Janukowycz zwolnił szefa sztabu generalnego

(fot. PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO)
PAP / mh

Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz zwolnił w środę wieczorem ze stanowiska szefa sztabu generalnego sił zbrojnych generała Wołodymyra Zamanę - głosi dekret opublikowany na oficjalnej stronie internetowej administracji prezydenckiej.

Odrębnym dekretem na nowego szefa sztabu generalnego i naczelnego dowódcę sił zbrojnych Janukowycz mianował admirała Jurija Iljina, dotychczasowego dowódcę marynarki wojennej.
Gen. Zamana został zaś mianowany na wicesekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony.
Wcześniej w środę Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) ogłosiła, że w związku z licznymi przypadkami zajmowania budynków instytucji państwowych, dokonywanych z bronią w ręku, rozpoczyna ogólnokrajową operację antyterrorystyczną.
SBU oświadczyła, że tylko w ciągu ostatniej doby "w ręce przestępców wpadło 1500 sztuk broni", a rozgrywające się na Ukrainie wydarzenia ukazały, że "mamy do czynienia z narastającą eskalacją konfliktów oraz masowym stosowaniem broni przez ekstremistycznie nastawione bojówki".
Ministerstwo obrony narodowej oświadczyło następnie, że zgodnie z obowiązującym prawem siły zbrojne mają prawo być zaangażowane w takiej operacji. Wcześniej p.o. ministra obrony Pawło Łebiediew zapewniał, że siły zbrojne Ukrainy nie zostaną użyte do rozwiązania konfliktu między władzami a opozycją.
Media i obserwatorzy na Ukrainie uważają, że kroki podejmowane przez władze świadczą, że chociaż w kraju nie ogłoszono stanu wyjątkowego, faktycznie mamy już z nim do czynienia.
Od północy w środę obowiązują ograniczenia w ruchu samochodów zmierzających w stronę Kijowa, a od wtorku w tym kilkumilionowym mieście nie działa metro. W obawie przed napływem do stolicy wsparcia dla protestujących pod pozorem alarmów bombowych zatrzymywane są jadące do Kijowa pociągi.
Ukraina/Kanada zamyka ambasadę w Kijowie
Kanadyjski resort spraw zagranicznych poinformował w środę o zamknięciu swojej ambasady w Kijowie. Placówka będzie zamknięta do odwołania - oświadczył rzecznik ministra spraw zagranicznych Johna Bairda, Adam Hodge.
Ambasadę zamknięto we wtorek, gdy "protestujący wdarli się do hallu" - wyjaśnił Hodge. Według agencji AP na teren placówki podczas wtorkowych protestów weszło kilkanaście osób.
"Z bliska śledzimy rozwój wydarzeń na Ukrainie i podejmujemy odpowiednie środki bezpieczeństwa" - dodał rzecznik.
Podkreślił, że minister Baird jest oburzony eskalacją przemocy w Kijowie, gdzie od wtorku w wyniku starć z milicją śmierć poniosło 26 osób. We wtorek szef kanadyjskiej dyplomacji ogłosił dodatkową pomoc, mającą na celu "zapewnienie opieki medycznej ukraińskim aktywistom" - przypomniał Hodge.
UE/ Ambasador Rosji: Unijne sankcje będą nieskuteczne i nie na miejscu
Sankcje ze strony UE przeciwko przedstawicielom Ukrainy byłyby nie na miejscu i nie w porę, nie będą mieć one również wpływu na sytuację na Ukrainie - oświadczył w środę ambasador Federacji Rosyjskiej przy UE Władimir Czyżow.
"Kwestia sankcji w sytuacji ostrej konfrontacji - w istocie, próby przewrotu państwowego i zmiany władzy siłą - jest co najmniej nie na miejscu, a w każdym razie - nie w porę" - oświadczył Czyżow, wypowiadając się dla dziennikarzy rosyjskich.
Oznajmił też, że przyjęcie sankcji przez Unię "będzie oznaczać, że stoi ona jednoznacznie po stronie tych sił, które próbują bezprawnie obalić demokratycznie wybrany rząd i prezydenta" Ukrainy.
Czyżow ocenił też, że "punktowe" sankcje unijne nie będą miały szczególnego wpływu w obecnej sytuacji i nie będą "pętlą" na szyi Ukrainy. "To gest polityczny" - dodał.
Szefowie MSZ krajów UE w czwartek mają dyskutować o objęciu winnych eskalacji przemocy w Kijowie sankcjami, takimi jak zakaz wjazdu do UE i zamrożenie aktywów. Również w czwartek w Kijowie mają złożyć wizytę szefowie MSZ Polski, Niemiec i Francji: Radosław Sikorski, Frank-Walter Steinmeier i Laurent Fabius.
W wyniku starć między demonstrantami i milicją w Kijowie zginęło od wtorku 26 osób, a kilkaset do tysiąca zostało rannych.
Rosja/ Ławrow rozmawiał przez telefon ze Steinmeierem o Ukrainie
