"Jeśli Ameryka wycofa się z porozumienia (...), Iran jest w stanie wznowić wzbogacanie uranu do 20 proc. w mniej niż 48 godzin" - powiedział Behruz Kamalwandi.
Uran wzbogacony do 20 proc. to o wiele więcej niż 5 proc. potrzebne zazwyczaj w cywilnych elektrowniach atomowych, ale znacznie mniej niż 80-90 proc. wymagane do budowy bomby jądrowej.
Kamalwandi powiedział, że porozumienie atomowe - zgodnie z którym Iran ograniczył wzbogacanie uranu w zamian za zniesienie międzynarodowych sankcji gospodarczych - nie może być renegocjowane, czego domaga się prezydent USA Donald Trump.
Wcześniej w poniedziałek szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Yukiya Amano ocenił, że Iran realizuje swe zobowiązania wynikające z umowy atomowej i że fiasko tego porozumienia byłoby "wielką stratą". Amano wielokrotnie bronił umowy, wskazując, że dała ona jego organizacji możliwość ściślejszego monitorowania działań Iranu.
W październiku 2017 roku Trump oznajmił, że Iran nie przestrzega porozumienia, oraz po raz pierwszy zadecydował o braku certyfikacji umowy i nie przekazał Kongresowi kwartalnego raportu na jej temat.
Postawił też ultimatum europejskim partnerom, domagając się od nich zaostrzenia warunków umowy nuklearnej z Iranem, o ile chcą uniknąć wycofania się USA z tego układu. W styczniu Trump ogłosił, że Iran ma "ostatnią szansę" na uniknięcie amerykańskich sankcji, jeśli w ciągu 120 dni zmodyfikowane zostanie obowiązujące porozumienie ze światowymi mocarstwami.
Porozumienie nuklearne z Iranem dotyczące kontroli irańskiego programu rozwoju broni jądrowej z 14 lipca 2015 roku podpisała z Iranem grupa 5+1, czyli USA, Rosja, Wielka Brytania, Francja, Chiny oraz Niemcy. Pierwsza "piątka", to mocarstwa nuklearne i równocześnie stali członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ. Dodatkową stroną porozumienia jest Unia Europejska. Ogranicza ono program atomowy Teheranu w zamian za zniesienie międzynarodowych sankcji gospodarczych.
W ostatnich miesiącach przywódcy Francji, Rosji, Niemiec i Wielkiej Brytanii wielokrotnie przestrzegali USA przed podejmowaniem decyzji, które mogłyby zaszkodzić porozumieniu z Iranem. Umowy broniły także Chiny i UE. Iran ostrzegł, że ostro zareaguje na ewentualne wycofanie się USA z układu.
Skomentuj artykuł