Gaz i granaty przeciw protestującym w Oakland

W całych Stanach Zjednoczonych trwają protesty inspirowanych nowojorskim ruchem "Okupuj Wall Street". (fot. EPA/ERIK S. LESSER)
AFP, AP / PAP / slo

Amerykańska policja użyła we wtorek w nocy czasu kalifornijskiego gazu łzawiącego i granatów hukowych, żeby rozpędzić tłum protestujących w Oakland, inspirowanych nowojorskim ruchem "Okupuj Wall Street" (OWS) - poinformowały w środę agencje.

Po interwencji policji około 85 manifestantów zostało zatrzymanych.

Co najmniej jeden protestujący, który upadł na ziemię, został ranny w głowę i stracił przytomność - relacjonował reporter AFP. Następnie zabrało go kilku manifestantów.

DEON.PL POLECA

Protestujący, którzy się później przegrupowali, zaczęli obrzucać policję jajami i kamieniami. Oddziały prewencji rozpędziły manifestantów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Gaz i granaty przeciw protestującym w Oakland
Komentarze (3)
M
Militiades
26 października 2011, 22:40
Tak chcesz rozwiązywać problemy złodziejskiego systemu? Kompromitując najodważniejszych?Więcej paciencji, panie kolego. To nie są najodważniejsi, tylko cwani prowokatorzy, którzy rozbujali kryzys za grube pieniądze, płacone im przez tych, którym jest na rękę destabilizacja systemu kapitalistycznej bankowości.
P
polonopitek
26 października 2011, 11:48
Eskalacja przemocy skierowana przeciw zmanipulowanym demonstrantom przekona ich tylko, że postępują właściwie. Spowoduje to tylko dalszy rozrost ruchu. To, co zrobiono w Oakland jest typowym tworzeniem męczenników. Prawidłowe postępowanie polegałoby na prześledzeniu genezy ruchu i skompromitowaniu prowodyrów. Krótko mówiąc - potrzebny jest nowy Celsus, a nie nowy Walerian. Tak chcesz rozwiązywać problemy złodziejskiego systemu? Kompromitując najodważniejszych?
M
Militiades
26 października 2011, 11:22
Eskalacja przemocy skierowana przeciw zmanipulowanym demonstrantom przekona ich tylko, że postępują właściwie. Spowoduje to tylko dalszy rozrost ruchu. To, co zrobiono w Oakland jest typowym tworzeniem męczenników. Prawidłowe postępowanie polegałoby na prześledzeniu genezy ruchu i skompromitowaniu prowodyrów. Krótko mówiąc - potrzebny jest nowy Celsus, a nie nowy Walerian.