Merkel: "iskierka nadziei" na pokój na Ukrainie

(fot. PAP/EPA/TATYANA ZENKOVICH / POOL)
PAP / pk

Kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała w czwartek po rozmowach w Mińsku, że podpisane porozumienie daje "iskierkę nadziei" na pokojowe rozwiązanie konfliktu na Ukrainie. Zastrzegła, że "nie ma złudzeń" i potrzeba jeszcze wiele pracy.

- Widać teraz iskierkę nadziei; uzgodniliśmy wszechstronną realizację (porozumień) z Mińska - oświadczyła Merkel. Zastrzegła, że konieczne są "konkretne kroki". Jej zdaniem należy spodziewać się "poważnych przeszkód". Zaznaczyła, że jej inicjatywa pokojowa się opłaciła, gdyż to, co osiągnęli uczestnicy negocjacji, "daje nadzieję".

Merkel podkreśliła, że w końcowej fazie negocjacji prezydent Rosji Władimir Putin wywarł presję na separatystów, aby zgodzili się na rozejm od północy z soboty na niedzielę.

- Nie mam złudzeń, my nie mamy złudzeń: potrzeba jeszcze bardzo dużo pracy. Zaistniała jednak realna szansa na zwrot ku dobremu - powiedziała Merkel. Jak zaznaczyła, Niemcy i Francja pokazały, że wspólnie z UE mogą wnieść wkład w rozwiązanie kryzysu.

Szefowa niemieckiego rządu dodała, że Berlin i Paryż zobowiązały się do kontrolowania realizacji porozumień.

Relacja z wypowiedzi Merkel została opublikowana na stronie internetowej urzędu kanclerskiego.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Merkel: "iskierka nadziei" na pokój na Ukrainie
Komentarze (2)
T
tim
12 lutego 2015, 13:22
Obawiam się jednego, że Ukraina to co straci na wschodzie bedzie chciała zrekompensować sobie na zachodzie. Lublin, Przemyśl, Rzeszów, Tarnów czyli to co Austriacki zaborca nazwał Galicją. Myślę, że nikt w tzw. III Rzeczpospolitej nie jest przygotowany na taki jakże prawdopodobny bieg wydarzeń.
G
gimzaj
12 lutego 2015, 12:34
Rzecz nie w uzgodnieniach, a w ich wypełnieniu. I nie spodziewam się, żeby separatyści i stojący za nimi putin mieli zamiar się nimi przejąć.