Dżihadyści z IS wycofują się z syryjsko-libańskiego pogranicza
Kilkuset bojowników Państwa Islamskiego (IS) wraz z rodzinami zaczęło opuszczać syryjsko-libańskie pogranicze - poinformowała w poniedziałek agencja Reutera. Rząd w Damaszku zagwarantował im bezpieczną ewakuację na tereny IS na wschodzie Syrii.
Transport dżihadystów na wschód Syrii jest częścią niedzielnej umowy zawartej między IS a Syrią, Libanem i Hezbollahem. Zgodnie z porozumieniem bojownicy IS mają wstrzymać ogień i całkowicie wycofać się z gór Kalamun na granicy libańsko-syryjskiej w zamian za bezpieczny transport na wschód Syrii. Dziennik "New York Times" poinformował o 400 ewakuowanych dżihadystach, według syryjskiej telewizji państwowej jest ich 600.
Hezbollah oraz syryjskie i libańskie władze uznały umowę za kapitulację bojowników IS i sukces trwającej nieco ponad tydzień wspólnej operacji wojskowej przeciwko IS. - Nie negocjujemy. Jesteśmy zwycięzcami i to my narzucamy warunki - powiedział w niedzielę szef libańskich służb bezpieczeństwa generał Abbas Ibrahim.
Jak odnotowała agencja Reutera, ewakuacja dżihadystów z gór Kalamun oznacza, że żaden fragment granicy libańsko-syryjskiej nie jest kontrolowany przez sunnitów, co było ważnym celem dla Libanu oraz szyickiego Hezbollahu.
Według lidera Hezbollahu Hassana Nasrallaha IS kontrolował obszar o powierzchni ok. 300 km kwadratowych między Libanem a Syrią, w tym 140 km kwadratowych w Libanie.
Obecnie w Syrii IS kontroluje jedynie małą enklawę w górach na granicy prowincji Hims i Hama, część doliny Eufratu oraz oblężoną przez dowodzone przez Kurdów Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF) Ar-Rakkę.
Irackie siły rządowe i milicje szyickie, w tym Haszid Szaabi, kontynuują operację przeciwko bojownikom IS w mieście Tal Afar w prowincji Niniwa na północy Iraku. Według irackiego wojska Tal Afar praktycznie już odbito z rąk dżihadystów, a walki trwają tylko na jego obrzeżach.
Skomentuj artykuł