"Rosja złamała prawo międzynarodowe"

(fot. EPA/JASON SZENES)
PAP / pz

Szef MSZ Niemiec Frank-Walter Steinmeier zarzucił w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ Rosji, że anektując Krym jednostronnie zmieniła granice w Europie i złamała tym samym prawo międzynarodowe. Ten konflikt dotyczy nas wszystkich - powiedział minister.

"Niektórzy w tej sali mogą uważać, że ten spór jest ograniczonym konfliktem regionalnym w Europie Wschodniej. Jestem przekonany, że byłoby to błędne podejście; ten konflikt dotyczy nas wszystkich" - powiedział Steinmeier.

Jak zaznaczył, "nie jakieś tam państwo, lecz stały członek Rady Bezpieczeństwa - Rosja" jednostronnie zmieniła, anektując Krym, granice w Europie i złamała tym samym prawo międzynarodowe. "Musimy stawić czoła temu niebezpiecznemu sygnałowi" - powiedział szef niemieckiej dyplomacji. Podkreślił, że nie można dopuścić do tego, by prawo międzynarodowe było "podkopywane od wewnątrz".

Steinmeier ostrzegł przed powrotem podziału na Wschód i Zachód, który dzielił ONZ w czasach zimnej wojny. Jego zdaniem konflikt o Ukrainę między Zachodem a Rosją grozi "paraliżem ONZ", co jest szczególnie groźne wobec licznych konfliktów na świecie.

Niemiecki polityk powiedział, że dzięki zabiegom dyplomatycznym udało się zapobiec bezpośredniej konfrontacji między siłami zbrojnymi Ukrainy i Rosji. Zadaniem na przyszłość jest znalezienie "politycznego rozwiązania przy zachowaniu jedności Ukrainy" - wyjaśnił Steinmeier. Niemcy z kanclerz Angelą Merkel odgrywały w minionych miesiącach wiodącą rolę w próbach załagodzenia konfliktu.

