Kosowo: miasteczko namiotowe w Prisztinie
Kilkuset członków kosowskiej opozycji rozbiło we wtorek namioty przed siedzibą rządu w Prisztinie, protestując przeciwko umowie o normalizacji stosunków z Serbią i umowie granicznej z Czarnogórą. Domagają się ustąpienia rządu i nowych wyborów parlamentarnych.
Partie opozycyjne chcą też zawieszenia głosowania w parlamencie nad kandydaturą Hashima Thaciego na prezydenta. Thaci, były premier, obecnie wicepremier i szef największego ugrupowania, Demokratycznej Partii Kosowa, jest oskarżany przez opozycję o przyczynienie się do zawarcia umowy z Serbią, nepotyzm i korupcję. Jako jedyny do tej pory wyraził chęć kandydowania na najwyższy urząd w państwie.
Lider nacjonalistycznego ugrupowania Vetevendosje (Samostanowienie) Visar Ymeri powiedział agencji AP, że demonstranci pozostaną na miejscu aż do momentu "rezygnacji rządu i ogłoszenia wolnych wyborów". "Kosowo nie może być rządzone przez ludzi, którzy narazili na niebezpieczeństwo suwerenność kraju" - oznajmił w otoczeniu swych zwolenników, którzy rozbili zielone i czerwone namioty w centrum miasta.
Opozycja krytykuje rząd premiera Isy Mustafy za sfinalizowanie w sierpniu 2015 roku umowy z Serbią o stworzeniu wspólnoty gmin serbskich w Kosowie, co ma zapewnić Serbom swego rodzaju autonomię, oraz za podpisanie w tym samym miesiącu układu granicznego z Czarnogórą. Zdaniem opozycji naruszono w ten sposób konstytucję i suwerenność państwa. W grudniu Trybunał Konstytucyjny Kosowa uznał niektóre postanowienia umowy z Serbią za sprzeczne z ustawą zasadniczą.
Trzy partie opozycyjne - nacjonalistyczne Samostanowienie, Sojusz na rzecz Przyszłości Kosowa (AAK) i Inicjatywa na rzecz Kosowa (Nisma) - domagają się od rządu anulowania tych porozumień lub w przeciwnym wypadku jego ustąpienia. Żądania takie stawiano również w trakcie niedawnych protestów ulicznych w Prisztinie. W parlamencie Kosowa dochodziło też kilkakrotnie do rozpylenia gazu łzawiącego przez opozycyjnych deputowanych. Ostatnio doszło do tego w piątek na pierwszej sesji parlamentu w tym roku.
Władze Kosowa oskarżają z kolei opozycję o próby przejęcia władzy siłą i pogrążanie kraju w "przestępczości i anarchii".
Skomentuj artykuł