Niemiecka prasa ostro o Putinie i Rosji

Putin postępuje jak "skrzyżowanie agenta z uczestnikiem walk ulicznych" - pisze "Der Tagesspiegel". (fot. EPA/ROMAN PILIPEY)
Jacek Lepiarz / PAP / slo

Relacjonując przebieg wydarzeń na Ukrainie, niemiecka prasa w sobotę zaostrzyła ton wobec prezydenta Rosji Władimira Putina. Komentatorzy opowiadają się za dalszymi sankcjami wobec Moskwy i ostrzegają władze w Kijowie przed nieprzemyślanymi działaniami.

Putin postępuje jak "skrzyżowanie agenta z uczestnikiem walk ulicznych" - pisze "Der Tagesspiegel". Prezydent Rosji wymachuje bronią, chcąc zmusić Ukrainę do rezygnacji z własnej polityki bezpieczeństwa, planując - jako neoimperialista - włączenie wschodniej części tego kraju do swego imperium.

Autor komentarza, redaktor naczelny gazety Stephan-Andreas Casdorf, przypomina, że Ukraina otrzymała od Zachodu "europejską obietnicę". Czyż miałaby ona teraz, gdy sytuacja stała się trudna, a może być w przyszłości jeszcze trudniejsza, przestać obowiązywać? - pyta, udzielając przeczącej odpowiedzi. Wręcz przeciwnie - Europa musi pozostać dla Kijowa aktualną obietnicą, pod warunkiem, że ukraiński rząd posłucha apeli o powściągliwość - zaprzestanie wojskowych prowokacji i przeciwstawi się prawicowym populistom.

"Der Tagesspiegel" opowiedział się za szybkim wprowadzeniem kolejnej tury sankcji przeciwko Rosji.

"Jak długo mamy jeszcze czekać, gdy nic nie wskazuje na to, że Putin zmieni swoją politykę, nie mówiąc już o bardziej radykalnym zwrocie w jego postępowaniu?" - pyta komentator. "Putinland (kraj Putina) musi poczuć, że nie może dalej postępować tak jak dotychczas" - pisze autor.

"Wojna domowa jest faktem" - twierdzi "Die Welt", zaznaczając, że Ukraina jest niepodległym państwem, którego bezpieczeństwo i granice Rosja uznała jako kraj będący członkiem ONZ. Rozbicie Ukrainy przy użyciu siły oznaczałoby nie tylko pogwałcenie Karty ONZ, lecz także zakwestionowanie głównego celu USA w II wojnie światowej, jakim było powstanie Organizacji Narodów Zjednoczonych.

ONZ przeforsowali amerykańscy Demokraci - Franklin Delano Roosevelt i Harry Truman. "Czy Putin ma doradców, którzy uświadomią mu, co oznaczałoby dla Obamy przed wyborami do Kongresu, gdyby dawny agent KGB tak po prostu usunął dziedzictwo Roosevelta?" - pyta "Die Welt".

Prezydent USA Barack Obama i kanclerz Niemiec Angela Merkel stawiają na rozwiązanie dyplomatyczne, a za nieprzekraczalną granicę uważają wschodnią granicę NATO. Ale jeśli Putin naruszy podstawową zasadę ONZ, mówiącą, że zmiana granic możliwa jest tylko na drodze pokojowej, to nastroje w Waszyngtonie mogę się zmienić - ostrzega "Die Welt".

Zdaniem "Frankfurter Allgemeine Zeitung" (FAZ) najważniejszą sprawą z punktu widzenia Ukrainy jest przeprowadzenie wyborów prezydenckich zgodnie z planem 25 maja. Wybory są najlepszą metodą "usunięcia gruntu spod nóg rosyjskiej propagandy", mówiącej o "faszystowskiej juncie" w Kijowie. Dlatego Rosja, eskalując sytuację, usiłuje zrobić wszystko co możliwe, by uniemożliwić przeprowadzenie wyborów.

Nie można odmówić rządowi ukraińskiemu prawa do zwalczania band, które siłą okupują budynki publiczne, komendy policji i całe miasta, jednak to, co czynią teraz władze w Kijowie, nie jest mądre - ocenia "FAZ", ustosunkowując się do operacji antyterrorystycznej.

"Sueddeutsche Zeitung" pisze, że naiwnością była wiara, iż "wraz z zimną wojną do lamusa odejdzie też era geopolityki". W Europie nadzieja ta była szczególnie silna, dlatego tak silny jest obecnie szok wywołany "rabunkiem terytorium dokonanym przez Rosję". "Do Europy powróciła geopolityka, a wraz z nią strach" - czytamy w "SZ".

"Europa i Ameryka zwlekają. Ich rywale posługują się brutalnymi metodami terytorialnych zdobyczy rodem z XIX stulecia, podczas gdy Zachód broni się finezyjną bronią XXI wieku - blokowaniem kont bankowych i zakazem wjazdu" - pisze "Sueddeutsche Zeitung".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Niemiecka prasa ostro o Putinie i Rosji
Komentarze (6)
MR
Maciej Roszkowski
4 maja 2014, 17:33
Faszyści, banderowcy, nawet ktoś już pisał "naziści". Co za bełkot?
MR
Maciej Roszkowski
4 maja 2014, 17:32
W każdym normalnym kraju jak ktoś podnosi na policjanta/milicjanta broń ma być skuty i leżeć aż do przyjazdu wsparcia. Jak podnosi na broń ma być trupem.  A pp. żurnaliści niemieccy - bardziej konkretnie proszę, a nie tak "powinno się" etc. Nie tak dawno p. Merkel na pytanie o sankcje  gospodarcze półgębkiem wspomniała, że "w Republice Federalnej biznes jest prywatny". Czyli kto rządzi polityką zagraniczną Niemiec. To jest Wasz problem Panowie.
J
Janusz
3 maja 2014, 19:10
W Odessie Majdanowscy (banderowscy) bojówkarze bili rannych separatystów, którzy zostali podaleni w budynku zwiazków zawodowych. Dlaczego o tym nikt nie mówi. Polskie media kłamią w sprawie Ukrainy, tam doszli do głosu faszysci-banderowcy i niestety EU w tym pomogła. Dlaczego DEON o tym nie pisze, tylko o sankcjach na Putina ?  http://www.kresy.pl/wydarzenia,ukraina?zobacz/odessa-bojowkarze-probuja-bic-rannych-ewakuowanych-z-plonacego-budynku-video
M
magog
3 maja 2014, 21:49
jazmig zamknij mordę
jazmig jazmig
4 maja 2014, 08:27
Ja zawsze piszę pod swoim nickiem, więc to ty się zamknij, skoro nie potrafisz polemizować. W Odessie doszło do zbrodni, a takich zbrodni będzie więcej, bo nie wierzę w to, że wojsko zdobywa kolejne punkty oporu bez strat w ludziach po obu stronach, ale o tym kijowska klika nie napisze, a zachodnie mendia będą to ukrywały tak samo, jak ukrywają fakt, że na Majdanie strzelcy wyborowi byli wynajęci przez Majdan. Istnieje niestety duże prawdopodobieństwo, że strona dotknięta zbrodnią będzie szukała zemsty i tak oto rozwinie się nam kolejny Irak, Libia i inne kraje, "wyzwolone" od tyranów przez USA. Nie jest to powód do radości, szczególnie dla chrześcijan.
Jan P
4 maja 2014, 16:07
lecz się ziomek. pojedź tam, potem pisz ale nie bzdury, z łaski swojej.