Decyzja ws. Tymoszenko po podpisaniu umowy

(fot. europeanpeoplesparty/flickr.com/CC)
PAP / psd

Hanna Herman, deputowana rządzącej Partii Regionów Ukrainy i była doradczyni prezydenta Wiktora Janukowycza, wyraziła opinię, że decyzję ws. więzionej byłej premier Julii Tymoszenko podejmie on dopiero po podpisaniu umowy stowarzyszeniowej Ukraina-UE.

W nadanym w nocy z poniedziałku na wtorek programie telewizyjnym Herman oświadczyła, że Janukowycz nie będzie rozpatrywał kwestii uwolnienia Tymoszenko pod naciskiem obcych państw.

"Wierzę, że po podpisaniu umowy o stowarzyszeniu prezydent Ukrainy, który szuka wyjścia z tej sytuacji, znajdzie je i ulży losowi swojej oponentki. Ale ulży nie pod naciskiem państw i obcych przywódców, oraz nie pod groźbami. Nie, on to uczyni z wysokości swego miłosierdzia, swych chrześcijańskich przekonań i ich istoty" - powiedziała polityk.

Decyzję o podpisaniu umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą mają podjąć na spotkaniu 21 października w Luksemburgu ministrowie spraw zagranicznych państw unijnych. Politycy w UE twierdzą, że umowa nie zostanie podpisana, jeśli Tymoszenko nadal będzie znajdować się w więzieniu. Zdaniem wielu unijnych stolic była premier znajduje się za kratkami z powodów politycznych.

Tymoszenko, która uważana jest za najważniejszą przeciwniczkę polityczną obecnego prezydenta, odsiaduje obecnie wyrok siedmiu lat więzienia. Skazano ją za to, że przekroczyła swe uprawnienia, gdy w 2009 roku jako szefowa rządu zgodziła się na podpisanie niekorzystnych dla Ukrainy umów gazowych z Rosją.

W ubiegłym tygodniu po spotkaniach Janukowycza w kuluarach sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku z prezydentami Polski, Bułgarii, Chorwacji, Estonii, Łotwy, Słowacji i Słowenii oraz szefem Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem prezydent Ukrainy oświadczył, że podejmie decyzję w sprawie Tymoszenko do 21 października.

Jedną z ważnych podstaw oceny postępów Ukrainy na drodze do podpisania umowy stowarzyszeniowej będzie raport byłego prezydenta Polski Aleksandra Kwaśniewskiego i byłego przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Pata Coxa, którzy jako specjalni wysłannicy PE na Ukrainę prowadzą działania na rzecz uwolnienia Tymoszenko.

"Ich misja wciąż trwa i jest bardzo ważna. Wcześniej można było odnieść wrażenie, że nie chcemy czegoś robić. Dziś doszliśmy do wspólnego punktu widzenia w wielu sprawach. Jaki będzie ten punkt widzenia (w sprawie Tymoszenko) stanie się jasne, gdy misja będzie podsumowywała swą działalność, czyli przed posiedzeniem rady ministrów spraw zagranicznych (UE), które odbędzie się 21 października" - mówił Janukowycz w Nowym Jorku.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Decyzja ws. Tymoszenko po podpisaniu umowy
Komentarze (1)
T
tim
1 października 2013, 11:35
Jak nam daleko do Ukrainy w dbałosci o swoje interesy. Smutne.