Kobieta zmarła w samolocie na oczach męża i dwójki dzieci. Wracała do domu po 15 latach
Helen Rhodes przez 15 lat mieszkała w Hong-Kongu. Po tym czasie postanowiła wraz z mężem i dwójką dzieci powrócić do domu w Wielkiej Brytanii. Kobieta niespodziewanie zmarła podczas lotu we śnie na oczach swoich najbliższych.
"Ta strata jest niewyobrażalna. Helen była oddaną żoną i matką. Była spoiwem rodziny" - napisała przyjaciółka kobiety Jayne Jeje.
Już po rozpoczęciu lotu do Wielkiej Brytanii z Helen zaczęło dziać się coś niepokojącego. Mimo wszelkich starań nie udało się reanimować kobiety.
Kobieta zmarła we śnie
"Wszystko to działo się na oczach jej dzieci. Przez pozostałe osiem godzin lotu Helen leżała w fotelu, jakby śpiąc. Chociaż było to traumatyczne przeżycie dla rodziny, wszyscy mieli czas, aby powiedzieć jej to, co chcieli powiedzieć. Nie trzeba dodawać, że są zdruzgotani" – dodała przyjaciółka Helen.
Samolot wylądował w Niemczech, a ciało kobiety zostało we Frankfurcie. Jej mąż z dwójką dzieci udali się do Wielkiej Brytanii.
Przyjaciółka Helen Jayne Jeje napisała również, że kobieta „Była podekscytowana i zdenerwowana przeprowadzką, ale nie mogła się doczekać powrotu swojej rodziny do domu”.
Jayne założyła internetową zbiórkę na pokrycie kosztów pogrzebu Helen oraz wsparcie dla jej najbliższych.
Źródło: tvn24.pl / The Guardian / tk
Skomentuj artykuł