ONZ: w Libii brakuje leków ratujących życie
W Libii brakuje leków ratujących życie; milion ludzi będzie wkrótce pilnie potrzebować pomocy - ostrzegł we wtorek koordynator działań humanitarnych ONZ w tym kraju Ali Al-Za'tari.
"Szacujemy, że do końca marca w Libii mogą się skończyć zapasy leków ratujących życie, co dotknie około miliona ludzi" - powiedział. Al-Za'tari ma się spotkać w Kairze z przedstawicielami Ligi Arabskiej. Jak pisze Reuters, będzie zabiegał o ich wsparcie dla oenzetowskich starań o złagodzenie kryzysu humanitarnego w Libii.
Przedstawiciel ONZ podkreślił, że obecnie największym powodem do niepokoju jest niedobór leków onkologicznych, a także stan państwowych szpitali w pogrążonej w anarchii Libii. Problemem jest też ok. 435 tys. uchodźców wewnętrznych, mieszkających w szkołach i innych obiektach publicznych oraz ok. 250 tys. migrantów i uchodźców, którzy próbowali przez Libię przedostać się do innych krajów.
Blisko pięć lat po upadku reżimu Muammara Kadafiego, obalonego i zabitego w 2011 roku, Libia pozostaje głęboko podzielona. Latem 2014 roku luźna koalicja zbrojnych ugrupowań o nazwie Jutrzenka Libii przejęła władzę nad Trypolisem, zmuszając prawowity rząd do przeniesienia się na wschód kraju, do Tobruku.
W połowie lutego libijska Rada Prezydencka, w skład której wchodzą przedstawiciele obu rywalizujących ze sobą ośrodków władzy w Tobruku i Trypolisie, poinformowała, że po miesiącach negocjacji pod egidą ONZ ustalono nowy skład przyszłego rządu jedności narodowej. Wyrażono nadzieję, że jego zatwierdzenie będzie "początkiem końca konfliktu w Libii".
Zachód ma nadzieję, że libijskie porozumienie przyniesie stabilizację i pomoże w walce z Państwem Islamskim, które w ostatnich miesiącach rozbudowało swoje wpływy w Libii. Obawia się także, iż dalsze pogrążanie się tego kraju w chaosie i przemocy może prowadzić do zwiększonego napływu uchodźców do Europy.
Skomentuj artykuł