Globalne skutki ocieplenia klimatu w Kanadzie

Anna Lach / PAP / slo

Skutki ocieplenia klimatu wyraźnie widać w Kanadzie. Nie tylko polarne niedźwiedzie mają coraz mniej przestrzeni do życia, coraz mniejsze są też kanadyjskie lasy.

Jest to problem nie tylko dla przemysłu drzewnego, który musi zrewidować swoje prognozy dochodów z wycinki drzew. Mniej lasów oznacza bowiem mniejsza absorpcję dwutlenku węgla z atmosfery. Lasy w zachodniej Kanadzie emitują już zresztą więcej CO2 niż pochłaniają.

"Północne lasy, określane jako krytyczny <element zwrotny> w systemie klimatycznym Ziemi, odgrywają kluczową rolę w globalnym bilansie węglowym" - ostrzegli w swoim artykule badacze.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Globalne skutki ocieplenia klimatu w Kanadzie
Komentarze (12)
PA
Piotr Abramczyk
5 lutego 2012, 22:23
Po piąte - sprawa pieniędzy. Pozwolę sobie zacytować prof. Hamana: Teza, że „afera” z globalnym ociepleniem klimatu jest spiskiem klimatologów łasych na pieniądze firm produkujących technologie do sekwestracji CO2, jest nie tylko obraźliwa dla tego środowiska, ale także po prostu śmieszna. Jeżeli już mówić o pieniądzach, to na pewno większe mają do dyspozycji przemysły węglowy i naftowo-gazowy oraz oparta na tych surowcach energetyka, broniące się przed oskarżeniami o psucie klimatu. Poważne instytucje finansujące naukę przydzielają granty biorąc pod uwagę tematykę i poziom naukowy proponowanych badań a nie treść oczekiwanych wyników (nie byłoby wtedy co badać!), w szczególności „obalających powszechnie obowiązujące teorie”. A IPCC – Intergovernmental Panel on Climate Change tj. Międzyrządowy (nie Międzynarodowy!) Panel do Sprawy Zmian Klimatycznych – nie prowadzi ani nie finansuje badań (jeżeli nie liczyć kilku stypendiów dla młodych naukowców), a jedynie monitoruje i syntetyzuje wyniki prac badawczych uzyskiwane przez różne ośrodki naukowe we własnym zakresie. Nie jego wina, że wyniki te nie układają się po myśli środowiska „denialistów”. Teraz ja zadam Panu parę pytań: proszę mi wskazać ekspertów, którzy wyśmiali IPCC oraz co konkretnie zostało wyśmiane. Proszę wskazać badania, których wyniki zaprzeczają faktowi globalnego wzrostu temperatur w ostatnich dekadach i uzasadnić dlaczego nazywa Pan to bzdurami. I jeszcze jedno - proszę o rzeczową dyskusję z Pana strony - konkrety, fakty, liczby. Pozdrawiam
PA
Piotr Abramczyk
5 lutego 2012, 22:23
Panie tak, Po pierwsze mam wątpliwości, czy w ogóle pan wie jaka jest rola IPCC. Po drugie, wskazane przez Pana uniwersytety wcale nie są wiodące jeśli chodzi o nauki o atmosferze. Po trzecie ośrodki badawcze to nie tylko uniwersytety. Po czwarte, proszę bardzo - Uniwersytet w Reading, jeden z lepszych w Europie i na świecie jeśli chodzi o tę działkę (http://www.met.rdg.ac.uk/about/) i potwierdzenie, o które Pan prosił: http://www.reading.ac.uk/about/newsandevents/releases/PR286195.aspx
T
tak
5 lutego 2012, 21:12
Przepraszam: Drogi  Panie Abramczyk A przy pokazji niech się Pan nie bawi w proroka
T
tak
5 lutego 2012, 21:11
Drogi Panie Abramowicz, Słynny protokół IPCC został już dawno wyśmiany przez ekspertów, wykazali oni , że popierające tzw . ocieplenie klimatu „ekspertyzy” wykonywały kiepskie uniwersytety , które na grantach świetnie się obłowiły. Mamy na Świecie uniwersytety z pierwszej 10. : Harvard, MIT, Stanford, Yale, Princeton proszę mi wskazać ekspertyzę ze znanego uniwersytetu o światowym poziomie , która by popierała te bzdury , które chce Pan tu nam wcisnąć. Jeżeli pan ma ochotę to proszę wydawać na tę polityczną poprawność , ale swoje pieniądze. Problem polega jednak na tym, że szasta się moimi i wszystkich podatników pieniędzmi a bogaci się na tym mała grupka. Te wszystkie kongresy jak w Poznaniu, gdzie kilkanaście tysięcy ludzi bawiło się i objadało za nasze pieniądze. Potem inne atrakcyjne miejsca , gdzie za nasze pieniądze aktywiści ocieplenia klimatu bawią się w różnych najatrakcyjniejszych miejscach, na Karaibach, w Azji itd. Wie Pan jak wielce takie imprezki psują klimat? Al. Gore , wielki orędownik redukcji CO2 mieszka we wspaniałej willi , ma podgrzewane baseny, lata prywatnymi samolotami, jeździ samochodami zużywającymi wielkie ilości benzyny, emitujące mnóstwo gazów do atmosfery, ale nam każe oszczędzać. Szczyt obłudy. A my maluczcy mamy mieć coraz gorsze warunki życia, żeby władcy tego świata mogli nie być w niczym ograniczani. Jak to jest, że UE chciała wydać 300 mld Euro – naszych pieniędzy na walkę z ociepleniem klimatu. Pojawiły się problemy z Grecją, Irlandią, Włochami, Hiszpanią , Portugalią itd. i już się skończył problem ocieplenia klimatu. Ale pozostali Ci co oczywiście wiedzą lepiej, Ci wtajemniczeni, górujący swoją widzą nad ciemnymi masami. A potem okazuje się, że to masy mają rację. Proszę spojrzeć do Raportu Rzymskiego: wielcy uczeni twierdzili, że w latach 80tych zabraknie węgla, niewiele później ropy i gazu. I co ? W swojej pysze byli pewni, że już wszystko wiedzą o Świecie, o ludziach, o Kosmosie, o wszystkim.
&
><
5 lutego 2012, 20:01
Hmm...m
PA
Piotr Abramczyk
5 lutego 2012, 19:36
Oczywiście, że globalne ocieplenie to fakt. Głównie medialny, wypromowany przez Ala Gore'a. Na czym całkiem nieźle zarobił. Coraz więcej badań jasno i dobitnie pokazuje, że to jeden wielki mit i oszustwo, ale najwyraźniej prawda ciężko się przebija przez rzeczywistość politycznej poprawności. Która - co najśmieszniejsze - obowiązuje nawet w badaniach nad klimatem. Panie Andrzeju, W takim razie proszę nam tu pokazać te "coraz więcej badań". Co do medialności to zdecydowanie większą popularnością cieszy się teza podobna do Pańskiej. Przykład z całkiem niedawnej przeszłości - w jednej z bardziej poczytnych gazet na temat zmian klimatycznych wypowiada się specjalista od metalurgii i energetyki, podczas gdy odpowiedź profesora fizyki atmosfery na ten bądź co bądź niezbyt rzeczowy artykuł nie doczekuje się publikacji. Na szczęście można ją przeczytać choćby tu: http://doskonaleszare.blox.pl/2011/12/Prof-Haman-pisze-do-Rzepy.html, do czego zachęcam. Pozdrawiam
PA
Piotr Abramczyk
5 lutego 2012, 19:17
