Francja: tysiące osób wyszło protestować przeciw podwyżkom akcyzy na paliwo
Około ośmiu tysięcy osób w Paryżu i 23 tysiące w całej Francji brało udział o godz. 11 w protestach tzw. ruchu "żółtych kamizelek" - poinformował w sobotę minister spraw wewnętrznych Francji Chistophe Castaner.
Demonstranci nie zgadzają się na podwyżkę akcyzy na paliwo.
To jak na razie znacznie mniej niż zapowiadali organizatorzy, którzy spodziewali się przyjazdu do Paryża 30 tysięcy osób, oraz znacznie mniej niż przed tygodniem, gdy w całym kraju protestowało 280 tysięcy osób.
Castaner odniósł się także do użycia przez policję gazu łzawiącego i armatek wodnych na Polach Elizejskich, obarczając winą za to członków ugrupowań skrajnie prawicowych, którzy - jak powiedział - odpowiedzieli na wezwanie liderki Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen i włączyli się w demonstracje, atakując funkcjonariuszy.
Przyczyną protestów jest zapowiedziana przez administrację prezydenta Emmanuela Macrona kolejna podwyżka akcyzy na paliwa, w tym zwłaszcza na olej napędowy. W tym roku zwiększyła się one o 3,9 eurocentów za litr benzyny i 7,6 eurocentów za litr paliwa typu diesel, zaś od 1 stycznia mają one zostać podniesione odpowiednio o 2,9 oraz 6,5 eurocentów za litr.
Skomentuj artykuł