Jeśli ONZ nie zadziała w sprawie Syrii...

Laurent Fabius (P) i William Hague (L) (fot. PAP/EPA/IAN LANGSDON)
PAP / mh

Jeśli Rada Bezpieczeństwa ONZ nie będzie w stanie podjąć decyzji w sprawie domniemanego ataku z użyciem gazu bojowego w Syrii, decyzje będą podjęte "w inny sposób" - powiedział w czwartek minister spraw zagranicznych Francji Laurent Fabius.

Szef francuskiej dyplomacji nie podał szczegółów.
Fabius oświadczył też, że jeśli doniesienia o masowym ataku chemicznym na cywilów na wschodnich przedmieściach Damaszku zostaną potwierdzone, to społeczność międzynarodowa będzie musiała na to odpowiedzieć używając siły.
"Musiałaby być reakcja siłowa w Syrii ze strony społeczności międzynarodowej, ale nie ma mowy o wysyłaniu wojsk lądowych" - powiedział minister we francuskiej telewizji BFM.
Syryjska opozycja oskarżyła w środę reżim prezydenta Baszara el-Asada o przeprowadzenie ataku chemicznego, w którym według niektórych źródeł mogło zginąć nawet 1300 osób. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka nie potwierdziło, że wykorzystana została broń chemiczna, ale twierdzi, że w ataku zginęło co najmniej 136 osób.
Syryjskie władze zdementowały informacje o ataku gazowym. Według źródeł rządowych doniesienia te mają na celu odciągnięcie od pracy ekspertów ONZ ds. broni chemicznej. Rosja, bliski sojusznik reżimu w Damaszku, nie wyklucza, że atak był prowokacją.
Według agencji Reutera mógł to być atak z największą liczbą ofiar śmiertelnych od lat 80. XX wieku.
Rada Bezpieczeństwa ONZ omawiała atak na przedmieściach Damaszku na pilnym posiedzeniu zwołanym w środę wieczorem czasu polskiego. Wyraziła "głębokie zaniepokojenie" doniesieniami o ataku i oświadczyła, że sprawę należy wyjaśnić. Nie zażądała jednak przeprowadzenia śledztwa przez inspektorów ONZ, którzy obecnie przebywają w Syrii. Sformułowaniom jednoznacznie domagającym się takiego śledztwa sprzeciwiły się Rosja i Chiny, które od początku syryjskiego konfliktu konsekwentnie wspierają reżim Asada.
"Rosjanie muszą wziąć odpowiedzialność" - powiedział w czwartek Fabius. Wszyscy członkowie RB ONZ "mówili, że nie można używać broni chemicznej" i "podpisali międzynarodowe porozumienie, zabraniające jej wykorzystania, także Rosja" - podkreślił.
Fabius, który w środę wieczorem w Paryżu spotkał się na kolacji z szefem brytyjskiego MSZ Williamem Hague'iem, przypomniał, że do domniemanego ataku doszło dokładnie rok po ostrzeżeniu prezydenta USA Baracka Obamy, że użycie przez Asada broni chemicznej Stany Zjednoczone potraktują jako przekroczenie "czerwonej linii". Według francuskiego ministra atak świadczy o tym, że ekipa Asada czuje się bezkarna.
Syria, podobnie jak sześć innych krajów, nie podpisała konwencji o zakazie broni chemicznej, która weszła w życie w 1997 roku. Zachód twierdzi, że w Syrii znajdują się ogromne zasoby broni chemicznej, w tym gazu musztardowego, sarinu oraz drażniącego układ krwionośny i nerwowy gazu bojowego VX.
W trwającej od marca 2011 roku rebelii przeciwko rządom Asada zginęło już - jak ocenia ONZ - ponad 100 tys. ludzi.
Syria nie podpisała konwencji o zakazie broni chemicznej
Syria jest jednym z niewielu krajów, które nie podpisały konwencji o zakazie broni chemicznej ONZ, która weszła w życie w 1997 r. Zachód jest przekonany, że reżim syryjski posiada niezadeklarowane zapasy tej broni, m.in. sarinu i gazu musztardowego.
Syryjska opozycja oskarża siły reżimu prezydenta Baszara el-Asada o użycie broni chemicznej koło Damaszku i zabicie w tym ataku nawet 1300 ludzi. Według agencji Reutera mógł to być atak chemiczny z największą liczbą ofiar od lat 80. XX wieku.
Po drugiej wojnie światowej udokumentowano na świecie kilka tragicznych w skutkach przypadków użycia broni chemicznej. Podczas wojny wietnamskiej (1957-1975) Amerykanie używali osławionego defoliantu Agent Orange. Skutki użycia tej silnie toksycznej substancji niszczącej rośliny Wietnamczycy odczuwają do dziś; powoduje ona u ludzi zniekształcenia, niedorozwój oraz różnego rodzaju upośledzenia i nowotwory. Wojska USA stosowały także gazy łzawiące i duszące, które wtłaczali do tuneli wykorzystywanych przez wietnamskich partyzantów.
W 1987 roku w wojnie iracko-irańskiej iracki dyktator Saddam Husajn nakazał zrzucenie na Teheran bomb z mieszanką sarinu i iperytu.
W 1988 roku armia iracka ponownie użyła gazów bojowych - sarinu, tabunu i gazu musztardowego - dokonując masakry Kurdów w Halabdży na północy Iraku. Był to odwet za kolejny bunt irackich Kurdów przeciwko arabizacji ich terenów. Zginęło wtedy ok. 5 tysięcy ludzi. Po obaleniu Saddama Husajna, za wydanie rozkazu ataku został skazany na śmierć jego kuzyn, Ali Hasan al-Madżid zwany Chemicznym Alim; wyrok wykonano w styczniu 2010 roku.
Z kolei 9 kwietnia 1989 roku wojska radzieckie użyły w Tbilisi gazu paraliżującego przeciwko uczestnikom pokojowej demonstracji niepodległościowej Gruzinów. Większość z 19 ofiar śmiertelnych udusiła się gazem.
Ostatni potwierdzony przypadek użycia broni chemicznej to zamach z użyciem sarinu, dokonany w tokijskim metrze przez sektę Aum Shinrikyo (Najwyższa Prawda) 20 marca 1995 roku. Zginęło wtedy 12 osób, a kilka tysięcy doznało obrażeń. Zamach w tokijskim metrze był najbardziej szokującym aktem terroryzmu miejskiego w historii Japonii.
Rada Bezpieczeństwa ONZ, która w środę zebrała się na pilnym posiedzeniu, domaga się wyjaśnienia zarzutów dotyczących użycia broni chemicznej w Syrii. Jednak - z powodu sprzeciwu Rosji i Chin, wspierających Baszara el-Asada - nie zapadła decyzja o powierzeniu tego śledztwa ekipie ekspertów ONZ, którzy są obecnie w Syrii, by zweryfikować doniesienia o wcześniejszym użyciu broni chemicznej w trzech innych miejscach.
W czwartek opozycjoniści syryjscy informowali o nalotach sił reżimowych w rejonie, w którym poprzedniego dnia miało dojść do ataku z użyciem broni chemicznej.
DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Jeśli ONZ nie zadziała w sprawie Syrii...
Komentarze (1)
P
PanB
22 sierpnia 2013, 12:26
Wszystko pięknie, ale warto zwrócić uwagę, że państwo Izrael przystąpiło ale nie ratyfikowało owej konwencji o zakazie broni chemicznej, tym samym nie dało ostatecznej zgody na podpisanie tej umowy.