Obława Augustowska - czas na wnioski do Rosji

Krewni ofiar obławy augustowskiej czekali na wczorajszy wyrok Trybunału w Strasburgu, aby na jego podstawie rozpocząć prace nad formułowaniem wniosków do Rosji. (fot. Radosław Drożdżewski (Zwiadowca21) / Wikimedia Commons)
"Nasz Dziennik" / PAP / slo

Związek Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej rozpoczyna formułowanie wniosków prawnych do Prokuratury Generalnej Federacji Rosyjskiej - donosi "Nasz Dziennik".

Odrębny wniosek do rosyjskiej prokuratury o rehabilitację ofiar obławy kieruje stowarzyszenie Memoriał. Opiera go na przepisach ustawy "O rehabilitację ofiar represji politycznych", jako na jedynej rosyjskiej ustawie dotyczącej rehabilitacji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Obława Augustowska - czas na wnioski do Rosji
Komentarze (5)
MR
Maciej Roszkowski
17 kwietnia 2012, 22:42
 gen. MO Mirosław Milewski, zamieszany w obławę augustowską  jako konfident NKWD, potem w aferę "Żelazo" (bandyckie napady w Niemczech dla zdobycia śrdoków na działalność SB i KW) i porwanie ks. Popiełuszki. Odznaczony dwukrotnie Polonia Restituta Pozbawiony wszelkich stanowisk i wykluczony z PZPR w 1985 roku, ale bez nadawania rozgłosu i wytoczenia procesu. 
&
<jerzy>
17 kwietnia 2012, 19:36
Niejaki nieżyjący generał mirosław milewicz, póżniej zaufany człowiek niejakiego generała wojtka jaruzelskiego, jeszcze jako 17-to letni g......z  funkcjonariusz UB głęboko maczał w tym palce (jak zresztą w zabójstwie ks. Popiełuszki). Wiec gdyby tak (oczywiście ktoś powie że to nieludzkie, ale ja bym to ujął w kategoriach "mniejszego zła") postarać się o "madejowe łoże" dla tego generała, który jeszcze żyje a nie mógł o tym nie wiedzieć, to myślę że coś by jeszcze wyśpiewał. Ale ci którzy uważają się za "mądrzejszych" (chyba inaczej), radzą aby "odpieprzyć się od generała".   
T
tak
17 kwietnia 2012, 18:18
Wreszcie się coś ruszyło i Polakom wraca pamięć.
Agnieszka Masłowska
17 kwietnia 2012, 09:47
podziemiezbrojne.blox.pl Obława augustowska - największą zbrodnia dokonana przez Sowietów na obywatelach polskich po zakończeniu II wojny światowej. Ani podręczniki szkolne, ani encyklopedie nic nie wspominają na ten temat. Do dziś nie są znane losy zaginionych podczas obławy, nie wiadomo też, gdzie spoczywają ich szczątki. W lipcu 1945 r. oddziały Armii Czerwonej wspomagane przez UB i MO przeprowadziły szeroko zakrojoną akcję pacyfikacyjną obejmującą tereny Puszczy Augustowskiej i jej okolic. Oddziały radzieckie przetrząsały lasy i wsie, aresztując podejrzanych o kontakty z partyzantką niepodległościową. Zatrzymano niemal 2000 osób. Około 600 osób zostało wywiezionych w nieznanym kierunku i wszelki ślad po nich zaginął. Akcja została zrealizowana została głównie przy użyciu sił sowieckich. Funkcjonariusze UB, MO oraz miejscowi konfidenci wskazali osoby kwalifikujące się do aresztowania, pełniąc rolę przewodników i tłumaczy, asystując przy brutalnych przesłuchaniach. Siły komunistyczne biorące udział w obławie liczyły w sumie kilkanaście tysięcy osób. Żołnierzy AK oraz osoby im sprzyjające w miastach zatrzymywano przeważnie wieczorem lub w nocy. Mieszkańców wsi wywlekano z domów, zabierano z drogi czy z pola. We wsi Jaziewie zwołano zebranie wiejskie i aresztowano wszystkich przybyłych na nie ludzi. Wielu żołnierzy AK wzięto do niewoli podczas potyczek i bitew, do których doszło podczas obławy. Zatrzymani zostali uwięzieni w różnych punktach, byli poddawani okrutnemu śledztwu. Spośród 1900-2000 aresztowanych około 600 osób wybrano z listy wcześniej sporządzonej przy pomocy konfidentów. Były wśród nich kobiety i 15-16-letni chłopcy. Osoby te, według inf. świadków, zostały umieszczone na samochodach ciężarowych i wywiezione w stronę wschodniej granicy. Od tego momentu wszelki słuch o nich zaginął. Zostali zamordowani na mocy dyrektyw władz sowieckich i ich szczątki znajdują się najpewniej gdzieś na terenie byłego ZSRS.
Bogusław Płoszajczak
17 kwietnia 2012, 09:06
Przydało by się też w Polsce trochę informacji o tym czym "Obława Augustowska" była. Ja coś wiem tylko dzięki koledze z tamtych stron. Wielu nie wie nic.