Na będzie kolejnych rozmów z Iranem ws. Iraku
(fot. EPA/Drew Angerer)
PAP / kn
Rzecznik Białego Domu Jay Carney oświadczył w środę, że obecnie nie są prawdopodobne kolejne rozmowy z Iranem na temat współpracy wobec kryzysu w Iraku. Rozmowy takie odbywały się na marginesie negocjacji w sprawie irańskiego programu nuklearnego.
"Możliwe są w przyszłości dyskusje na niższym szczeblu, ale nie spodziewamy się, aby kwestia ta została podniesiona ponownie w czasie tej rundy" rokowań - powiedział Carney dziennikarzom.
Wcześniej szef gabinetu irańskiego prezydenta Hasana Rowhaniego, Mohammad Nahawandian, mówił, że rozmowy na temat irańskiego programu nuklearnego, prowadzone z grupą 5+1 (USA, Wielka Brytania, Francja, Rosja, Chiny i Niemcy), są "sprawdzianem zaufania".
Według tego przedstawiciela Iranu, który wypowiadał się na międzynarodowej konferencji w Norwegii, Iran uzależnił ewentualną współpracę ze Stanami Zjednoczonymi w Iraku od powodzenia tych rokowań.
"Jeśli uda się doprowadzić do ostatecznego porozumienia, może być również możliwość dyskusji na inne tematy" - powiedział, zapytany o perspektywy współpracy.
Nahawandian, który był uczestnikiem międzynarodowej konferencji w Norwegii, sprzeciwił się też obcej interwencji w Iraku, mówiąc, że taka operacja mogłaby zostać przeprowadzona jedynie w celu wsparcia władz irackich i na ich wyraźne żądanie.
Szef dyplomacji Iranu Mohammad Dżawad Zarif oświadczył w środę, że rozpoczął się proces redagowania ostatecznego porozumienia w sprawie irańskiego programu atomowego, ale nadal jest wiele "fundamentalnych rozbieżności". Zarif złożył taką deklarację w Wiedniu, gdzie w poniedziałek rozpoczęła się nowa runda negocjacji między irańską delegacją a przedstawicielami mocarstw z grupy 5+1. Rokowania mają potrwać do piątku.
Tymczasowe porozumienie zostało zawarte w listopadzie 2013 roku i weszło w życie w styczniu; w razie fiaska rozmów może zostać przedłużone na kolejne sześć miesięcy.
Iran twierdzi, że nie jest w Iraku obecny militarnie, a iracka armia i milicje są w stanie walczyć samodzielnie z sunnickimi dżihadystami z Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu (ISIL), którzy opanowali w ubiegłym tygodniu znaczne obszary północnego Iraku, w tym dwumilionowe miasto Mosul.
Jednak według źródeł agencji AFP, odpowiedzialny za tajne zagraniczne operacje militarne dowódca irańskiej formacji al-Kuds, czyli specjalnej jednostki Gwardii Rewolucyjnej, był niedawno w Bagdadzie, gdzie konsultował się z premierem Nurim al-Malikim w sprawie ofensywy dżihadystów. Iran może również wysłać swoich doradców militarnych, jak w Syrii, gdzie Teheran wspiera stronę reżimu prezydenta Baszara el-Asada w trwającym od marca 2011 r. konflikcie.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł