Ławrow: Poroszenko partnerem Rosji w Kijowie

(fot. PAP/EPA/SERGEI CHIRIKOV)
Jerzy Malczyk / PAP / pk

Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow oświadczył we wtorek, że Moskwa uważa prezydenta Ukrainy Petra Poroszenkę za swojego głównego partnera w Kijowie w poszukiwaniu rozwiązania konfliktu na wschodzie tego kraju.

Ławrow oznajmił też, że deklaracje przywódców samozwańczych Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) i Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL) świadczą o ich gotowości do odtworzenia wspólnej gospodarczej, humanitarnej i politycznej przestrzeni z Kijowem.

Szef dyplomacji Rosji powiedział to w wywiadzie dla rosyjskiej państwowej agencji informacyjnej RIA-Nowosti.

Ławrow podkreślił, że przedstawiony przez Poroszenkę plan pokojowy i stosowne inicjatywy prezydenta Rosji Władimira Putina stały się "fundamentem porozumień mińskich, których bezwarunkowe wykonanie jest kluczem do skutecznego uregulowania obecnego kryzysu". Minister przypomniał, że ukraiński prezydent niejednokrotnie publicznie mówił o niedopuszczalności wznowienia działań wojennych w Donbasie.

DEON.PL POLECA

Szef rosyjskiej dyplomacji oświadczył, że "sądząc po publicznych deklaracjach nowo wybranych przywódców DRL i ŁRL, Donbas jest gotów do współpracy gospodarczej ze stroną ukraińską, odtworzenia wspólnej przestrzeni gospodarczej, humanitarnej i politycznej". Ławrow zarazem zauważył, że "w odpowiedzi Kijów przystąpił do faktycznej blokady regionu, odcinając go od połączonego systemu finansowego kraju".

Minister zapowiedział, że Moskwa będzie zabiegać o to, aby Kijów wypełnił swoje zobowiązania dotyczące reformy konstytucyjnej. Zaznaczył, że zmiany te nie mogą być kosmetyczne. Zdaniem Ławrowa znowelizowana konstytucja Ukrainy powinna być "odnowioną umową społeczną, którą wieloetniczne społeczeństwo ukraińskie będzie odbierało jako solidny, obliczony na długą perspektywę dokument, fundament państwa prawa gwarantującego równoprawność regionów i narodowości".

Ławrow zadeklarował, że Rosja jako jeden z pośredników w procesie mińskim weźmie udział w opracowywaniu programu gospodarczej odbudowy Donbasu. Szef rosyjskiej dyplomacji przyznał jednak, że do obniżenia napięcia na Ukrainie jest wciąż daleko.

W rozmowie tej Ławrow również oskarżył USA o ignorowanie wyrażanych przez władze Rosji obaw dotyczących amerykańskich planów przystąpienia w 2015 roku do rozmieszczania w Rumunii i Polsce "instalacji obrony przeciwrakietowej, które mogą być wykorzystane do wystrzeliwania rakiet średniego zasięgu typu Tomahawk".

"Wbrew traktatowi (o likwidacji rakiet średniego i krótszego zasięgu) Amerykanie w przyszłym roku zamierzają przystąpić do rozmieszczania wyrzutni systemu obrony przeciwrakietowej, które jednocześnie mogą być wykorzystywane do wystrzeliwania uderzeniowych, manewrujących pocisków średniego zasięgu - takich, jak Tomahawk" - powiedział. "Waszyngton udaje, że nie rozumie rosyjskich obaw" - dodał.

Minister ostrzegł, że "na jakimś etapie rozwoju amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej Rosja będzie musiała podjąć adekwatne działania w celu zapewnienia własnego bezpieczeństwa".

Ławrow oznajmił, że Moskwa jest otwarta na dialog z Waszyngtonem, jednak w żadnych okolicznościach nie dopuści, by ucierpiały jej interesy. Zauważył w tym kontekście, że Waszyngton przekonuje Moskwę, że też chce współpracować, ale - jak podkreślił - praktyczne działania USA wobec Rosji mają nieprzyjazny charakter.