DRogi Panie Abramczyk, a co spowodowało dramatyczne ocieplenie po epoce lodowcowej kiedy człowieka jeszcze nie było? Co spowodowało epokę lodowcową? Też człowiek? Czy słyszał Pan kiedykolwiek o tym , że w Polsce rosły cytryny i pomarańcze. Niech się Pan nie kompromituje. Przecież chyba ma Pan jakieś poczucie godności i wstydu? Drogi Panie tak, Zmiany klimatu dokonują się również z przyczyn naturalnych i nikt z tym nie polemizuje. Proszę jednak zwrócić na skalę czasową np. zlodowacenia i przejścia do cieplejszego okresu. Gdyby znał Pan choć trochę przeszłość klimatyczną Ziemi, wiedziałby Pan, że wzrost globalnej średniej temperatury obserwowany w ostatnim wieku jest czymś niezwykłym. Istnieją przygniatające dowody na to, że jest on spowodowany rosnącym stężeniem gazów cieplarnianych w atmosferze (począwszy od ery industrialnej), co z kolei z bardzo dużym prawdopodobieństwem pozwala wskazać na człowieka. Nie spodziewam się, żeby chciał Pan sięgnąć po raport IPCC, więc polecam choć lekturę krótkiej notki NOAA: http://oceanservice.noaa.gov/education/pd/climate/factsheets/howhuman.pdf Pozdrawiam
A
andrzej
5 lutego 2012, 14:23
 Oczywiście, że globalne ocieplenie to fakt. Głównie medialny, wypromowany przez Ala Gore'a. Na czym całkiem nieźle zarobił. Coraz więcej badań jasno i dobitnie pokazuje, że to jeden wielki mit i oszustwo, ale najwyraźniej prawda ciężko się przebija przez rzeczywistość politycznej poprawności. Która - co najśmieszniejsze - obowiązuje nawet w badaniach nad klimatem. 
T
tak
5 lutego 2012, 13:49
DRogi Panie Abramczyk, a co spowodowało dramatyczne ocieplenie po epoce lodowcowej kiedy człowieka jeszcze nie było? Co spowodowało epokę lodowcową? Też człowiek? Czy słyszał Pan kiedykolwiek o tym , że w Polsce rosły cytryny i pomarańcze. Niech się Pan nie kompromituje. Przecież chyba ma Pan jakieś poczucie godności i wstydu?
PA
Piotr Abramczyk
5 lutego 2012, 11:06
Lasy są mniejsze, bo je zapewne wycinają. Jak poza tym las może emitować więcej CO2 niż pobierać? Chyba oznacza to tylko, że za dużo w nim zwierzyny i trzeba zatrudnić myśliwych. Nie uprawiajmy propagandy hipotetycznego ocieplenia klimatu spowodowanego rzekomo przez człowieka, którego wpływ na środowisko jest dużo mniejszy niż sugerują ci pseudonaukowcy, którzy dostrzegli w tym zagadnieniu niekończące się źródło grantów i na nim żerują. Akurat globalne ocieplenie klimatu nie jest żadną hipotezą, tylko FAKTEM. Co do wpływu człowieka na to zjawisko - przy obecnym stanie wiedzy (a nie jest on wcale mały) jest to jedyne sensowne wytłumaczenie globalnego wzrostu temperatur obserowowanego w ostatnich dziesięcioleciach.
jazmig jazmig
5 lutego 2012, 09:16
 Było cieplej niż teraz i były lasy, więc i obecnie nic lasom nie grozi, poza ekologami i innymi oszołomami. W Polsce zabroniono gospodarki leśnej w tatrzańskim parku narodowym, a w efekcie linia lasów cofnęła się o kilkaset metrów. To samo z pewnością dzieje się w Kanadzie i nie ma  to nic wspólnego z globalnym ociepleniem.
Y&
Young & Clever from Big City
5 lutego 2012, 08:59
Lasy są mniejsze, bo je zapewne wycinają. Jak poza tym las może emitować więcej CO2 niż pobierać? Chyba oznacza to tylko, że za dużo w nim zwierzyny i trzeba zatrudnić myśliwych. Nie uprawiajmy propagandy hipotetycznego ocieplenia klimatu spowodowanego rzekomo przez człowieka, którego wpływ na środowisko jest dużo mniejszy niż sugerują ci pseudonaukowcy, którzy dostrzegli w tym zagadnieniu niekończące się źródło grantów i na nim żerują.