykański lotniskowiec USS Carl Vinson z helikopterami na pokładzie, które będą dostarczały pomoc dla ofiar trzęsienia ziemi w tym kraju.
W nocy z czwartku na piątek na lotnisko w Port-au-Prince przybyło ponad 100 amerykańskich spadochroniarzy z 82. dywizji powietrznodesantowej, powiększając na razie liczbę wojsk USA na Haiti do kilkuset.
Specjalna jednostka 82. dywizji rozdaje od rana żywność, wodę i lekarstwa w pobliżu lotniska. Dotarcie do miasta jest utrudnione z powodu nieprzejezdnych dróg i braku współpracy ze strony miejscowych władz.
Zastępca szefa Południowego Dowództwa wojsk USA generał Ken Keen powiedział w piątek, że w najbliższych dniach liczba żołnierzy piechoty morskiej i wojsk powietrznodesantowych na Haiti zwiększy się do 8000. Oprócz dostaw pomocy humanitarnej, zajmą się one zapewnieniem bezpieczeństwa w kraju.
Jak relacjonują korespondenci amerykańskiej telewizji, sytuacja na Haiti jest napięta - grupy mężczyzn uzbrojonych w maczety na własną rękę zdobywają przemocą rzeczy niezbędne do życia. W Port-au-Prince narasta frustracja i gniew, gdyż pomoc nadchodzi bardzo powoli.
Prezydent Barack Obama rozmawiał w piątek z prezydentem Haiti Rene Prevalem, który - jak powiedział - podziękował mu za amerykańskie donacje na pomoc dla jego kraju.
"Prezydent powiedział, że jest niezwykle wzruszony hojnością narodu amerykańskiego" - oświadczył Obama. Powtórzył też specjalny adres internetowy Białego Domu, apelując do obywateli o dalsze datki przez internet.
Skomentuj artykuł