Minister również ocenił, że relacje Rosji i NATO przeżywają najpoważniejszy kryzys od czasów zimnej wojny, jednak Moskwa opowiada się za utrzymaniem kanałów dialogu politycznego.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ławrow: Poroszenko partnerem Rosji w Kijowie
Komentarze (11)
A
a-psik
9 grudnia 2014, 16:29
Kim jest Poroszenko... "Prezydentem Ukrainy po rewolucji na Majdanie i obaleniu prezydenta Janukowycza został minister z czasów rządów tego samego Janukowycza! Jak to możliwe? Wystarczy mieć media i pieniądze." Całość: [url]http://blogopinia24.pl/swiat/item/340-kim-jest-poroszenko[/url]
9 grudnia 2014, 17:48
A cóż Ci przeszkadza Janukowycz? Przecież to był typowy polityk dla tamtych realiów. Gdyby nie wydał rozkazu otwarcia ognia do protestujących na Majdanie nadal byłby prezydentem tego kraju. Nerwy mu puściły i popełnił niewybaczalny błąd. Dlaczego bycie jego ministrem, bez konkretnych zarzutów, ma kogoś dyskwalifikowac? 
A
a-psik
9 grudnia 2014, 21:13
I zapewne takiego rozkazu nie wydał, Janukowycz był ostatnią osobą, której potrzebny był w tamtym czasie rozlew krwi. Ofiary posłużyły za to komu innemu.
9 grudnia 2014, 21:40
Ta bajeczka powstała na Kremlu na potrzeby stworzenia klimatu katastrofalnego zagrożenia faszyzmem i czystkami narodowymi. Gdy zwykli ludzie na Krymie i w Donbasie posługujący się na codzień językiem rosyjskim byli już przez rosyjskie media przekonani, że Prawy Sektor wyruszył ich wyrzynać to łatwo było już wpuścić zielone ludziki i w kolejnym kroku pod płaszczem sfabrykowanego przez siebie referendum dokonać aneksji Krymu. Putin. Tak brzmi nazwisko tego, komu posłużyły ofiary z Majdanu. Nieprawdaż?
A
a-psik
9 grudnia 2014, 21:45
Dzięki majdanowym ofiarom dokonano przewrotu i obalono Janukowycza. Dekalog ukraińskiego nacjonalisty, przykazanie 7: "7. Nie zawahasz się spełnić największej zbrodni, kiedy tego wymaga dobro sprawy." [url]http://www.ank.gov.pl/wolyn/ideologia.htm[/url]
9 grudnia 2014, 21:55
Janukowycz uciekł do Rosji. Nowy rząd powstał, gdy prezydent - zdrajca przebywał w kraju, który podstępnie napadł na Ukrainę i oderwał od niej Krym. To tak, jakbyś miał pretensje do konfederacji barskiej, za to, że sprzeciwiała się dominacji rosyjskiej. Druga część Twojego wpisu świadczy o chorobie. Odwiedź psychiatrę.
A
a-psik
9 grudnia 2014, 22:01
Psychiatrę powinni raczej odwiedzić ci, którzy popierają bądź lekceważą stawianie na dzisiajszej Ukrainie pomników wyznawcom tej chorej i zbrodniczej ideologii. Chyba że akurat mają ukraińskie korzenie, to wtedy sporo by tłumaczyło.
9 grudnia 2014, 22:43
Mój ojciec urodził się na Wołyniu. Był dzieckiem więc wiele nie pamięta z tamtej rzezi. Zapamiętał jedynie, że ze swoją matką ukrywali się przed UPA w jakimś rowie. Resztę zna z opowieści tych członków swojej rodziny, którzy widzieli i przeżyli. Ojciec nie ma problemu ze współczesną Ukrainą. Życzy jej, by obroniła się przed Putinem. Widzi świat taki, jakim jest. Ukraińskich wyznawców Bandery nie wyleczysz pisząc prokremlowskie komentarze na deonie. Tak samo nikt nie wyleczy rosyjskich wyznaców Stalina komentarzami w polskich portalach. To, co robisz przywołując Wołyń, to przedmiotowe traktowanie ofiar ukraińskich zbrodniarzy z UPA na potrzeby bieżącej polityki. To jest ohydne. Jeśli jesteś na rosyjskim żołdzie to ja to rozumiem ale się tym brzydzę. Jeśli przyczyna ciągłego odwoływania się do Wołynia jest inna to jesteś pożytecznym idiotą Kremla. Miłego wieczoru. 
A
a-psik
10 grudnia 2014, 01:23
Hamuj się Kolego. Twoje bezkrytyczne umiłowanie Ukrainy nie upoważnia do obrażania rozmówców. Ja mógłbym zagrać tak samo i napisać, że ładną sobie wymyśliłeś historyjkę dla uwiarygodnienia, albo sam albo może macie takie przygotowane standardowe - i co, przyjemnie? Co do ofiar Wołynia to są przywoływane z bardzo konkretnego powodu, ten powód na tacy dostarczają sami umiłowani Ukraińcy gloryfikując swoich bestialskich zbrodniarzy. W ten sposób tamte bestie razem ze swoją ideologią stają się fundamentem obecnego państwa ukraińskiego i obok tego żaden Polak nie może przejść obojętnie. To co jest ohydne - o ile faktycznie nie jesteś Ukraińcem - to to, że na podnoszenie tej kwestii masz tylko absurdalną odpowiedź w postaci wyssanych z palca oskarżeń o jakieś ruskie żołdy. I jeszcze odnośnie bieżących wydarzeń. Ponieważ dzisiejsza Ukraina i ukraińscy tzw. patrioci jawnie i wprost odwołują się do tamtych "bohaterów" to nie ma żadnego powodu aby zakładać, że nie stosują również tamtych metod i nie kierują się tamtym chorym dekalogiem. Zwykła logiczna konsekwencja, trzeba być skrajnie zaślepionym aby tego nie widzieć. A antyrosyjskość bardzo dzisiaj staniała, ciekawe jak śpiewałeś cztery lata temu. A może nawet odpowiadając na apele składałeś kwiaty pod pomnikami sowieckich okupantów? Bo z takiego środowiska rekrutuje się całkiem pokaźna część dzisiejszych strasznie odważnych i gorliwych wrogów Putina. Zawsze z wiatrem.
9 grudnia 2014, 16:00
Jakże to tak? Faszysta i banderowiec partnerem takiego zacnego kraju? jazmig! widzisz i nie grzmisz?
9 grudnia 2014, 22:57
Wstyd mi za ten wpis. To miała być ironia ale dziś czara goryczy się przelała. Jeżeli na tą stronę zajrzy jeszcze jakiś rosyjski trol to będzie wiedział dlaczego. Ukraina to kraj, który ma takie same prawo do samostanowienia jak Polska i Rosja. Sęk w tym, że Ukraina toczy własnie wojnę o swoją niepodległość. Polski internet jest zalewany propagandą kraju, który na Ukrainę napadł. Jednym z wątków powtarzanych w komentarzach jest mord UPA na polskich mieszkańcach Wołynia. Cel jest jasny: osłabić sympatie Polaków dla współczesnej Ukrainy. Jeżeli uważasz czytelniku, że obecna wojna ukraińsko-rosyjska to dobry moment dla przypominania tragicznych wydarzeń sprzed 71 lat. Miej tylko świadomość, że uprzedmiotawiasz tych, którzy wtedy zginęli i działasz zgodnie z linią rosyjskiej propagandy. Innymi słowy jesteś kanalią lub pożytecznym (dla Putina) idiotą.