"Rosja zapłaci jeszcze wyższą cenę"

(fot. PAP/EPA/ROMAN PILIPEY)
PAP / kw

Wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden oświadczył w poniedziałek w Kijowie, że jeśli Rosja nie wypełni swoich zobowiązań na rzecz realizacji porozumień w sprawie Donbasu, cena, którą za to zapłaci, będzie jeszcze wyższa niż obecnie.

Biden nie wykluczył, że USA wydzielą dodatkowych 300 mln dolarów na poprawę bezpieczeństwa Ukrainy. Mówił o tym po rozmowach z premierem tego kraju Arsenijem Jaceniukiem.

DEON.PL POLECA

"Jeśli (Rosjanie) nie zrealizują swoich zobowiązań, to powinni za to zapłacić jeszcze wyższą cenę. Rosja zapłaci jeszcze wysoką cenę za swoje bezprawne działania międzynarodowe" - powiedział.

Biden zwrócił uwagę, że Ukraińcy nie powinni zważać na zachowanie Rosji i przestrzegać mińskich porozumień o zawieszeniu broni w konflikcie z separatystami na wschodzie kraju. Zapewnił, że USA prowadzą rozmowy o połączeniu międzynarodowej pomocy dla Ukrainy.

"Ukraina musi wypełniać zobowiązania zawarte w ramach mińskich porozumień. Rosjanie swoich zobowiązań nie wypełniają, ale pan premier (Jaceniuk) wie, że wy ze swej strony nie możecie ich nie realizować, gdyż inaczej Europa powie, że jesteście tacy sami" - oświadczył.

W oświadczeniu wygłoszonym po rozmowach z Jaceniukiem Biden po raz kolejny zachęcał do przyspieszenia reform. "Historia osądzi was bardzo surowo, jeśli poniesiecie porażkę" - mówił.

Przypomniał o pomarańczowej rewolucji 2004 r., która - jak podkreślił - nie spełniła oczekiwań ludzi, związanych ze zwalczaniem korupcji i słabości państwa. Odniósł się także do oczekiwań uczestników ostatniej rewolucji na Ukrainie, którzy na przełomie 2013 i 2014 r. protestowali na Majdanie Niepodległości w Kijowie pod hasłami integracji europejskiej.

"Powinniśmy uszanować ofiary, które zginęły dwa lata temu na Majdanie". "Byłem dziś na Majdanie. Pokłoniłem się Niebiańskiej Sotni. Nadzieje Ukraińców są na wysokim poziomie" - oświadczył.

Biden nawoływał polityków w Kijowie do wspólnej pracy dla rozwoju państwa. "Jest jeszcze dużo pracy, by zbudować wolną, rozwijającą się, stabilną i sprawiedliwą Ukrainę, której chcą sami Ukraińcy" - podkreślił.

Premier Jaceniuk zapewnił, że Ukraina jest gotowa do reform, i mówił o rządowych planach kolejnych przemian. Wymienił tu deregulację i zmniejszenie wpływu władz na gospodarkę, reformę systemu podatkowego, konieczność walki z korupcją w urzędach celnych, prywatyzację oraz unowocześnienie zarządzania firmami państwowymi.

"Prywatyzacja jest jednym ze sposobów przyciągnięcia inwestorów" - powiedział Jaceniuk.

Biden przyleciał do Kijowa w poniedziałek na dwa dni. Rozmawiał już z prezydentem Petrem Poroszenką, a wcześniej spotkał się z przedstawicielami organizacji pozarządowych. We wtorek wiceprezydent USA wygłosi przemówienie przed deputowanymi Rady Najwyższej, czyli ukraińskiego parlamentu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Rosja zapłaci jeszcze wyższą cenę"
Komentarze (1)
jazmig jazmig
8 grudnia 2015, 09:25
Rosja nie jest stroną porozumień mińskich i nie podjęła żadnych zobowiązań, więc nie ma czego dotrzymywać. Zobowiązania podjęli Kijów i powstańcy, a Kijów nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań. Co do restrykcji, to one bardziej szkodzą UE niż Rosji, więc jest to problem UE. Rosja jest zbyt wielka, żeby im jakieś USA mogły zaszkodzić.