"Demilitaryzacja Europy poszła zbyt daleko"

Amerykański sekretarz obrony Robert Gates (fot. telegraph.co.uk)
PAP / zylka

Od zakończenia zimnej wojny demilitaryzacja Europy posunęła się zbyt daleko, a ograniczenie budżetów obronnych krajów europejskich podkopuje wspólne cele w dziedzinie bezpieczeństwa – ocenił we wtorek amerykański sekretarz obrony Robert Gates.

Na forum seminarium poświęconego NATO w Waszyngtonie Gates oświadczył ponadto, że niechęć krajów europejskich do stosowania siły militarnej ogranicza zdolności Sojuszu do skutecznego prowadzenia wojen.

– Demilitaryzacja Europy, gdzie znaczna część opinii publicznej i klasy politycznej jest przeciwna sile militarnej i związanemu z nią ryzyku, z błogosławieństwa w XX wieku przekształciła się w przeszkodę na drodze do osiągnięcia rzeczywistego bezpieczeństwa i trwałego pokoju w XXI wieku – wskazał sekretarz obrony USA. W waszyngtońskim seminarium uczestniczyli przedstawiciele wielu z 28 krajów członkowskich NATO.

DEON.PL POLECA

– Pomimo konieczności zwiększenia wydatków na istotny sprzęt dla prowadzonych aktualnie misji, Sojusz jest niechętny wobec fundamentalnych zmian w kwestii wyznaczania priorytetów i dysponowania środkami – powiedział. Zwrócił uwagę, że zbyt mała liczba śmigłowców i samolotów transportowych biorących udział w misji NATO w Afganistanie "uderza bezpośrednio w operacje".

Gates, który na czele Pentagonu stoi od ponad trzech lat, wielokrotnie nalegał, by europejscy sojusznicy zwiększyli budżety obronne i podjęli starania na rzecz modernizacji swoich sił, a także zwiększyli liczebność swoich kontyngentów w Afganistanie.

Amerykański sekretarz obrony dodał, że jedynie pięciu z 28 członków NATO przeznacza na cele obronne 2 proc. PKB.

Gates wygłosił ocenę na temat niedostatecznego zaangażowania europejskich sojuszników w tym samym miesiącu, w którym prezydent USA Barack Obama apelował do Kongresu o zwiększenie w 2011 roku budżetu obronnego do rekordowej kwoty 708 miliardów dolarów.

Otwarte przez Roberta Gatesa seminarium na waszyngtońskim Uniwersytecie Obrony Narodowej jest poświęcone rewizji koncepcji strategicznej Sojuszu. Ostateczny projekt ma zostać zatwierdzony w listopadzie na szczycie NATO w Lizbonie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Demilitaryzacja Europy poszła zbyt daleko"
Komentarze (3)
24 lutego 2010, 01:19
"Na forum seminarium poświęconego NATO w Waszyngtonie Gates oświadczył ponadto, że niechęć krajów europejskich do stosowania siły militarnej ogranicza zdolności Sojuszu do skutecznego prowadzenia wojen" Zastanawiam się dlaczego Amerykanie wpychają się na chama ze swoją wojną do Europy? Kiedy caly stary kontynent pragnie pokoju, to oczywiście Amerykanie wolą rozpętać wojnę. Pakt Pólnocnoatlantycki nie powstał po to by prowadzić wojny które rozpoczyna Ameryka, a oczywiście "głupi"Amerykanie myślą,że rozpętają konflikt, a później Europa i jej obywatele będą pompować miliony w pomoc na Amerykańskim froncie.KPINA! Powoli zaczynam się zastanawiać czy jedynym światowym zagrożeniem nie jest sama Ameryka, a nie kraje przed którymi rzekomo się broni. Przykładów nie musimy daleko szukać,każdy odczuł politykę finansową Ameryki,która wprowadziła światowy kryzys gospodarczy i do teraz jeszcze nie potrafimy się z tego wygrzebać. Amerykanie...
Ani Żyd ani mason
23 lutego 2010, 21:22
W wojsku mówią, że kolejnej wojny nie wygralibyśmy bo wycięto u nas za dużo lasów :)
SA
Stanisław Andrzej Gumny
23 lutego 2010, 19:58
Chcesz pokoju szykuj się do wojny, nie ja to wymyśliłem ale coraz częściej zastanawiam sie czy my w swoim Kraju jesteśmy właściwie przygotowani do obrony. Czy młodzi ludzie, którzy nie kochają Ojczyzny mogą ją obronić Komuniści przed laty szkolili się permanentnie i chociaż wroga Polski sytuowali tylko na zachodzie zapominając o jeszcze gorszym ze wschodu to myślę, że sprawność fizyczna młodzieży była większa. Modlić się o pokój nieustawajmy.  Pan Bóg nas jednak rozliczy z grzechu zaniedbania jeśli dojdzie do wojny.