Francja: Polska stała się normalnym krajem

"Antyklerykał Palikot czyni cuda w wyborach parlamentarnych" (fot. PAP/Andrzej Hrechorowicz)
PAP / psd

Francuskie dzienniki poświęcają we wtorek wiele miejsca niespodziewanemu sukcesowi Ruchu Palikota, określanego przez nie jako "antyklerykalny". Według gazet, niedzielne wybory pokazują, że Polska stała się normalnym państwem.

"Antyklerykał Palikot czyni cuda w wyborach parlamentarnych" - tytułuje swój wtorkowy artykuł lewicowy dziennik "Liberation". Gazeta tylko zdawkowo wspomina o sukcesie PO, rozwodząc się nad postacią Janusza Palikota, nieznanego do tej pory zupełnie we Francji.

"Z okrzykiem wojennym +Stop hipokryzji!+, antyklerykał Janusz Palikot skłonił do głosowania na siebie w ubiegłą niedzielę prawie 1,3 mln Polaków, którzy jak on marzą o prawdziwym państwie laickim" - twierdzi "Liberation". Według gazety, Ruch Palikota chce Polski "bez lekcji religii w szkołach państwowych, bez wszechobecności Kościoła w życiu publicznym". Prasa przypomina, że partia ta głosi hasła legalizacji aborcji, prawnego uznania związków homoseksualnych i zniesienia zakazu handlu tzw. miękkimi narkotykami.

Główny dziennik francuskiej lewicy przedstawia Palikota jako "filozofa z wykształcenia, bogatego biznesmena, znanego z prowokacyjnych zachowań", jak np. "przyniesienia do studia telewizyjnego głowy świni czy plastikowego penisa".

DEON.PL POLECA


"Liberation" odnotowuje przy tym, że jednym z doradców Palikota jest Piotr Tymochowicz, który wcześniej współtworzył wizerunek medialny Andrzeja Leppera.

"Naruszając tabu i rzucając wyzwanie Kościołowi, ten bardzo bogaty biznesmen, nietypowy populista wywołał wstrząs, którego siłę można zmierzyć w Krakowie. Wbrew wszelkim oczekiwaniom, domena Jana Pawła II, bastion polskiej burżuazji, otworzyła drzwi do parlamentu transseksualistce Annie Grodzkiej, stojącej na czele tamtejszej listy Ruchu Palikota" - pisze "Le Figaro".

Według gazety, wyborczy triumf PO i dobry wynik Palikota "uwypuklają, że alternatywa proponowana przez Jarosława Kaczyńskiego stała się anachroniczna".

Ruch Palikota jest też głównym bohaterem artykułu o polskich wyborach w katolickim dzienniku "La Croix" zatytułowanym "Antyklerykalna partia toruje sobie drogę w Polsce". Gazeta wybija na pierwszy plan, że lider tej partii chciałby zdjąć krzyże zawieszone w polskich szkołach i instytucjach publicznych.

