KE wzywa m.in. Polskę do solidarności ws. uchodźców

(fot. PAP/EPA/PATRICK SEGGER)
PAP / pk

KE zdecydowała o wszczęciu procedury przeciwko Polsce, Czechom i Węgrom w związku z odmową realizacji przez te kraje decyzji o relokacji uchodźców. Unijny komisarz ds. migracji apelował o przemyślenie stanowiska przez te państwa i okazanie solidarności.

Formalnie pakiet dotyczący naruszeń prawa UE przez państwa członkowskie zostanie ogłoszony w środę. Wówczas do Warszawy, Pragi i Budapesztu skierowane zostaną wezwania do usunięcia uchybienia, czyli rozpoczęcia relokacji.

- Relokacja to nie wybór; poza faktem moralnego zobowiązania to decyzja prawna, która została wspólnie ustalona. Powinna być ona realizowana wspólnie bez wyjątków - mówił na konferencji prasowej w Strasburgu unijny komisarz ds. migracji Dimitris Awramopulos.

DEON.PL POLECA

Jak podkreślił, było już dostatecznie wiele dyskusji i opóźnień i teraz czas na działania. Zaznaczył, że żałuje, iż pomimo wezwań do składania deklaracji dotyczących relokacji, Czechy, Węgry i Polska nie podjęły koniecznych działań. "Z tego powodu Komisja zdecydowała, by uruchomić procedury o naruszenie prawa UE przeciw tym trzem krajom członkowskim" - oświadczył komisarz.

Jak zaznaczył, KE musi być uczciwa wobec krajów UE, które wywiązują się ze zobowiązań. Z raportu opublikowanego przez KE wynika, że według stanu na 9 czerwca łączna liczba relokowanych osób wynosi 20 tys. 869 osób. To niewiele, biorąc pod uwagę fakt, że państwa członkowskie zgodziły się na przeniesienie 160 tys. uchodźców z Włoch oraz Grecji.

Komisarz mówił, że jeśli kraje, które nie przyjmują uchodźców w ramach programu relokacji, przemyślą swoje stanowisko, Komisja Europejska może zmienić decyzje ws. procedur, jakie wobec nich wszczęła. - Mam nadzieję, że rządy tych trzech krajów przemyślą swoje stanowisko. To moment, żeby pokazać praktyczną solidarność wobec zdesperowanych ludzi, ale też innych krajów członkowskich - zaznaczył.

- Europa nie polega tylko na żądaniu funduszy czy zapewnienia bezpieczeństwa. Tak, to są ważne sprawy, ale Europa polega również na dzieleniu się trudnymi sprawami i wyzwaniami, tak jak wspólnymi marzeniami - dodał Awramopulos.

Zapewniał, że relokacji podlegają ludzie, co do których nie ma wątpliwości, że potrzebują ochrony. - To są ludzie, którzy zostali gruntownie prześwietleni, zidentyfikowani - przekonywał. Jego zdaniem utrudnianie relokacji czy przesiedleń wspiera nieregularną migrację, co zwiększa ryzyka dotyczące bezpieczeństwa.

- Tylko dzięki relokacjom, przesiedleniom, postępowaniu zgodnie z procedurami możemy efektywnie, wspólnie zredukować nieregularne i wtórne przepływy migracyjne i potencjalne ryzyka dotyczące bezpieczeństwa - ocenił komisarz.

Jak tłumaczył, decyzja ws. wszczęcia procedur zapadła teraz, bo w ciągu minionego roku KE wyczerpała wszystkie możliwości działania. "Wzywałem te trzy kraje członkowskie do wypełnienia swoich zobowiązań. Przypominam, że decyzja w tej sprawie została podjęta półtora roku temu. Podjęliśmy ją wszyscy razem i jest ona obowiązkowa" - zaznaczył Awramopulos. Jak tłumaczył, Polska i Węgry nie zrobiły nic podczas całego okresu obowiązywania decyzji o relokacji. Czechy relokowały 12 osób.

Austria do tej pory nie relokowała ani jednej osoby, a Słowacja zaledwie 16, ale oba te kraje, pod naciskiem KE, zdecydowały się złożyć zobowiązanie do przyjęcia uchodźców. Komisarz z uznaniem mówił o postępowaniu tych krajów.

Przypominał jednocześnie, że Polska w grudniu 2015 r. zobowiązała się do przyjęcia uchodźców w ramach programu relokacji (zrobił to już obecny rząd), ale ostatecznie nie zrealizowała tej zapowiedzi. Szefostwo MSWiA tłumaczyło, że zdecydowały względy bezpieczeństwa.

We wrześniu 2015 roku państwa członkowskie UE zgodziły się na przeniesienie 160 tys. uchodźców z Włoch oraz Grecji; termin na zakończenie działań wyznaczono na wrzesień 2017 roku.

Z raportu KE wynika, że dużo lepiej niż relokacje z Grecji i Włoch idą przesiedlenia. Przeprowadzono już ponad trzy czwarte - 16 419 z 22 504 przesiedleń uzgodnionych w lipcu 2015 r. Przesiedlenia na podstawie oświadczenia UE-Turcja osiągnęły rekordowo wysoki poziom w maju 2017 r., kiedy prawie tysiąc syryjskich uchodźców przybyło legalnie do Europy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

KE wzywa m.in. Polskę do solidarności ws. uchodźców
Komentarze (5)
13 czerwca 2017, 21:59
Ludzie bez moralności mówią o moralnym zobowiązaniu, zdrajcy w sferze gospodarczej mówią o solidarności, kłamią, że niby ktoś się wywiązał ze zobowiązań, a ŻADEN Z KRAJÓW NIE PRZYJĄŁ OBIECANEJ LICZBY!!! Jak więc im wierzyć, że przyślą dobrze sprawdzonych ludzi? Niech pan Juckner najpierw upora się ze swoim alkoholizmem i prostactwem, a potem zabiera się do przeproszenia wszystkich. Zarówno on, jak i Tusk nie mają ŻADNEGO mandatu demokratycznego. Pełnią funkcję z nominacji i to bardzo niejasnej, a tak silą się na obrońcow demokracji, moralności, sprawiedliwości. CZYSTA HIPOKRYZJA!!!
14 czerwca 2017, 08:45
Strach, strach, strach .... i prawicolubny mówi niech zdychają tam dokoąd przyszli. My nie pomagamy potrzebującym, bo wolimy, żeby zdechli. Ale 500+ prawicowiec weźmie, bo dla dziecka .... a nie lepiej żeby dziecko zdechło? Skoro rodzic nie umie utrzymać i zdabać samodzielnie, to niech zdechnie. Czy to nie jest prawicowe myślenie?  Czy dobrze zrozumiałem przesłanie Panie Tadeus_25?
S
Szymon
13 czerwca 2017, 21:22
Nie było solidarności przy otwieraniu granic dla imigrantów, nie będzie przy ich utrzymywaniu i goszczeniu. Solidarność wg eurokratów powinna być tylko wtedy, gdy im ona pasuje, a my wtedy mamy siedzieć cicho.
WDR .
13 czerwca 2017, 18:33
Dzień po zielonym świetle dla Nord Stream 2. Polityka jest bezwzględna. Dlatego JSW tak mocno wyraził się o Tusku, i dlatego PO, KOD i .N to targowica.
14 czerwca 2017, 08:41
Weź leki.