Niemiecki minister spraw zagranicznych poinformował też, że w październiku Berlin będzie gospodarzem międzynarodowej konferencji poświęconej pomocy dla syryjskich uchodźców. Niemcy zapowiedziały, że przyjmą 20 tys. Syryjczyków uciekających przed skutkami wojny domowej w ich kraju.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Rosja złamała prawo międzynarodowe"
Komentarze (28)
K
kemot
29 września 2014, 11:57
[url]http://wiadomosci.onet.pl/swiat/deutsche-welle-prawo-dzungli-we-wschodniej-ukrainie/1tmbh[/url]
L
leszek
28 września 2014, 11:03
Dotychczasowy największy i najwierniejszy sojusznik Rosji w Europie czyli Niemcy oskarżają na forum ONZ Rosję o łamanie prawa międzynarodowe, podobnie zresztą wypowiadało się kilku innych przywódców państwe europejskich tego samego dnia. Roku temu uroczyście obchodzono w Holandii 400 lecie wzajemnych stosunków holendersko-rosyjskich a dzisiaj Holandia to wróg Rosji. Jedyny obrońca Rosji w ONZ to minister Ławrow.  Może kiedyś sami Rosjanie się ockną i zrozumieją w jakie bagno wpędziła Rosja agresywna i  militarna polityka Putina i jego bojarów.
jazmig jazmig
28 września 2014, 13:52
To wszystko jest skutkiem polityki państw zachodnich i niedotrzymywania umów. Majdan był zamachem stanu. Uzgodniono, że powstanie rząd jedności narodowej, do którego wejdą wszystkie partie, a stworzono rząd Tymoseko-Tiahnybuk z 30% reprezentacją tej faszystowskiej partii w rządzie. Upojeni zwycięstwem nowi wladcy uchylili ustawę o mniejszościach narodowych i to bylo o jednym krokiem za daleko. Skutkiem był bunt na Krymie, utwozenie tam nowego rządu i uchwała krymskiego parlamantu o wyjściu z Ukrainy. Potem referendum i inkorporacja Krymu do Rosji. Jak łatwo zauważyć, nie było tu żadnej agresji Rosji.
G
gimzaj
28 września 2014, 14:03
Wg oficjalnej, rosyjskiej "skazki" nie było... Ale nie jesteśmy dziećmi.
U
upon
28 września 2014, 14:03
co to znaczy faszystowski zdaje mi się że w rosji faszystowski oznacza 'sprzeciwiający się rosji' niezależnie od tego czy rosja ma racje czy jej nie ma
U
upon
28 września 2014, 14:05
a wojsko rosyjskie na krymie ktorego obecnosc potwierdził Putain a bojkot referendum przez ukraińców i tatarów a obecnosć wojsk i służb  rosyjskich i wywieranie presji podczas tego 'referendum', na które ukraina nie wyraziła zgody
MR
Maciej Roszkowski
28 września 2014, 14:56
Ponieważ faszyści byli źli, to dziś dla umysłów skromnych każdy oceniany jako zły to faszysta. Jakie to proste!
MR
Maciej Roszkowski
28 września 2014, 14:58
Holandia nie jest wrogiem Rosji, firmy holenderskie robia w Rosji świetne interesy. Holandia w niczym nie narazi sie Rosji, a postępowanie w sprawie zestrzelonego samolotu jest najlepszym dowodem.
L
leszek
28 września 2014, 18:55
[url]http://www.nltimes.nl/2014/07/22/timmermans-speech-leads-un-security-council-condemn-russia/[/url] --- Outside the Council, Timmermans spoke to reporters with yet more frustration. He said it is “mind-boggling” that Russia did not urge the separatists to cooperate with the international investigators over the last few days. “I hope Russia would now feel its responsibility, act upon its responsibility”, the Minister said. “If it doesn’t, it’s going to have an increasingly isolated position in the international community.” ---- O ile wiem, nie zdarzyło się nic co by miało mieć wpływ na zmianę tej opinii.
DJ
Dr. Joseph Goebbels
28 września 2014, 19:22
Bardzo dobrze. Zaprzeczać rzeczywistości, wykręcać kota ogonem, przytaczać argumenty bez sensu, przerzucać odpowiedzialność na drugą stronę - czuć nauki pobierane u najlepszych mistrzów.
MR
Maciej Roszkowski
28 września 2014, 19:25
To oczywiście bardzo dobrze brzmi, zwłaszcza przed kamerami, ale pytanie o ile zmniejszy się wartość kontraktów Shella i innych z  Rosją. .
jazmig jazmig
28 września 2014, 09:29
Kosowo zostało oderwane od Serbii po ciężkich bombardowaniach tego kraju, wypdzenie większości Serbów z tej krainy i bez referedum. Trybunał Międzynarodowy uznał, że było to zgodne z prawem międzynarodowym. Krym wrócił do macierzy bez zabicie bodaj jednego człowieka, na prosbę mieszkańców tego półwyspu wyrażonym w referendum, a Steinmeier twierdzi, że było to niezgodne z prawem. Taka jest "praworządność" zachodu.
jazmig jazmig
28 września 2014, 09:31
PS. Żeby było jasne, to powrót Krymu do Rosji nie podoba mi się, bo będzie to stały element jątrzący pomiędzy Ukrainą, a Rosją. Nie zmienia to faktu, że to zdarzenie jest bardziej praworządne, niż odebranie Serbom Kosowa.
K
kemot
28 września 2014, 10:21
