Koniec wojny na Ukrainie? Rosja przedstawia listę żądań wobec USA i NATO

Rosja przekazała administracji Donalda Trumpa listę żądań, które mają być warunkiem rozmów pokojowych dotyczących wojny na Ukrainie. Jak podaje dziennik „Rzeczpospolita”, postulaty te są niemal identyczne z tymi, które Kreml formułował w przeszłości, a ich realizacja mogłaby znacząco wpłynąć na układ sił w Europie. Eksperci: Kreml powtarza postulaty sprzed dekad. Czy to próba przedłużenia konfliktu?
-
Rosja przedstawiła USA i NATO listę żądań jako warunek rozmów pokojowych dotyczących wojny na Ukrainie.
-
Kluczowe żądania obejmują m.in. zakaz przystąpienia Ukrainy do NATO, wycofanie wojsk Sojuszu z krajów przyjętych po 1997 roku oraz uznanie aneksji Krymu.
-
Eksperci wskazują, że postulaty Kremla są powieleniem żądań formułowanych od czasów zimnej wojny.
-
Rosja może celowo przedłużać konflikt – plany Kremla sugerują działania wojenne do 2026 roku.
-
USA zaproponowały wznowienie dostaw broni dla Ukrainy i 30-dniowy rozejm, stawiając warunek zerwania współpracy Rosji z Iranem i Koreą Północną.
-
Eksperci pozostają sceptyczni wobec intencji Moskwy, wskazując na dążenie Putina do pełnej kontroli nad Ukrainą.
Kluczowe żądania Rosji
Według informacji „Rzeczpospolitej”, Rosja domaga się:
- Zakazu przystąpienia Ukrainy do NATO oraz gwarancji jej neutralności,
- Wycofania wojsk NATO z krajów przyjętych do Sojuszu po 1997 roku, w tym Polski, Rumunii i państw bałtyckich,
- Międzynarodowego uznania aneksji Krymu oraz okupowanych obwodów donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego,
- Zakazu organizowania ćwiczeń wojskowych NATO w Europie Wschodniej, na Kaukazie i w Azji Centralnej.
Angela Stent z Brookings Institution, była analityczka amerykańskiego wywiadu specjalizująca się w tematyce Rosji, podkreśla: „Te żądania pozostają niezmienne od dekad. Kreml nie wydaje się zainteresowany pokojem ani znaczącym zawieszeniem broni”.
Czy Rosja chce pokoju?
Eksperci wskazują, że działania Moskwy mogą być próbą przedłużenia konfliktu. Jak zauważa „Rzeczpospolita”, Kreml nie wykazuje chęci do ustępstw, a stawiane przez niego warunki są trudne do zaakceptowania przez Zachód.
Według Bloomberga tajne dokumenty rosyjskiego MSZ sugerują, że Moskwa planuje kontynuować działania wojenne co najmniej do 2026 roku. „To strategia przewlekłego konfliktu” – ocenia Kori Schake, była urzędniczka Pentagonu. „Europa obawia się nie tylko porzucenia przez USA, ale także potencjalnego sojuszu Waszyngtonu z Moskwą”.
Amerykańska odpowiedź
Sekretarz stanu USA Marco Rubio poinformował o planowanych bezpośrednich rozmowach z przedstawicielami Rosji. „Były już kontakty na różnych poziomach administracji. Będą kontynuowane” – powiedział Rubio.
Administracja Trumpa rozważa wznowienie dostaw broni dla Ukrainy oraz propozycję 30-dniowego rozejmu na całej linii frontu. Warunkiem rozmów ma być jednak zerwanie przez Rosję współpracy wojskowej z Iranem i Koreą Północną. „Piłka jest po stronie Putina” – podsumował Rubio po wielogodzinnych negocjacjach w Rijadzie.
Co dalej?
Choć propozycje USA mogą otworzyć drogę do rozmów, eksperci pozostają sceptyczni co do intencji Kremla. Natalia Szawszukowa, specjalistka ds. polityki wschodniej, podkreśla: „Putin nie potrzebuje zawieszenia broni – jego celem jest pełna kontrola nad Ukrainą”.
Skomentuj artykuł