Prezes Kongresu Żydów krytykuje rząd Węgier

(fot. worldjewishcongress.org)
PAP / pz

Prezes Światowego Kongresu Żydów (WJC) Ronald Lauder, w liście skierowanym do rządu Węgier i władz Budapesztu, skrytykował w czwartek propozycję radnych stolicy, aby jednej z ulic miasta nadać imię antysemickiej pisarki Cecyle Tormay.

Lauder uważa, że rząd premiera Viktora Orbana nie dotrzymuje obietnic walki z antysemityzmem jakich udzielił żydowskiej mniejszości podczas niedawnego kongresu WJC w Budapeszcie. Prezes Światowego Kongresu Żydów przypomniał słowa Orbana, który obiecał, iż "władze Węgier będą walczyły z przejawami antysemityzmu przeczącemu wartościom narodu węgierskiego i duchowi konstytucji".

"Węgierski rząd powinien sobie uświadomić, że otwarty antysemityzm i faszyzm głoszony przez takich intelektualistów jak pani Tormay przygotował grunt dla nietolerancji rasowej na Węgrzech i deportacji do hitlerowskich obozów zagłady 600 tysięcy Żydów przez reżim regenta Miklosa Horthy’ego" - napisał Lauder.

DEON.PL POLECA

"Jesteśmy zbulwersowani propozycją radnych" - stwierdzili przedstawiciele Węgierskiego Związku Żydowskich Gmin Wyznaniowych. Inicjatywę władz Budapesztu skrytykowała także opozycyjna Węgierska Partia Socjalistyczna (MSZP). W oświadczeniu przypomniano, że część polityków prawicowego rządu coraz częściej rehabilituje Miklosa Horth’ego, bierze udział w odsłanianiu pomników faszystowskich ideologów a programy nauczania zalecają lektury antysemickich autorów sprzed II wojny światowej.

Cecyle Tormay (1876-1937) była autorką licznych powieści i zbiorów opowiadań. Była również znaną działaczką; przewodziła Narodowemu Związkowi Kobiet Węgierskich.

Pisarka twierdziła, że węgierski naród stał się ofiarą "żydowskiego spisku" a organizatorami rewolucji na Węgrzech po I wojnie światowej byli działacze pochodzenia żydowskiego (Bela Kun, Erno Por, Tibor Szamuely, Erno Seidler). W swoich niezwykle popularnych książkach sugerowała, że Żydzi ponoszą odpowiedzialność za rozpad Węgier usankcjonowany traktatem w Trianon w 1920 roku i nie kryła się ze swoją sympatią dla faszyzmu. Z radością przyjęła dojście do władzy we Włoszech Mussoliniego.

Książki węgierskiej autorki stały się ulubioną lekturą regenta Miklosa Horthy’ego. Były również tłumaczone na język polski. Po roku 1945 znalazły się na węgierskim indeksie. Zakaz został zniesiony dopiero po upadku komunizmu w roku 1990.

Węgierskie media przypominają, że inicjatywa radnych nie jest pierwszą próbą rehabilitacji antysemickiej pisarki. 31 marca 2012 roku na budapeszteńskiej ulicy, gdzie mieszkała, odsłonięto jej pomnik a przed wejściem do kamienicy umieszczono tablicę pamiątkową. Coraz częściej książki Cecyle Tornay pojawiają się także na listach zalecanych lektur szkolnych.

Inicjatywę nadania imienia Cecyle Tornay jednej z ulic Budapesztu zgłosiła większość radnych stolicy, w której dominują politycy rządzącego Fideszu. Burmistrz Istvan Tarlos, w reakcji na protesty Światowego Kongresu Żydów i węgierskiej mniejszości żydowskiej, zaproponował, aby przed podjęciem ostatecznej decyzji, propozycję radnych oceniła jeszcze Węgierska Akademia Nauk.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prezes Kongresu Żydów krytykuje rząd Węgier
Komentarze (3)
M
mx
31 maja 2013, 22:16
klara, dodaj jeszcze trzecie największe świństwo (komunizm) XX wieku
K
klara
31 maja 2013, 19:20
@Przemek Tym wielkim świństwom XX wieku - faszyzmowi i antysemityzmowi trzeba przeciwstawiać się, gdy jest jeszcze czas i za każdym razem. Bo w pewnym momencie naród może już okazać się bezsilny- to znaczy totalnie opanowany przez państwowy przymus. ... I jeszcze trzeba się przeciwstawić dyktatowi jednego narodu nad innymi. Węgrzy mogą nazywać sobie węgierskie ulice jak im się podoba!
31 maja 2013, 18:14
Tym wielkim świństwom XX wieku - faszyzmowi i antysemityzmowi trzeba przeciwstawiać się, gdy jest jeszcze czas i za każdym razem. Bo w pewnym momencie naród może już okazać się bezsilny- to znaczy totalnie opanowany przez państwowy przymus.