Kurdowie mówią, że nie będą uczestniczyć w syryjskim spotkaniu w Soczi
Kurdowie oświadczyli, że nie wezmą udziału w spotkaniu na temat Syrii, które ma się odbyć 30 stycznia w Soczi; tłumaczą to "sytuacją w Afrinie" - kontrolowanej przez Kurdów enklawie na północnym zachodzie Syrii, gdzie od tygodnia trwa operacja armii tureckiej.
- Mówiliśmy już, że jeśli obecna sytuacja w Afrinie się utrzyma, nie będziemy mogli przyjechać do Soczi - powiedziała w niedzielę agencji AFP przedstawicielka władz kurdyjskich Fawza Jusef.
AFP pisze, że spotkanie w Soczi miało zgromadzić przedstawicieli władz syryjskich i syryjskich rebeliantów z inicjatywy Moskwy i Teheranu - sojuszników reżimu w Damaszku, i Ankary - wspierającej rebeliantów.
- Turcja i Rosja są gwarantami Soczi i te kraje zawarły porozumienie w sprawie Afrinu (kosztem Kurdów-AFP), które jest sprzeczne z samą zasadą dialogu politycznego - oświadczyła przedstawicielka Kurdów.
Z kolei rosyjska agencja RIA pisze, że przedstawiciele samozwańczej Federacji Północnej Syrii (syryjskiego Kurdystanu) oznajmili, że nie otrzymali zaproszenia na kongres w Soczi z powodu stanowiska Turcji.
- Kurdowie nie będą mogli wziąć udziału w kongresie w Soczi nie dlatego, że nie chcą, lecz dlatego, że dotąd nie dostali od Rosji zaproszenia - powiedział agencji RIA niewymieniony z nazwiska przedstawiciel Kurdów.
W sobotę rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa oznajmiła, że Kurdowie do Soczi przybędą. Nie uściśliła, z jakich organizacji i struktur. Do soboty Kurdowie twierdzili, że najpewniej nie skorzystają z zaproszenia na rosyjski kongres.
Siły zbrojne Turcji prowadzą od 20 stycznia ofensywę w rejonie Afrinu przeciw kurdyjskiej milicji Ludowe Jednostki Samoobrony (YPG), którą Ankara uważa za organizację "terrorystyczną".
AFP przypomina, że bojkot kongresu w Soczi zapowiedziała w sobotę syryjska opozycja po przeprowadzonych pod egidą ONZ kolejnych bezowocnych rozmowach w Wiedniu z przedstawicielami władz w Damaszku.
- Reżim stawia na militarne rozwiązanie, nie przejawia chęci zaangażowania się w poważne negocjacje polityczne - powiedział główny negocjator syryjskiej opozycji Nasr al-Hariri z Wysokiego Komitetu Negocjacyjnego (HNC), zrzeszającego główne grupy rebelianckie i politycznych przeciwników prezydenta Syrii Baszara el-Asada.
Konferencja w Soczi, na którą zaproszono ok. 1600 przedstawicieli społeczności syryjskiej, ma apelować do Syryjczyków o zadecydowanie o własnej przyszłości bez nacisków z zewnątrz - piszą rosyjskie media.
Na spotkanie w Soczi, nazywane przez Moskwę Kongresem Dialogu Narodowego Syrii, ma przyjechać specjalny wysłannik ONZ ds. Syrii Staffan de Mistura.
Agencja RIA streściła w sobotę projekt komunikatu kongresu w Soczi, w którym zawarto apel o to, by Syria pozostała zjednoczonym państwem. "Naród syryjski samodzielnie decyduje o przyszłości swego kraju w głosowaniu" - cytuje RIA projekt komunikatu.
Skomentuj artykuł