Gruzja i Mołdawia coraz bliżej Unii Europejskiej
Gruzja i Mołdawia parafowały w piątek w Wilnie podczas szczytu Partnerstwa Wschodniego umowy stowarzyszeniowe z UE, obejmujące porozumienia o wolnym handlu. Umowy mają być podpisane w ciągu roku, czyli przed końcem kadencji obecnej Komisji Europejskiej.
Wbrew wcześniejszym planom w Wilnie nie podpisano umowy o stowarzyszeniu UE-Ukraina.
W ubiegłym tygodniu władze w Kijowie ogłosiły, że wstrzymują przygotowania do zawarcia tego porozumienia. Rząd Ukrainy wyjaśnił, że Unia nie zaproponowała stronie ukraińskiej wystarczającego zadośćuczynienia za straty, które kraj poniósłby w związku z pogorszeniem relacji handlowych z Rosją.
Parafując w piątek umowy stowarzyszeniowe z Mołdawią i Gruzją, Unia Europejska uszanowała suwerenny wybór tych krajów - powiedział szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy podczas uroczystości parafowania umów na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie.
- To bardzo ważny moment w relacjach UE z Gruzją i Mołdawii - powiedział Van Rompuy. Podkreślił, że "wysiłek, determinacja, odwaga i wola polityczna" przywódców i społeczeństw obu krajów pozwoliła na parafowanie "najbardziej szerokich porozumień, jakie UE kiedykolwiek negocjowała ze swoimi partnerami".
- Ze swojej strony kraje oraz instytucje Unii Europejskiej uszanowały suwerenny wybór naszych partnerów i nie wywierały na nie presji - podkreślił Van Rompuy. W ten sposób pośrednio nawiązał do działań Rosji, która próbuje zniechęcić kraje Partnerstwa Wschodniego do zbliżenia z UE. Z tego powodu z parafowania umowy z Unią zrezygnowała Armenia, a Ukraina wstrzymała przygotowania do podpisania porozumienia.
Przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Barroso powiedział, że celem jest podpisanie obu umów możliwie najszybciej i w trakcie 2014 r. - Unia Europejska chce waszego sukcesu i będzie was wspierać - dodał.
Z kolei prezydent Litwy Dalia Grybauskaite podkreśliła, że parafowanie umów stowarzyszeniowych z Gruzją i Mołdawią jest dowodem na to, że Partnerstwo Wschodnie "działa". - Były wzloty i upadki, ale możemy dziś powiedzieć, że Europa się poszerza - powiedziała.
- Parafki na papierze to symbole ciężkiej pracy, która jeszcze przed nami. To dopiero pierwszy krok. Trzeba jeszcze podpisu i ratyfikacji, by w pełni wykorzystać dobrodziejstwa bliższej politycznej współpracy i integracji gospodarczej - stwierdziła litewska prezydent.
Skomentuj artykuł