Rosja chce kupić okręty desantowe od NATO
Rosja planuje zakup czterech okrętów wojennych klasy Mistral i prowadzi w tej sprawie rozmowy z trzema państwami członkowskimi NATO - pisze w poniedziałek agencja RIA Nowosti powołując się na ministra obrony Anatolija Serdiukowa.
"Obecnie prowadzimy wstępne rozmowy o okrętach tego typu z trzema państwami: Hiszpanią, Holandią i Francją. Planujemy podpisanie kontraktów na zakup takich okrętów" - powiedział Serdiukow. Nie określił możliwego terminu zawarcia takich umów, które - jak podkreślił - mają pełne poparcie prezydenta Dmitrija Miedwiediewa. "Zajmujemy się tą kwestią bardzo poważnie" - powiedział minister Serdiukow.
Początkowo Rosja koncentrowała uwagę na francuskich helikopterowcach klasy Mistral (cenę jednego szacowano na 400-500 mln euro), lecz później, jak pisze Reuters, zaznaczyła, że może kupić podobne jednostki gdzie indziej, jeśli warunki będą korzystniejsze.
Możliwość sprzedaży Moskwie okrętów typu Mistral zaalarmowała USA i europejskich sojuszników z NATO, głównie republiki bałtyckie. W sierpniu roku 2008 Rosja stoczyła pięciodniową wojnę z Gruzją. Później zaznaczyła, jak przypomina Reuters, że gdyby miała okręt typu Mistral, "cele swoje osiągnęłaby w 40 minut zamiast 26 godzin".
Dowódca amerykańskich sił morskich w Europie powiedział w kwietniu, że dodatkowe okręty w rosyjskiej marynarce wojennej "nie zwiększą drastycznie" jej zdolności bojowych, lecz jeśli sprzedaż obejmie też technologię, wywoła to "większe zaniepokojenie".
Mistral to duży desantowy okręt szturmowy o wyporności blisko 24 tys. ton. W rejsach transoceanicznych może transportować 40 czołgów, 450 żołnierzy i 16 ciężkich śmigłowców. Rosji byłby potrzebny dla unowocześnienia jej potencjału militarnego, którego niedostatki uwidoczniła wojna przeciwko Gruzji w 2008 roku.
Skomentuj artykuł