Media Murdocha walczą z premierem Australii

(fot. EPA/Alan Porritt)
PAP / drr

Poprzez swoje tradycyjne media Rupert Murdoch, który kontroluje 70 procent rynku prasowego w miastach Australii, stara się zniweczyć szanse premiera tego kraju Kevina Rudda na zwycięstwo wyborcze. Po stronie szefa rządu i jego Australijskiej Partii Pracy (ALP) wystąpiły media społecznościowe.

Agresywne i niewyszukane ataki globalnego magnata medialnego tłumaczone są tym, że chce on utrzymać pozycję swego imperium na australijskim rynku, zwłaszcza zaś obronić przed konkurencją "okręt flagowy" swego koncernu - telewizję Foxtel.

Rządzący laburzyści zagrażają inwestycjom Murdocha w telewizję kablową swym konkurencyjnym pomysłem na szerokopasmowy internet NBN, który ma być sfinansowany z pieniędzy publicznych i dzięki któremu dostępna będzie m.in. telewizja internetowa, radio internetowe, zakupy przez internet itp.

Analitycy rynku telekomunikacyjnego nie wątpią, że gdy niemal do każdego domu w Australii zostaną doprowadzone światłowody, NBN stanie się poważną konkurencją dla Foxtela. "(Sieć) szerokopasmowa w ogóle zagraża modelowi biznesowemu, na którym opiera się Foxtel i inne (telewizje), w ramach którego musi się płacić za programy, których się nie chce i z których 90 proc. to śmieci" - powiedział Reuterowi ekspert od rynku telekomunikacji Raul Budde.

DEON.PL POLECA

Toteż gazety pochodzącego z Australii Murdocha przypuszczają atak na premiera Rudda i jego partię; tabloidy należące do koncernu Murdocha nie wahają się porównywać Rudda do nazisty, lub nazywać go złodziejem, który wykrada oszczędności narodu.

Kampania mediów Murdocha ma pomóc konserwatystom wygrać wybory rozpisane na 7 września; zwolennicy laburzystów starają się korzystać z Twittera, Facebooka i innych mediów społecznościowych, by zrównoważyć przewagę Murdocha.

Medialnemu magnatowi może chodzić o coś więcej, niż o obronę własnych inwestycji. Wielu ekspertów przypomina, że Murdoch słynie z faworyzowania konserwatywnych polityków i jego gazety i telewizje walczyły o ich polityczną pozycję nie tylko w Australii, ale też w Wielkiej Brytanii i USA. Choć jeśli wymagały tego jego interesy magnat nie zawahał się poprzeć brytyjskich laburzystów i Tony'ego Blaira.

Tym razem zaangażowanie mediów Murdocha zapowiada wojnę polityczną na miarę prasowej kampanii Murdocha z roku 1975 w Australii, kiedy forsował on tak jednostronny i nieobiektywny obraz konserwatystów, że dziennikarze z jego własnego koncernu zastrajkowali - pisze Reuters.

ALP stara się walczyć z popieranymi przez Murdocha konserwatystami i obóz Rudda zatrudnił trzech ekspertów medialnych, którzy doradzali prezydentowi USA Barackowi Obamie podczas jego kampanii prezydenckiej w roku 2012. Jest wśród nich ekspert od nowych mediów Tom MacMahon, nazywany "cyfrowym psem bojowym prezydenta".

Czy media społecznościowe będą w stanie zrównoważyć lub odeprzeć ofensywę koncernu Murdocha okaże się 7 września, ale na razie poparcie dla laburzystów w sondażach spada - konkluduje Reuters.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Media Murdocha walczą z premierem Australii
Komentarze (2)
RP
rift power leveling
15 sierpnia 2013, 22:16
I got myself such around the Magic when you finish anybody claimed that they didn't "look" much like me or even a we were a bunch of. Pooyie along with them ~ they are surely the most popular set of two rift power leveling http://www.u7buy.com/rift/rift-power-leveling.html then. They can be fun & a very good splash of color choice. I want to arrangement the schwarze couple now. I aspiration rift power leveling http://www.u7buy.com/rift/rift-power-leveling.html is launched along with a baby pink pair of slip-on's. Every lady demands a magenta number of sparklie rift power leveling http://www.u7buy.com/rift/rift-power-leveling.html!!!
jazmig jazmig
12 sierpnia 2013, 18:09
Należy odpowiedzieć na pytanie, dlaczego nikt sieci nie buduje i ma je zbudować państwo z pieniędzy podatników. Gdyby to był taki cymes i biznes, jak pisze autor artykułu, to ta sieć zostałaby już dawno zbudowana przez prywatne firmy telekomunikacyjne. Skoro prywatne firmy nie są zainteresowane budową tej sieci, to oznacza, że tak naprawdę nie ma klientów, którzy by mieli z niej korzystać, a rząd chce zbudować sieć za pieniądze podatników, aby tę sieć używać do swoich celów, a nie dla podatników. Dlatego rację ma Murdoch, nazywając rząd i premiera złodziejami. To są takie australijskie tuski. Wydadzą ogromnie pieniądze na sieć, na którą w chcwili obecnej nie ma społecznego zapotrzebowania.