Jest dokładnie na odwrót. 
K
kemot
28 września 2014, 10:23
Czemodan i w Maskwy
J
jack
28 września 2014, 10:56
Ależ ty zmyślasz. Jakiej "macierzy"?? Czy wrócił do Tatarstanu? "Nikt nie zginął"? Z nazwisk, zginęli na przykład Reszat Ametow, Wasyl Czerysz, Timur Szajmardanow, Sejran Zinedinow, major Stanisław Karaczewski. Poza tym w Symfernopolu zginął sierżant armii ukraińskiej. Nie licząc strat po stronie tak zwanej "rosyjskiej samoobrony". Wrócisz im życie, jazmig? Czy Ukraińcy mordowali Rosjan tak, jak Serbowie Albańczyków na terenie Kosowa? Czy Ukraina miała tak ubabrane ręce we krwi, jak Serbia po wojnie bałkańskiej? Zdajesz sobie sprawę z tego, że nikt na forum Narodów Zjednoczonych nie chciał powtórki Vukovaru czy Sarajewa w Kosowie i tylko dlatego zdecydowano się jednostronnie obciążyć winą za konflikt w Kosowie - Serbów? Poza tym nie zostali oni "wypędzeni", a opuścili swoje ziemie, bo nie godzili się na niepodległość Kosowa i życie w sąsiedztwie swoich wrogów. Tego nie było na Ukrainie. Rosjanie i Ukraińcy żyli obok siebie w zgodzie, nawet podczas Majdanu nie było ofiar starć na tle narodowościowym, dopóki Koba nie wywołał tam regularnej wojny, wprowadzając zielonych ludzików. Zwykli Rosjanie na Ukrainie ani zwykli Ukraińcy nawet teraz ze sobą nie walczą, czynią to tylko najemnicy Putina, strzelając zarówno do cywili, jak i do ukraińskiej armii.
L
leszek
28 września 2014, 11:09
Bardzo słuszne uwagi. Serbia to zresztą tradycyjny sojusznik Rosji. Wielka szkoda, że Rosjanie i Putin nie nauczyli się, w jakie kłopoty i izolację wpędziła Serbię agresywna i nacjonalistyczna gorączka Milosewica łącznie z utratą Kosowa.
jazmig jazmig
28 września 2014, 13:40
Rosjanie jak najbardziej wyciągnęli wnioski i postępowali zgodnie z prawem międzynarodowym, a zatem nie złamali tego prawa.
jazmig jazmig
28 września 2014, 13:47
Krym wszedł w skład Rosji od 1783 r. Chanat Krymski z kolei nie miał nic wspólnego z Tatarstanem, chanowie krymscy byli wasalami Turcji do czasu, gdy zostali podporządkowani Rosji w 1774 r. W porównaniu z liczbą zabitych Serbów, na Krymie nie zginął nikt, a tych kilku, o których piszesz też niekoniecznie zginęli dlatego, że bronili niepodległości. Historycznie rzecz ujmując, Ukraina nie ma prawa roszczeń do Krymu.
jazmig jazmig
28 września 2014, 13:55
szerokiej drogi zycze ci kemotku
J
jack
28 września 2014, 13:58
Zwnou zmyślasz i naginasz rzeczywistość w mało chrześcijański sposób. Rdzenna ludność Krymu, tępiona przez stulecia przez Rosjan chce, by Krym należał do Ukrainy i boi się Imperium Rosyjskiego. Sami Rosjanie przekazali go dobrowolnie w 1954, a więc 60 lat temu, Ukrainie. W 1994 w memorandum budapeszteńskim potwierdzili integralność terytorialną Ukrainy. Wszystkie te umowy zostały złamane. Słowo Rosji nie jest warte papieru, na którym jest spisane. Poza tym twój sposób wartościowania wskazuje, że odrzucasz chrześcijańskie podejście do życia. Wszystko jedno, czy zginął jeden człowiek, czy milion. "Nie zabijaj" nie ma liczebnika. Morderstwo pozostaje morderstwem. Ci, których wymieniłem, zginęli dokładnie dlatego, że bronili niepodległości. To działacze ukraińscy i żołnierze armii ukraińskiej. Dokładnie nie wiadomo, ilu zginęło, wymieniłem sześciu, co do których nie ma wątpliwości.
J
jack
28 września 2014, 13:59
Wprowadzenie wojsk na terytorium innego państwa bez wypowiedzenia wojny jest zgodne z prawem międzynarodowym? Którym prawem?
U
upon
28 września 2014, 14:02
pierwsi w rosji zawsze giną jej poplecznicy miłego pobytu na sybirze jazmig, może zmienisz perspektywę
G
gimzaj
28 września 2014, 14:13
Jak rozumiem, dajesz rosji prawo do ponownego włączenia w jej granice byłego Królestwa Polskiego - przecież weszło w skład imperium niewiele później niż Krym... 
K
kemot
28 września 2014, 20:06
Rosja powinna podpisywać jedynie traktaty spisywane na papierze toaletowym
K
kemot
28 września 2014, 20:14
Byłem dwa razy a Ty? Widziałeś ten raj?  Byłem też na ukraińskim Krymie. W UE ci biedni ludzie mieli szansę zamienić swój region w perłę w ukraińskiej koronie. W Federacji Rosyjskiej, ta enklawa stanie się obszarem zmilitaryzowanym bez jakiejkolwiek nadziei na rozwój.
G
gimzaj.
2 października 2014, 00:27
Historycznie rzecz ujmując Królewiec (Kaliningrad) powinien należeć do Polski a nie do Rosji wg Twojej retoryki.
G
gizmaj
2 października 2014, 00:34
Historycznie rzecz ujmując Królewiec (Kaliningrad) powiniej należeć do Polski a nie do Rosji wg Twojego punktu widzenia. Pozdrawiam :-) i proponuje wiecej zdrowego rozsądku.