Prezydent Czech chce zniesienia sankcji

(fot. David Sedlecký / Wikipedia Commons / CC BY)
PAP / drr

Prezydent Czech Milosz Zeman wezwał w piątek do zniesienia sankcji gospodarczych, nałożonych przez Zachód na Rosję za jej rolę w kryzysie ukraińskim - podały czeskie media. Sytuację na Ukrainie określił jako "coś, jak grypa".

Czeski przywódca uczestniczył w konferencji "Dialog cywilizacji" na greckiej wyspie Rodos. Swoje przemówienie wygłosił po rosyjsku.

DEON.PL POLECA

Za jedną przeszkód dialogu cywilizacji Zeman uznał "sankcje dowolnego typu". Na przykładzie Kuby prezydent Czech demonstrował ich "zbyteczność i nieproduktywność". Podkreślił, że między państwami cywilizowanymi trzeba rozwijać dialog, oparty o zasadę wymiany produktów, kapitału i informacji.

"Ci, którzy jako oręż w walce politycznej opowiadają się za sankcjami, występują przeciw działającemu dialogowi cywilizacji. A w miejscu dialogu pojawia się zwykłe milczenie. Nic więcej" - zaznaczył.

Jak napisał portal informacyjny iDnes.cz, Zeman bagatelizował sytuację na Ukrainie; cytował swego znajomego, który tamtejszy kryzys nazwał "czymś, jak grypa". Tymczasem Państwo Islamskie w Iraku i Syrii dla czeskiego prezydenta to "rak", który stanowi zagrożenie dla Zachodu i całego cywilizowanego świata.

Według iDnes.cz jednym z organizatorów konferencji na Rodos jest rosyjski oligarcha Władimir Jakunin.

Jakunin to szef rosyjskich kolei, znalazł się na liście osób objętych zachodnimi sankcjami. Uważa się go za jednego z najbliższych współpracowników prezydenta Rosji Władimira Putina; jak twierdzą media w Rosji, jest jego kolegą z dawnego KGB.

Zeman w minionych latach już kilkakrotnie występował na konferencji na Rodos, jednak robił to jako osoba prywatna. Obecnie po raz pierwszy pojechał tam jako szef państwa.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prezydent Czech chce zniesienia sankcji
Komentarze (3)
G
gimzaj
27 września 2014, 21:57
Zwykły łajdak.
T
Tadeusz
27 września 2014, 16:02
Cóż oczekiwać od człowieka, który za granica oficjalnie mówi po rosyjsku (zapomniał języka ojczystego?!), a do Czeskiej Partii Komunistycznej zapisał się właśnie w 1968 r.! Z drugiej strony widać, że nie myśli logicznie. Ludzie umierają nie tylko na raka, na grypę tez umiera rocznie kilka milionów. A skoro jest grypa, potrzebna jest szczepionka. Niestety na komunistyczny fundamentalizm, lewacki faszyzm i nacjonalizm, szczepionki nie ma...
L
leszek
27 września 2014, 11:25
Ciekawe, co prezydent Czech powie, jak zielone ludziki zaczną kręcić się gdzieś w okolicach Pragi, albo do Pragi zaczną docierać "pokojowe konwoje z humanitarną pomocą". Rozumiem, że młodzi ludzie w Czechach mogą już nie pamiętac słynnej "bratniej pomocy" z 1968, może prezydenta już dotknęła starcza sleroza. Scenariusz z zielonymi ludzikami wokół Pragi mało prawdopodobny ? Zgadza się, mało prawdopodoby. Ale trzeba pamiętac, że sukcesy Hitlera polegały na tym, ze realizował scenariusze które dla ówczesnych polityków było mało prawdopodowne, bezsensowne lub wręcz szaleńcze. Prezydentowi Czech przed 1938 tez pewnie nawet się nie sniło, ze przywódca Niemiec będzie na nim wymuszał ustępstwa strasząc bombardowaniami Pragi.