On wszedł do bazy marynarki legalnie
Aaron Alexis, sprawca poniedziałkowej strzelaniny w bazie marynarki wojennej USA w Waszyngtonie, wszedł na jej teren na podstawie legalnie posiadanej przepustki - poinformowało we wtorek FBI.
"Pan Alexis był uprawniony do wchodzenia do (bazy Washington) Navy Yard, będąc jej pracownikiem kontraktowym, i wykorzystał legalnie posiadaną przepustkę, by dostać się do budynku" - powiedziała zastępczyni dyrektora FBI Valerie Parlave, której podlega waszyngtońskie biuro tej instytucji.
Jak przypuszczają władze, Alexis wszedł do znajdującego się w bazie Budynku 197 z karabinem automatycznym i mógł wewnątrz zdobyć jeszcze jedną sztukę broni palnej.
Parlave dodała, iż brak pewnej informacji, by miał ze sobą karabin automatyczny AR-15, który kupił legalnie w stanie Wirginia.
Według ustaleń śledztwa Alexis zabił 12 osób, zanim zastrzeliła go policja.
Wczoraj agencja Associated Press, powołując się na przedstawicieli organów ścigania, Aaron Alexis miał różne zaburzenia psychiczne, łącznie z paranoją.
34-letni Alexis "słyszał głosy w swojej głowie" i cierpiał na zaburzenia snu. Od sierpnia był leczony z powodu problemów psychicznych.
Agencja AP odnotowuje, że marynarka wojenna USA nie uznała go jednak za niezdolnego psychicznie, co pozbawiłoby go certyfikatu bezpieczeństwa, który posiadał z czasów, gdy w latach 2007-2011 był rezerwistą.
Koncern Hewlett-Packard poinformował, Alexis pracował ostatnio dla firmy The Experts, podwykonawcy kontraktu wojskowego dla HP Enterprise Services. Kontrakt ten obejmował "wymianę sprzętu do komunikacji wewnętrznej w korpusie amerykańskiej piechoty morskiej".
Do poniedziałkowej strzelaniny doszło w Navy Yard, nieczynnej stoczni i fabryce broni nad rzeką Anacostia, które obecnie służą za siedzibę Dowództwa Systemów Morskich, gdzie pracuje trzy tysiące osób. Cały kompleks położony jest w odległości 1,6 km od Kapitolu.
Skomentuj artykuł