Fale mrozów i śnieżyc sparaliżowały Bałkany

Stambuł zasypany śniegiem (fot. PAP/EPA/KERIM OKTEN)
PAP / mik

Północno-wschodnia Bułgaria jest praktycznie zablokowana przez obfite opady śniegu i niskie temperatury, sięgające minus 23 stopni Celsjusza. Sytuację pogarsza blokowanie przejść granicznych z Grecją przez greckich rolników, domagających się od rządu w Atenach zwiększenia dopłat do produkcji rolnej. Nie lepsza sytuacja pogodowa panuje w innych krajach leżących nad morzem Czarnym. Atak zimy sparaliżował również Turcję i Rumunię.

Na wiele godzin w sobotę zaspy zamknęły dojazd do granicznego przejścia z Turcją, Lesowo-Hamza Bejli. Kilkakrotnie w ciągu dnia przez protestujących greckich rolników blokowane były i przejścia graniczne z Grecją.

Drogi prowadzące na północny wschód Bułgarii, w tym główne, łączące duże miasta Warna, Szumen, Silistra i Dobricz, są bardzo trudno przejezdne. Policja uprzedza kierowców by nie ruszali w drogę bez pilnej potrzeby. Wiele wsi jest odciętych od świata. Lotniska i porty w Warnie i Burgas są zamknięte. Sytuację utrudniają silne mrozy i wciąż padający śnieg.

DEON.PL POLECA

W godzinach popołudniowych z powodu awarii bez prądu była duża część Warny. Prywatna agencja informacyjna Fokus pisze, że sygnały o braku elektryczności napłynęły ze wszystkich dzielnic miasta.

Na granicy z Grecją sytuacja po kontrowersyjnej piątkowej wizycie premiera Bułgarii Bojko Borysowa jest zmienna: protestujący greccy rolnicy blokują i odblokowują przejścia graniczne po kilka razy dziennie. W sobotę największe przejście Kułata-Promachonas było otwarte dla samochodów osobowych i autobusów. Strajkujący nie przepuszczali tirów, które czekają w dwukilometrowej kolejce.

Bułgarskie MSZ odrzuciło w sobotę krytykę ze strony greckich mediów, które zarzuciły Borysowowi ingerencję w sprawy wewnętrzne Grecji. Borysowa krytykowano za to, że spotkał się z przedstawicielami protestujących w chwili, kiedy grecki rząd odmówił takiego spotkania i ustępstw wobec rolników. "Niech nikt nie myli działania bułgarskiego premiera z brakiem działań władz greckich" - oświadczył wiceminister spraw zagranicznych Konstantyn Dymitrow.

Dymitrow poinformował, że skarga Bułgarii przeciw Grecji w Komisji Europejskiej została złożona i Sofia spodziewa się oficjalnej odpowiedzi Brukseli. Według Sofii straty, które Bułgaria ponosi w wyniku blokady granicy, sięgają 3 mln euro dziennie.

Śnieżyce w Turcji

Śnieżyce szalały w nocy z piątku na sobotę w północno-zachodniej Turcji. W Stambule spowodowały zakłócenia w kursowaniu metra i dostawach energii elektrycznej. Turecka agencja Anatolia podała, że z wychłodzenia zmarł żyjący samotnie 75-letni rolnik; z rana w sobotę znaleźli go sąsiedzi.

Śnieżyce przyszły razem z wiatrem osiągającym prędkość 85 km na godzinę, który pozrywał dachy na ponad 20 domach i poprzewracał drzewa i słupy.

W liczącym 14 mln mieszkańców Stambule w kilku dzielnicach brakowało przez cztery godziny prądu. Nie kursowało metro, wystąpiły przerwy w dostawach wody i gazu. Miejskie władze zakwaterowały na noc około 250 bezdomnych w hali sportowej i w hotelach.

Najbardziej opady śniegu i wiatr dały się we znaki we wschodniej Tracji, w pobliżu granic z Grecją i Bułgarią, gdzie od świata odciętych zostało ponad 200 wiosek i zablokowane zostały liczne drogi.

Według meteorologów śnieg ma padać w Turcji do poniedziałku wieczór.

Fala mrozów w Rumunii

Trzy osoby zmarły od piątku w Rumunii z powodu wychłodzenia. W dużej części kraju z powodu bardzo niskich temperatur, sięgających nocą minus 25 stopni Celsjusza, ogłoszono stan alarmowy - podały w sobotę rumuńskie władze.

W Bukareszcie, gdzie spadła gruba warstwa śniegu, znaleziono w sobotę rano 65-letniego bezdomnego, który zmarł z wychłodzenia - podały miejskie służby medyczne. Dwie osoby zmarły wcześniej z powodu mrozów przy granicy z Mołdawią i w okręgu Ardżesz na Wołoszczyźnie.

W Bukareszcie, w którym żyje około 5 tysięcy bezdomnych, policja i pogotowie ratunkowe wspólnie prowadzą działania, aby bezdomni trafili do noclegowni.

Mróz i śnieżyce powodują też zakłócenia w transporcie. Liczne drogi na południu i wschodzie Rumunii są zamknięte dla ruchu, w tym droga łącząca Bukareszt z Konstancą nad Morzem Czarnym.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Fale mrozów i śnieżyc sparaliżowały Bałkany
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.