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow w środę wezwał Unię Europejską, by użyła swoich "ścisłych i codziennych" kontaktów z opozycją na Ukrainie do nakłonienia jej do współpracy z ukraińskimi władzami i zdystansowania się wobec radykalnych sił.
Ławrow uczynił to w rozmowie telefonicznej z ministrem spraw zagranicznych Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem. O rozmowie poinformowało MSZ Rosji, według którego doszło do niej z inicjatywy strony niemieckiej.
"Ławrow potwierdził konsekwentne stanowisko Rosji, opowiadającej się za uregulowaniem obecnego kryzysu na Ukrainie wyłącznie na konstytucyjnym gruncie z poszanowaniem pełnomocnictw i kompetencji ukraińskich władz" - przekazało rosyjskie MSZ.
"Wezwał również partnerów z Unii Europejskiej, by użyli swoich ścisłych i codziennych kontaktów z opozycją do nakłonienia jej do współpracy z ukraińskimi władzami, przestrzegania osiąganych porozumień oraz stanowczego zdystansowania się wobec radykalnych sił, które rozpętały krwawe rozruchy i - w istocie rzeczy - weszły na drogę zamachu stanu" - dodało.
MSZ Rosji podało, że Steinmeier ze swej strony "zaapelował o znalezienie sposobu, by Rosja i UE wspólnymi siłami przyczyniły się do uspokojenia sytuacji i znalezienia kompromisu".
W miniony piątek szef dyplomacji Niemiec przebywał w Moskwie, gdzie w rozmowie z Ławrowem w kontekście sytuacji na Ukrainie przestrzegł Rosję przed myśleniem kategoriami "stref wpływów".
"Uczestnicy konfliktu w Kijowie powinni znaleźć wyjście z kryzysu. Próby przeciągnięcia Ukrainy na jedną czy drugą stronę nie sprzyjają rozwojowi tego kraju i dobrym relacjom między Rosją i UE. Powinniśmy odejść od wyobrażeń, że Ukraina jest częścią geopolitycznej gry. Rosja i UE powinny umożliwić Ukrainie dojście do siebie i podjęcie bez stałej presji decyzji na rzecz tego czy innego wariantu" - oznajmił wówczas Steinmeier.
Europejski Bank Inwestycyjny zawiesił działalność na Ukrainie
Będący instytucją finansową UE Europejski Bank Inwestycyjny (EBI) poinformował w środę o zawieszeniu swej działalności na Ukrainie po tym, gdy co najmniej 26 osób zginęło w Kijowie w następstwie siłowej interwencji policji przeciwko demonstrantom.
Natomiast Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOR), który jest największym inwestorem finansowym na Ukrainie, oświadczył, że zmniejszył rozmiary swych operacji w tym państwie, ale nie wycofał się z nich całkowicie.
Działalność EBI na Ukrainie obejmowała w ostatnim czasie pomoc w przedłużaniu linii metra i modernizacji urządzeń kontroli ruchu lotniczego oraz otwarcie opiewającej na 220 mln euro linii kredytowej dla finansowania projektów małej i średniej wielkości.
"W chwili obecnej sytuacja (na Ukrainie) jest tak ciężka, że byłoby politycznie błędnym sygnałem, ale także nieodpowiedzialnością wobec ludzi, do których się zwracaliśmy, gdybyśmy robili swoje, gdybyśmy prowadzili działalność na Ukrainie" - powiedział na konferencji prasowej prezes EBI Werner Hoyer.
W latach 2007-13 EBI zawarł z Ukrainą umowy w sprawie udzielenia jej kredytów na łączną sumę 2,149 mld euro.
"Obecnie nie podejmujemy działań w sprawie dalszych projektów, gdyż musimy wiedzieć, z jakim środowiskiem politycznym będziemy mieli do czynienia, by móc zachować w przyszłości swobodę ruchów" - powiedział Hoyer w Brukseli po zaprezentowaniu mediom wyników banku za rok 2013.
"W tej chwili nie prowadzimy negocjacji. Mieliśmy plan zbadania pewnej liczby dziedzin działalności inwestorskiej, co wymagało wyjazdu na Ukrainę i wczoraj wieczorem to wstrzymałem" - dodał prezes EBI.
Inwestycje netto EBOR na Ukrainie osiągnęły pod koniec ubiegłego roku 8,7 mld euro, obejmując projekty na rzecz tworzenia stabilnego i otwartego systemu bankowego, modernizacji infrastruktury oraz racjonalizacji zużycia energii.
"Nie zawiesiliśmy naszych operacji na Ukrainie, ale od około trzech tygodni skupiamy się przede wszystkim na sektorze prywatnym" - powiedział w Londynie rzecznik EBOR.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Janukowycz zwolnił szefa sztabu generalnego
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.