KE o informacji dot. procedury art. 7: "nie potwierdzamy, nie zaprzeczamy"

(fot. shutterstock.com)
PAP / pk

Rzecznik Komisji Europejskiej Alexander Winterstein nie chciał w piątek komentować nieoficjalnych informacji o tym, że KE zwróciła się dzień wcześniej o wysłuchanie Polski w Radzie UE w sprawie praworządności i reformy wymiaru sprawiedliwości.

- Nie potwierdzę tych informacji ani im nie zaprzeczę - powiedział rzecznik na konferencji prasowej.

W czwartek doszło do spotkania ambasadorów państw unijnych w sprawie przygotowywań do Rady UE ds. Ogólnych, z udziałem ministrów ds. europejskich krajów członkowskich.

Trzy niezależne źródła w Brukseli poinformowały PAP w czwartek i piątek, że na tym spotkaniu przedstawiciel KE złożył wniosek o formalne wysłuchanie Polski w związku z reformą sądownictwa i prowadzoną wobec niej procedurą art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej. Wysłuchanie to kolejny krok w procedurze art. 7 wobec Polski.

Komisja Europejska nie chce jednak sprawy komentować.

- Nie będziemy komentować tych rozmów. (...) Dialog jest nadal prowadzony, a procedura art. 7 jest w rękach Rady UE - zaznaczył Winterstein.

Rzecznik nie potwierdził też doniesień medialnych o tym, że do Warszawy na rozmowy z polskimi władzami ma przyjechać wiceszef KE Frans Timmermans. Zaznaczył, że komisarze wrócą do dyskusji w sprawie procedury art. 7 w Polsce "we właściwym czasie". Nie zdradził jednak, kiedy to się może stać.

Według źródeł unijnych na czwartkowym spotkaniu ambasadorów wniosek KE w sprawie przejścia do kolejnego etapu procedury z art. 7 poparli przedstawiciele Niemiec, Francji, Holandii, Belgii, Luksemburga oraz państw skandynawskich. Przeciw były Polska i Węgry. Inne kraje nie zabierały głosu.

Zdaniem tych źródeł przedstawiciel bułgarskiej prezydencji poinformował, że przyjmuje wniosek do wiadomości i że o proceduralnych kwestiach odbędzie się rozmowa w przyszłym tygodniu na kolejnym spotkaniu ambasadorów, 13 czerwca. To ostatni dzień na decyzję prezydencji o tym, czy do wysłuchania w Radzie UE dojdzie. To dlatego, że agenda prac Rady UE musi być zatwierdzona na dwa tygodnie przed posiedzeniem; zaplanowano je na 26 czerwca.

Wysłuchanie jest kolejnym etapem procedury art. 7 traktatu. Zgodnie z tym artykułem po rozpoczęciu procedury Rada UE musi wysłuchać stanowiska kraju oraz uzyskać zgodę Parlamentu Europejskiego (większością dwóch trzecich oddanych głosów, reprezentujących większość wchodzących w jego skład członków). Traktat mówi, że Rada po uzyskaniu zgody Parlamentu Europejskiego większością czterech piątych może stwierdzić w głosowaniu istnienie wyraźnego ryzyka poważnego naruszenia przez państwo członkowskie wartości unijnych.

Gdy to się stanie, sprawa będzie mogła trafić na posiedzenie Rady Europejskiej, czyli do szefów państw i rządów. Na tym poziomie decyzja o poważnym i stałym naruszaniu wartości wymaga jednomyślności. Jej podjęcie mogłoby otworzyć drogę do ewentualnych sankcji. Węgry jednak kilkakrotnie informowały, że nie poprą takiego wniosku wobec Polski.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

KE o informacji dot. procedury art. 7: "nie potwierdzamy, nie zaprzeczamy"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.