Izrael odwołał swojego ambasadora w Szwecji
Izrael odwołał swego ambasadora w Sztokholmie na konsultacje po uznaniu w czwartek przez Szwecję państwa palestyńskiego - poinformował rzecznik izraelskiego MSZ Paul Hirschson. Odmówił sprecyzowania, jak długo mają one potrwać.
"To odzwierciedla naszą irytację i niezadowolenie wobec bezużytecznej decyzji, która nie sprzyja powrotowi do negocjacji" pokojowych izraelsko-palestyńskich - oświadczył MSZ.
Szef izraelskiej dyplomacji Awigdor Lieberman powiedział, że szwedzka inicjatywa wywołuje "wielkie szkody i nie przynosi żadnego pożytku", "wzmacnia nierealistyczne żądania Palestyńczyków i oddala możliwość (zawarcia) porozumienia".
"To zła decyzja, która umacnia ekstremistów" w Palestynie - dodał Lieberman.
Minister spraw zagranicznych Szwecji Margot Wallstroem oznajmiła wcześniej w czwartek, że Palestyna jest państwem, ponieważ "ma terytorium, naród i rząd".
"Nasza decyzja nadchodzi w kluczowym momencie, ponieważ przez ostatni rok widzieliśmy, jak rozmowy pokojowe utknęły w martwym punkcie, jak decyzje w sprawie nowych osiedli żydowskich na ziemiach okupowanych skomplikowały rozwiązanie w postaci powstania dwóch państw oraz jak przemoc powróciła do Strefy Gazy" - wyjaśniła minister.
Premier Szwecji Stefan Loefven zapowiedział już na początku października, że nowy, centrolewicowy rząd Szwecji uzna państwo palestyńskie.
29 listopada 2012 roku Zgromadzenie Ogólne ONZ przyznało Palestyńczykom status nieczłonkowskiego państwa obserwatora, mimo krytyki ze strony USA i Izraela. Przeciw było wówczas dziewięć krajów, w tym Izrael i USA, a 12 państw UE, w tym Polska, wstrzymało się od głosu.
Rezolucja ONZ nie obliguje żadnego z krajów członkowskich do formalnego uznania państwa palestyńskiego.
Jak komentują agencje, uznanie państwa palestyńskiego przez Szwecję ma raczej znaczenie symboliczne.
Palestyńczycy domagają się niezależnego państwa na terytorium Zachodniego Brzegu i Strefy Gazy, ze stolicą w Jerozolimie Wschodniej; o ile jednak granice Strefy Gazy są jasno zdefiniowane, to już ustalenia dotyczące Jerozolimy i Zachodniego Brzegu będą wymagały podjęcia trudnych negocjacji, które obecnie są zawieszone.
Skomentuj artykuł