Hiszpania: Król apeluje o jedność wobec kryzysu
Król Hiszpanii Juan Carlos wezwał we wtorek Hiszpanów do jedności w obliczu "trudnej sytuacji gospodarczej, politycznej i społecznej". Według mediów nawiązał tym samym do napięć na tle niepodległościowym, które widoczne są głównie w Katalonii.
"Tylko działając wspólnie, idąc razem, jednocząc nasze głosy przezwyciężymy obecne trudności" - napisał monarcha w liście otwartym opublikowanym na nowej stronie internetowej dworu królewskiego.
"Jesteśmy w decydującym momencie dla przyszłości Europy i Hiszpanii, dla zapewnienia lub zniszczenia dobrostanu, którego osiągnięcie tak dużo nas kosztowało" - dodał król.
"W takich okolicznościach najgorsze, co możemy zrobić, to dzielić siły, zachęcać do rozłamu" - podkreślił 74-letni monarcha, który cieszy się szacunkiem Hiszpanów za pokierowanie demokratycznymi przemianami po zakończeniu dyktatury Franco w 1975 roku. W lipcu Juan Carlos ogłosił, że zmniejszy swoje wynagrodzenie o 7,1 proc.
Tym samym dostosował się do rządowych planów oszczędnościowych, które zakładają zredukowanie płac urzędników oraz pozbawienie ich premii świątecznej. Plan zakładał też m.in. podwyżkę podatku VAT oraz obniżenie zasiłków dla bezrobotnych. Wywołał on oburzenie Hiszpanów w czasie, gdy w pogrążonym w recesji kraju bezrobocie wynosi 24,63 proc.
W zeszłym tygodniu w dniu święta Katalonii w Barcelonie zorganizowano wielki protest pod hasłem "Katalonia - nowe państwo w Europie". Do demonstracji wzywali zwolennicy idei niepodległościowej, którzy domagają się kontroli nad finansami regionu.
Według krajowych danych Katalonia wytwarza 20 proc. hiszpańskiego PKB. Tymczasem Katalończycy uważają, że dostają z powrotem nieproporcjonalnie mniej z podatków ściąganych przez rząd w Madrycie, a dzięki ich pracowitości i gospodarności utrzymuje się inne, bardziej zacofane regiony kraju.
Z powodu kryzysu Katalonia zwróciła się do władz w Madrycie o pomoc finansową. Musi pożyczyć 13 mld euro na długi w bieżącym roku.
Skomentuj artykuł