Francuzi wątpią w niezależność swoich mediów

(fot. dryfish/flickr.com)
PAP / psd

 Większość Francuzów wątpi w niezależność swoich mediów - wynika z sondażu opublikowanego w czwartek przez dziennik "La Croix". Tylko niecałe 30 proc. uważa, że dziennikarze we Francji są niezależni od nacisków politycznych lub finansowych.

Ankietowani twierdzą, że chcieliby więcej poważnych informacji w mediach.

Katolicka gazeta publikuje doroczne badanie, przeprowadzone przez ośrodek TNS Sofres, dotyczące stanu mediów we Francji.

Jednym z wyników sondażu - jak twierdzi "La Croix" - jest to, że zainteresowanie Francuzów informacjami nie słabnie. 71 proc. ankietowanych zaznaczyło, że są zainteresowani informacjami podawanymi przez media.

Głównym źródłem wiedzy o wydarzeniach w kraju i na świecie pozostaje dla 56 proc. ankietowanych telewizja.

W porównaniu z ostatnimi badaniami słabnie rola prasy, jednak pozostaje ona wciąż pierwszym źródłem wiadomości medialnych dla 12 proc. badanych. Taki sam odsetek Francuzów podał, że szuka newsów przede wszystkim w internecie.

Z sondażu wynika także, że Francuzi chętnie widzieliby w serwisach informacyjnych więcej pogłębionych wiadomości, czując przesyt czysto sensacyjnymi doniesieniami.

44 proc. badanych twierdzi, że media we Francji nie informowały dostatecznie dużo o szczycie klimatycznym w Durbanie, a 32 proc. uważa, że o uznaniu państwa palestyńskiego przez UNESCO.

Z kolei aż 87 proc. pytanych jest zdania, że francuscy dziennikarze zbyt wiele miejsca poświęcali skandalom seksualnym byłego szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Dominique'a Strauss-Kahna, a ponad połowa, że nad Sekwaną zbytnio nagłośniono dwa ubiegłoroczne małżeństwa w rodzinach królewskich w Wielkiej Brytanii i Monako.

Ogólnie około połowy Francuzów ma zaufanie do mediów, uznając, że wiernie relacjonują one to, co naprawdę się wydarzyło.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Francuzi wątpią w niezależność swoich mediów
Komentarze (1)
Bogusław Płoszajczak
19 stycznia 2012, 19:03
A co dopiero mają powiedzieć Polacy?