Kryzys popycha strefę euro w stronę federacji

(fot. EPA/BENOIT DOPPAGNE)
PAP / psd

 Ostatni szczyt w Brukseli pokazał, że walka z kryzysem wymaga integracji polityki gospodarczej i budżetowej w ramach strefy euro - pisze w piątek "Le Figaro" dodając, że francuska dyplomacja wspomina już w tym kontekście o przyszłej "eurofederacji".

Centroprawicowy dziennik podkreśla, że jednym z korzystnych efektów kryzysu zadłużenia jest to, że zmusza on państwa strefy euro do surowej dyscypliny budżetowej i sprawia, że "zarządzanie gospodarcze" w tej strefie przestaje być pustym hasłem.

Nie jest jednak pewne, komu przypadnie główna rola w dziedzinie wzmocnionego zarządzania strefą euro: Komisji Europejskiej czy też najważniejszym stolicom strefy euro, Berlinowi i Paryżowi.

"Le Figaro" przypomina, że w czwartek przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso poinformował, iż kompetencje unijnego komisarza ds. gospodarczych i walutowych Olli Rehna będą rozszerzone o zarządzanie euro. "Za tymi manewrami zarysowuje się zmiana traktatu UE i okazywana przez kanclerz Angelę Merkel wola pchnięcia Europy do integracji na zasadzie +kultury stabilności+, inspirowanej modelem niemieckim" - pisze francuski dziennik.

Zwraca uwagę, że "zapatrzony" w niemiecką kanclerz szef francuskiej dyplomacji Alain Juppe w ostatnich tygodniach kilkakrotnie powtarzał słowa "federalizm" i "eurofederacja". "Jeśli o mnie chodzi, myślę, że należy isć w stronę eurofederacji" - powiedział po środowym szczycie Juppe, wzywając państwa strefy euro do wzmocnienia integracji w dziedzinie budżetowej i podatkowej.

Przywódcy eurolandu uzgodnili w Brukseli działania, by grecki kryzys nie rozszerzył się na dalsze kraje europejskie, jak np. Włochy. Uzgodniono zwiększenie do około biliona euro mocy pożyczkowych Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej oraz dokapitalizowanie banków o ok. 106 mld euro.

Porozumiano się też z sektorem bankowym w sprawie redukcji długu Grecji z 50-procentowymi stratami dla posiadaczy greckich obligacji, dzięki czemu dług Grecji zmniejszy się o 100 mld euro.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Kryzys popycha strefę euro w stronę federacji
Komentarze (3)
H
HK
28 października 2011, 17:09
Dlaczego szafuje się terminem "kryzys" na złe zarządzanie tym wielkim molochem, jakim jest Unia? Bo ten ternin zakrywa pokraczność tego pomysłu i wciąż chce ratować tego ekonomicznego trupa. A od kiedy to "Le Figaro" jest centroprawicowym dziennikiem? Zawsze był lewicowy! A teraz są apetyty na eurofederację? Przeciez to już jawny reżim socjalistyczny. Dlaczego "Deon" drukuje takie dziwaczne wiadomości?
E
eryk
28 października 2011, 16:01
 kryzys jest na dużą skalę: Grecja, Irlandia, Włochy, Portugalia, Hiszpania. Nie wierzę, że Unia uratuje kojene państwa, skoro z małą Grecją tak duzy kłopot. To dla nas szczęście, że nie jestesmy w strefie euro, ale czy czołobitność wobec innych i brak patriotyzmu u naszych władz pozwoli im znaleźć własne drogi dla ekonomii?
NP
nie płacz, co będzie to będzi
28 października 2011, 15:39
Polska nie może przyjąc euro i zdaje się kolejna szansa przejdzie nam koło nosa, z resztą można rzec jak zwykle. szansa zniszczenia Polski na razie przeszła koło nosa.... a to dopiero brak pocieszenia...