Według "La Croix", antyklerykalna partia będzie mogła teraz "mieszać szyki rządowi", który dotychczas "traktował ją z pogardą jako +partię kabaretową+". Ale, zdaniem gazety, nie należy tłumaczyć sukcesu Palikota jedynie jego otwarcie antyklerykalnym nastawieniem. "Mimo bardzo liberalnych gospodarczo idei, opowiedzenie się Palikota za obroną mniejszości i jego zajadła awersja do braci Kaczyńskich uwiodła wyborców zawiedzionych SLD" - dodaje katolicki dziennik.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Francja: Polska stała się normalnym krajem
Komentarze (10)
S
stan
11 października 2011, 13:11
"Polska stala sie normalnym krajem" Francuzi zapomnieli ze NORMALNOSC zalezy od zastosowanych kryteriow normy do oceny czegos,czy do przedmiotu,czy do zjawiska.Komentatorzy francuscy  omawiajac  wyniki wyborow w Polsce ,wstawiaja lipe.Zreszta,Francuzi od czasu masonskiej i antykoscielnej Rewolucji Francuskiej,maja wypaczone pojecie normalnego Panstwa,opartego na zasadach Dekalogu.
NL
neron lenin hitler stalin...
11 października 2011, 12:55
Dzisiaj, gdy próbuje się zniszczyć resztki chrześcijańskiej cywilizacji, musimy opowiedzieć się za Chrystusem zarówno słowem, jak i czynem. Sam Pan Jezus powiedział: Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; i kto nie zbiera ze Mną, rozprasza. (Mt 12, 30) Niech zachętą do odważnego wyznawania wiary oraz obrony świętego Krzyża będzie dla nas przykład św. Maksymiliana Marii Kolbego: W połowie marca - opowiada p. Edward Gniadek - odwiedził naszą celę nr 103 Scharfuhrer. Gdy zobaczył o. Maksymiliana w habicie, twarz jego sponsowiała, jakby go kto oblał wrzątkiem. Z oczyma nabiegłymi krwią, pieniąc się od wściekłości, chwycił za krzyż od różańca i zaczął nim szarpać z głuchym rechotem: - Ty świnio, ty klecho, ty czarna zarazo, czy ty wierzysz w to, w to... Słowo "krzyż" jakby nie mogło przejść mu przez gardło. - Wierzę - odpowiedział o. Maksymilian spokojnie i mocno. Gestapowiec podniósł rękę i z całej siły wymierzył mu policzek. Drugi, trzeci... Zakonnik zgiął się wpół, twarz jego zaczęła zachodzić sino krwawymi plamami, uczuł w ustach słony smak krwi. - He, a teraz wierzysz jeszcze? - O tak, całym sercem wierzę! Wówczas zbira opanował czerwony szał. Już nie bełkotał, ale ryk wydarł mu się z gardła. Pięściami zaczął okładać słaniającego się księdza, ciężkimi butami kopał go jak psa, powtarzając nieprzytomnie: - A teraz czy wierzysz? - Wierzę - powtarzał o. Maksymilian pod gradem coraz brutalniejszych ciosów - wierzę! (Źródło: Maria Winowska, Szaleniec Niepokalanej)
S
szary
11 października 2011, 12:55
  Ale jest też powiedziane:  '"Bądżcie mądrzy jak węże, a prości jak gołębie" Mt10,16
WD
wracamy do nerona czasów?
11 października 2011, 12:46
Walka z chrześcijaństwem znów nabiera rozmiarów... Jan Paweł II mówił jak mnie kochacie to mnie słuchajcie... Wydawało się, że Polacy kochali papioeża...
ŚS
świętych słowa
11 października 2011, 12:43
Aby zaś nie popadli w bezczynność i nie wydawało się im, że wszystko otrzymają zupełnie za darmo, że otrzymają nagrodę bez wysiłku, dodaje: "Bądźcie więc roztropni jak węże, a prości jak gołębie". Na cóż jednak się przyda - zapytają - nasza roztropność pośród tak licznych niebezpieczeństw? Jakże możemy zachować roztropność, miotani tylu falami? Czegóż może dokonać nawet najroztropniejsza owca otoczona gromadą wilków? Na co się zda choćby największa prostota gołębia, skoro zostanie osaczony przez wiele sępów? Na nic w wypadku stworzeń nierozumnych, ale gdy o was idzie na bardzo wiele. Zobaczmy, jaki rodzaj roztropności