Pogrzeb zamordowanej dziennikarki z wezwaniem o pokój w Irlandii Płn.
(fot. EPA/Brian Lawless)
PAP / pch
Setki mieszkańców Belfastu oraz czołowi brytyjscy i irlandzcy politycy wzięli w środę udział w pogrzebie zamordowanej w ubiegły czwartek dziennikarki Lyry McKee. Zginęła ona postrzelona przez członka Nowej Irlandzkiej Armii Republikańskiej (Nowa IRA).
29-letnia McKee została śmiertelnie ranna, kiedy relacjonowała przebieg zamieszek, do których doszło w Wielki Czwartek, po tym gdy północnoirlandzka policja weszła na tradycyjnie republikańskie osiedle Creggan w Belfaście, by przeprowadzić przeszukania w związku ze spodziewanymi atakami terrorystycznymi przed rocznicą powstania wielkanocnego z 1916 roku przeciwko rządom Londynu.
Nagrania z miejsca zdarzenia wskazywały, że w trakcie konfrontacji napastnicy rzucili w stronę funkcjonariuszy kilkadziesiąt koktajli Mołotowa, doprowadzając m.in. do spalenia dwóch samochodów. W pewnym momencie zamaskowany mężczyzna otworzył ogień w stronę policji i około setki gapiów, w tym dziennikarzy, trafiając McKee.
Podczas nabożeństwa w protestanckiej katedrze św. Anny podkreślono wyzwania stojące przed podzieloną religijnie Irlandią Północną. Rodzina i przyjaciele zmarłej wspominali ją jako ciepłą i wrażliwą osobę, przypominając jej osiągnięcia dziennikarskie i zainteresowania, m.in. serią brytyjskich książek o Harrym Potterze. Na prośbę jej bliskich wielu żałobników miało ze sobą elementy ubioru związane z sagą oraz symbole mniejszości LGBT, bo dziennikarka planowała w maju zaręczyć się ze swoją wieloletnią partnerką.
(EPA/ARTHUR CARRON)
Ceremonii przewodził protestancki ksiądz Stephen Forde, który określił McKee jako "dziecko porozumienia wielkopiątkowego": osobę z pokolenia, które wychowywało się w Irlandii Północnej w większości po podpisaniu porozumienia pokojowego z 1998 roku, które miało zakończyć konflikt między protestancką większością, chcącą pozostania pod zwierzchnictwem Londynu, a katolicką mniejszością walczącą o zjednoczenie Irlandii.
Największe emocje wywołało jednak przemówienie katolickiego księdza Martina Magilla, który jest duchownym związanym z rodziną dziennikarki oraz był jej wieloletnim znajomym.
"Wielu z nas będzie modliło się za to, aby śmierć Lyry na swój własny sposób nie poszła na marne i przyczyniła się do budowania pokoju (w Irlandii Północnej). Od ubiegłego czwartku widzieliśmy ludzi w różnych miejscach jednoczących się przeciwko przemocy" - wskazywał, mówiąc m.in. o bezprecedensowej otwartości republikańskich mieszkańców Creggan na współpracę z policją.
Na jednym z głównych murali, który jest symbolem sprzeciwu wobec protestanckich unionistów, dopisano nawet słowa: "Nie w naszym imieniu. Spoczywaj w pokoju Lyra McKee".
Jak jednak dodał - choć cieszył go widok polityków, którzy ponad podziałami wybrali się do Creggan w Wielki Piątek, aby oddać hołd zmarłej - to "dlaczego, na Boga, musi dojść do śmierci 29-letniej kobiety, która ma całe życie przed sobą, aby to się stało?". Jego słowa zgromadzeni przyjęli wielominutową owacją na stojąco.
"Kiedy chrześcijanie wspominają śmierć Jezusa na krzyżu, pamiętamy, że jego śmierć nie poszła na marne, ale stała się dla nas ścieżką do życia wiecznego. Odważę się mieć nadzieję, że morderstwo Lyry w noc Wielkiego Czwartku także będzie drogą do nowego otwarcia" - dodał.
Magill wezwał polityków do przerwania trwającego od ponad dwóch lat impasu i wznowienia prac Zgromadzenia Irlandii Północnej, prosząc o "pracę na rzecz wspólnego dobra".
"Słuchając codziennie rano radia, słyszę w kontekście wszelkich inicjatyw podejmowanych w Irlandii Północnej, że +bez ministra, nie możemy tego popchnąć naprzód+. Modlę się, aby morderstwo Lyry było katalizatorem niezbędnym dla partii do wznowienia rozmów, reformy tego, co było wyniszczające w poprzednich Zgromadzeniach, i rozpoczęcia na nowo" - mówił.
Autonomiczny rząd północnoirlandzki upadł w styczniu 2017 roku po rezygnacji wicepremiera Martina McGuinnessa z partii Sinn Fein na skutek konfliktu z szefową Demokratycznej Partii Unionistów (DUP) Arlene Foster. Konflikt dotyczył domniemanych malwersacji wokół dofinansowania energii ze źródeł odnawialnych forsowanej przez DUP, ale obie partie dzieli kilka jeszcze bardziej zapalnych kwestii, takich jak małżeństwa homoseksualne, prawa kobiet, nauka języka irlandzkiego i stosunek do brexitu.
Pomimo przeprowadzonych w marcu 2017 roku przedterminowych wyborów, a także trwających negocjacji w sprawie wznowienia podziału władzy dotychczas nie udało się powołać nowego rządu.
Podczas wyprowadzenia trumny z katedry McKee została pożegnana przez dziennikarzy zrzeszonych w narodowym związku zawodowym NUJ, którzy uformowali specjalny szpaler honorowy. Wcześniej organizacja stworzyła także specjalny fundusz na rzecz partnerki i rodziny zmarłej, zbierając ponad 60 tys. funtów.
W uroczystości w protestanckiej katedrze św. Anny wzięli udział m.in. brytyjska premier Theresa May i lider opozycyjnej Partii Pracy Jeremy Corbyn, a także czołowi irlandzcy politycy: prezydent Michael D. Higgins i szef rządu Leo Varadkar oraz liderzy głównych partii działających w Irlandii Płn.
Odpowiedzialna za śmierć McKee Nowa IRA to organizacja, która powstała w 2012 roku w wyniku fuzji kilku grup sprzeciwiających się procesowi pokojowemu na wyspie Irlandii, opartemu na kończącym etniczno-religijny konflikt porozumieniu wielkopiątkowym z 1998 roku.
Organizacja we wtorek wzięła na siebie odpowiedzialność za zabójstwo dziennikarki. Tłumaczono, że kobieta została "w tragiczny sposób zabita, stojąc za siłami wroga", jak określono brytyjską policję.
Sytuacja w Irlandii Północnej jest niestabilna od początku roku. Przyczynia się do tego rosnąca niepewność dotycząca przyszłości procesu pokojowego po decyzji Wielkiej Brytanii o wyjściu z Unii Europejskiej. Brexit może doprowadzić np. do powrotu twardej granicy pomiędzy Irlandią Północną a pozostającą we Wspólnocie republiką Irlandii.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł