"Jesteśmy zaproszeni do udziału w prywatyzacji na Białorusi"
Polskie przedsiębiorstwa mogą wziąć udział w procesach prywatyzacyjnych na Białorusi - oświadczył wicepremier Mateusz Morawiecki w poniedziałek w Mińsku, podsumowując posiedzenie Polsko-Białoruskiej Międzyrządowej Komisji ds. Współpracy Gospodarczej.
- Być może będziemy brali udział w procesach prywatyzacyjnych na Białorusi, zostaliśmy do tego zaproszeni. Będziemy o tym rozmawiać w Polsce z przedsiębiorcami, to także jest szerokie pole do współpracy, które się tutaj otwiera - powiedział Morawiecki, który z białoruskim wicepremierem Michaiłem Rusym kierował pracami komisji.
Polski wicepremier podkreślił, że jego wizyta w Mińsku, w czasie której spotkał się także z prezydentem Alaksandrem Łukaszenką i premierem Andriejem Kabiakouem, była "pełna nie tylko gościnności, ale też konkretów".
- Jest wola rozwiązywania problemów, widziałem ją w trakcie każdego z tych spotkań - powiedział. Wskazał też, że rozwojem współpracy gospodarczej między Polską i Białorusią są zainteresowani sami przedsiębiorcy. Wskazał, że na zainaugurowane w poniedziałek w Mińsku XX Polsko-Białoruskie Forum Gospodarcze "Dobrosąsiedztwo 2016" przybyło kilka razy więcej firm niż w poprzednich latach.
Ze względu na położenie geograficzne i sytuację polityczną Polska i Białoruś "mogą być znakomitymi partnerami w tranzycie i w handlu z ogromnymi obszarami gospodarczymi" - wskazał i podkreślił, że Polska może pomóc Białorusi wchodzić na rynki unijne, zaś Białoruś Polsce - na rynki Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej.
Wicepremier Rusy przytoczył słowa polskiego rozmówcy o tym, że granica polsko-białoruska jest "bramą Zachód-Wschód i Wschód-Zachód". - Powinniśmy wykorzystać nasze położenie - zaznaczył.
Podsumowując obrady komisji, Rusy oświadczył, że dotyczyły one 15 bloków współpracy; "przeanalizowano wszystkie możliwe kierunki: przemysł, budownictwo, przetwórstwo ropy naftowej, budowę maszyn, budownictwo". Podkreślił, że od początku 2016 r. obroty handlowe między naszymi krajami wzrosły o ok. 10 proc. w stosunku do poprzedniego roku i takie tempo należałoby utrzymać w kolejnych latach.
- W tym roku nasze obroty handlowe przekroczą 2,5 mld dol., a w ciągu dwóch lat postawiliśmy sobie cel przekroczenia 4 mld dolarów - mówił białoruski wicepremier.
Wśród najważniejszych dziedzin współpracy Rusy wymienił rozwój infrastruktury i budowę korytarzy transportowych. - Musimy być gotowi na wielkie projekty, takie jak Nowy Jedwabny Szlak - zaznaczył. Dodał, że odtąd obrady komisji będą się odbywać nie raz, lecz dwa razy w roku.
Obaj wicepremierzy mówili o tym, że niektóre kwestie sporne udało się rozwiązać już w trakcie poniedziałkowych rozmów. - Ustaliliśmy też, że powstanie coś w rodzaju gorącej linii, hotline, która pozwoli nam reagować na bieżąco na jakiekolwiek nieprawidłowości - poinformował Morawiecki.
Wicepremier mówił też o rządowych instrumentach wsparcia eksportu. - Ze strony polskiej zbudowaliśmy specjalne fundusze w ramach Banku Gospodarstwa Krajowego, Korporacji Ubezpieczeń Kredytowych. Są to instrumenty handlu międzynarodowego, które do tej pory nie były dostępne dla eksporterów, w tym na Białoruś, w takiej wysokości - 30 mld złotych. Białoruś jest już na trzecim miejscu wśród wszystkich krajów, które wspieramy przez instrumenty trade finance - instrumenty handlu zagranicznego - oświadczył.
Wcześniej, w trakcie rozmów z Morawieckim, premier Białorusi ocenił, że oba kraje robią "duży krok w rozwoju wzajemnych relacji". Oświadczył, że Mińsk byłby zainteresowany sprzedażą do Unii Europejskiej energii elektrycznej pochodzącej z budowanej na Białorusi elektrowni atomowej w Ostrowcu. - Polska mogłaby ją kupować dla siebie lub przesyłać dalej, do krajów UE - powiedział.
Kabiakou poprosił polskiego wicepremiera o pomoc w zorganizowaniu jeszcze w tym roku "pełnowymiarowej rundy negocjacji z UE w sprawie warunków wstąpienia Białorusi do Światowej Organizacji Handlu (WTO)". Zaznaczył, że "Białoruś nie chce wstępować do tej organizacji za wszelką cenę", ale "obecnie jest dogodny moment i zainteresowana jest tym nie tylko sama Białoruś, ale także szereg państw członkowskich WTO".
Skomentuj artykuł