jest tu wymagany. Roztropność węża - mówi Pan. Podobnie jak wąż porzuca wszystko, nawet część swego ciała, byle tylko ocalić głowę, tak i ty - powiada - z wyjątkiem wiary porzuć wszystko: bogactwo, ciało, a nawet życie. Wiara jest bowiem głową i korzeniem. Gdy wiarę ocalisz, to choćbyś wszystko inne postradał, odzyskasz w daleko większym stopniu. Dlatego Pan nie poleca samej tylko prostoty ani samej tylko roztropności, ale jedno i drugie zarazem, aby w ten sposób stały się naprawdę cnotą. Potrzebna jest roztropność węża, abyś unikał śmiertelnych ran, potrzebna też prostota gołębia, abyś nie szukał zemsty na tych, co cię skrzywdzili, ani żądał kary na tych, co knują zasadzki. Na nic się zda roztropność, jeśli zabraknie prostoty. I niech nikt nie sądzi, że tych poleceń nie da się spełnić. Pan wie lepiej niż ktokolwiek inny, jak się rzeczy mają. Wie, że przemocy nie pokonuje się przemocą, ale łagodnością. (Homilia 33, 1. 2 św. Jana Chryzostoma, biskupa, do Ewangelii św. Mateusza)
ŚS
świętych słowa
11 października 2011, 12:41
Jeśli będziemy owcami, zwyciężymy; jeśli wilkami - ulegniemy Jak długo pozostajemy owcami, zwyciężamy; otoczeni niezliczoną gromadą wilków, jesteśmy mocniejsi. Gdy jednak stajemy się wilkami, ulegamy, ponieważ jesteśmy pozbawieni pomocy Dobrego Pasterza. Wszak nie jest On pasterzem wilków, ale owiec; dlatego opuszcza cię i odchodzi, gdy nie oczekujesz, aby okazał swoją potęgę. Chrystus jakby chciał powiedzieć: Nie trwóżcie się, że gdy wysyłam was między wilki, nakazuję zachowywać się jak owce i jak gołębice. Mógłbym rozporządzić inaczej i posłać was nie narażając na żadne niebezpieczeństwo; mógłbym nie czynić was owcami słabszymi od wilków, ale straszniejszymi od lwów. Ale tak właśnie trzeba. W ten sposób uwidoczni się wasze męstwo i rozsławi moja potęga. To właśnie powiedział świętemu Pawłowi: "Wystarczy ci mojej łaski, albowiem moc moja objawia się w słabości". To Ja postanowiłem - zda się mówić Chrystus - abyście takimi byli. Gdy przeto mówi: "Posyłam was jak owce", to jakby dodaje: Nie lękajcie się, wiem doskonale, że właśnie wtedy nie zwycięży was żaden nieprzyjaciel.  
11 października 2011, 12:20
To miło, że niejeden czytelnik nie zechce zapewne zauważyć w cytowanych słowach z francuskich lewicowych mediów wyraźnego pogłosu walki z Kościołem. Kościół Katolicki nie jest mile widziany w Europie, jakkolwiek miłymy słowami i innymi pozorami nie byłoby to maskowane. Pozwolę sobie zacytować: "Naruszając tabu i rzucając wyzwanie Kościołowi, ten bardzo bogaty biznesmen, nietypowy populista wywołał wstrząs, którego siłę można zmierzyć w Krakowie. Wbrew wszelkim oczekiwaniom, domena Jana Pawła II, bastion polskiej burżuazji, otworzyła drzwi do parlamentu transseksualistce Annie Grodzkiej, stojącej na czele tamtejszej listy Ruchu Palikota" - pisze "Le Figaro". Tak oto zawłaszcza się pojęcia, tak na marginesie.
11 października 2011, 12:15
Uczyli się na holokauście Wandei... "Jednak nie ulega wątpliwości, że wszyscy wielcy dwudziestowieczni dyktatorzy - tacy jak Lenin, Hitler, Pol Pot, Ho Chi Minh - wzorowali się właśnie na Robespierze. Uważnie studiowali przebieg rewolucji i próbowali ją odtworzyć we własnych państwach." <a href="http://www.polskatimes.pl/opinie/forumautorow/20222,okropnosci-rewolucji,id,t.html?cookie=1">http://www.polskatimes.pl/opinie/forumautorow/20222,okropnosci-rewolucji,id,t.html?cookie=1</a>
S
szary
11 października 2011, 12:09
  Francja  już  dawno przestała być normalnym krajem.
D
DNA
11 października 2011, 12:01
Bełkot paryski, czyli zachwyty nad zapachem kału