Niecodzienna sytuacja w kostnicy. Sprzątaczka odkryła, że "zmarły" porusza się pod prześcieradłem
W indyjskim stanie Telangana 45-letni mężczyzna, któremu odmówiono przyjęcia do szpitala z powodu braku dokumentów, po kilku dniach odzyskał przytomność... w kostnicy. Zdarzenie, które wyszło na jaw dzięki sprzątaczce, wstrząsnęło opinią publiczną i ponownie rozpaliło debatę o dramatycznym stanie indyjskiej służby zdrowia.
Jak wynika z informacji portalu Interia, w indyjskim stanie Telangana doszło do szokującego zdarzenia, które obnażyło dramatyczne braki w funkcjonowaniu publicznej służby zdrowia. 45-letni mężczyzna, któremu odmówiono przyjęcia do szpitala w Mahabubabadzie z powodu braku dokumentu tożsamości, po kilku dniach... obudził się w kostnicy.
Sprzątaczka odkryła, że "zmarły" porusza się pod prześcieradłem
Jak wynika z ustaleń lokalnych mediów, zanim tam trafił, spędził trzy dni w szpitalnej stołówce, aż w końcu stracił przytomność. Choć początkowo informowano, że lekarze uznali go za zmarłego, późniejsze doniesienia Rediff ujawniły, że nikt nawet nie sprawdził jego stanu zdrowia.
Z relacji lokalnych mediów wynika, że po utracie przytomności 45-latek został przeniesiony w okolice szpitalnej kostnicy, a następnie - w niewyjaśnionych okolicznościach - znalazł się w jej wnętrzu. Rano sprzątaczka odkryła, że "zmarły" porusza się pod prześcieradłem - czytamy na Interii.
Mężczyznę natychmiast przewieziono na oddział intensywnej terapii, gdzie lekarze stwierdzili, że mimo krytycznego stanu żyje. Ku zaskoczeniu wszystkich, dzień później był już w stanie opowiedzieć mediom o swoich przeżyciach, opisując, jak zignorowany przez personel spędził noc na podłodze kostnicy.
Szpital wszczął wewnętrzne dochodzenie, a sprawa stała się symbolem oburzenia i debat o dramatycznych zaniedbaniach w indyjskim systemie ochrony zdrowia - wyjaśnia Interia.
Źródło: Interia / red
Skomentuj artykuł