Prezydent przyleciał do Bułgarii na spotkanie grupy Arraiolos
Prezydent Andrzej Duda przybył do Bułgarii, gdzie weźmie udział w spotkaniu szefów państw grupy Arraiolos. W środę i czwartek przywódcy będą rozmawiać o tym, jak odzyskać zaufanie obywateli do Unii Europejskiej, oraz o euroatlantyckiej integracji Bałkanów.
Podczas wizyty w Bułgarii prezydentowi towarzyszy pierwsza dama, Agata Kornhauser-Duda.
W spotkaniu państw grupy Arraiolos wezmą udział prezydenci Polski, Malty, Bułgarii, Słowenii, Włoch, Portugalii, Łotwy, Niemiec, Węgier i Finlandii - wynika z informacji PAP uzyskanych w KPRP. - Grupa Arraiolos skupia prezydentów państw niesprawujących bezpośrednio władzy wykonawczej, ale posiadających silną legitymację demokratyczną dla swojego urzędu - powiedział PAP prezydencki minister Krzysztof Szczerski.
Ocenił, że dziś w Europie potrzeba dyskusji. - Jest pilna potrzeba i decyzji politycznych, i działań politycznych, ale przede wszystkim jest pilna potrzeba, by Europa znowu znalazła pomysł na samą siebie - powiedział Szczerski. Prezydencki minister uważa, że mamy nie tylko kryzys wywołany Brexitem, problemem migrantów, przyszłości strefy euro, ale także bardzo poważny deficyt idei europejskich.
- Prezydent będzie bardzo wyraźnie mówił o tym, że kluczem do przyszłości Europy jest odzyskanie przez Europejczyków zaufania i wiary w to, że to oni kształtują politykę europejską, że to, co dzieje się w Europie, jest zgodne z ich wolą, że przywódcy polityczni, instytucje słuchają obywateli i szanują ich głos, szanują wybory dokonywane przez poszczególne państwa. I szanując te wybory, potrafią kształtować jedność europejską, bazując na sile demokracji w poszczególnych państwach Unii Europejskiej - powiedział Szczerski.
Zaznaczył, że niektórzy liderzy europejscy podejmowali decyzje, np. dotyczące kryzysu imigracyjnego, wbrew woli społeczeństw. - Droga, aby oddzielić decyzje polityczne europejskie od obywateli, jest błędna - powiedział Szczerski.
- Drugą błędną drogą, o której prezydent będzie mówił, jest dzielenie Europy - szukanie jakiegoś zdrowego kawałka, rdzenia europejskiego - dodał. Zaznaczył, że nie ma dziś kraju w Europie, który nie ma problemów, który byłby wzorcowym krajem europejskim. Podkreślił, że pogląd, iż można zamknąć się w węższym gronie i w ten sposób kształtować przyszłość Europy, to przepis na katastrofę całego projektu integracji europejskiej.
W odniesieniu do Bałkanów Andrzej Duda ma mówić o inicjatywie Trójmorza, czyli krajów leżących nad Adriatykiem, Bałtykiem i Morzem Czarnym - powiedział Szczerski. - Jest miejsce w tym trójkącie oczywiście na współpracę z państwami Bałkanów Zachodnich. To ważne, aby tworzący wspólnotę Trójmorza byli gotowi przenosić własne doświadczenia z euroatlantyckiej integracji na kraje sąsiedzkie - powiedział.
- UE musi być zdolna, by promieniować stabilnością na swoje najbliższe otoczenie. (...) Do tego kluczowa jest podmiotowość całego regionu i podmiotowe traktowanie każdego z tych państw. Nie można sprowadzać Bałkanów, krajów Europy Wschodniej, do poletka gry geopolitycznej między wielkimi mocarstwami - zaznaczył prezydencki minister.
Podczas dwudniowego XII spotkania prezydentów państw grupy Arraiolos w Płowdiwie i Sofii odbędą się m.in. sesje robocze "Jak zwiększyć zaufanie do UE w czasach rosnącego ryzyka i braku stabilności w porządku międzynarodowym?" oraz "Bałkany - historyczna transformacja: od miejsca rozgrywek interesów Wielkich Mocarstw do zintegrowanej części Zjednoczonej Europy". Po zakończeniu obrad w czwartek przewidziano konferencję prasową przywódców.
Nieformalne spotkania prezydentów państw grupy Arraiolos zostały zapoczątkowane w październiku 2003 roku, kiedy to na zaproszenie ówczesnego prezydenta Portugalii Jorge Sampaio przywódcy spotkali się w miejscowości Arraiolos. W 2013 roku spotkanie odbyło się w Krakowie, a w ubiegłym roku w niemieckich miastach, Erfurt i Eisenach.
Skomentuj artykuł