Syria: domagają się broni, a nie żywności

(fot. EPA/BRUNO GALLARDO)
PAP / psd

Dowództwo syryjskich powstańców zwróciło się w piątek do społeczności międzynarodowej o broń i amunicję. "Nie chcemy żywności i bandaży, potrzebujemy broni!" - zaapelował generał Salim Idris, szef sztabu opozycyjnej Wolnej Armii Syryjskiej (WAS).

Idris wystąpił z apelem po ogłoszeniu w czwartek przez administrację prezydenta USA Baracka Obamy decyzji o udzieleniu syryjskiej opozycji pomocy wartości 60 mln dolarów, która jednak nie obejmuje dostaw broni. Po raz pierwszy amerykańska pomoc ma trafić bezpośrednio do rąk powstańców walczących od dwóch lat z reżimem prezydenta Baszara el-Asada.

Generał Idris oświadczył, że paczki zawierające żywność i środki medyczne, nie pomogą w pokonaniu sił Asada, które dzięki lotnictwu mają przewagę nad powstańcami. "Nie chcemy żywności ani napojów i nie chcemy bandaży. Gdy padamy zranieni - umieramy. Jedyna rzecz, której pragniemy, to broń" - powiedział generał w rozmowie telefonicznej z agencją Associated Press.

"Chcemy broni przeciwczołgowej i przeciwlotniczej, aby powstrzymać zbrodniarza Baszara el-Asada (...) Cały świat wie, co jest nam potrzebne, ale mimo to patrzy, jak Syryjczycy giną masakrowani" - dodał szef sztabu WAS podlegającej Najwyższej Radzie Wojskowej, która koordynuje działania zbrojnych ugrupowań opozycji.

Idris, który porzucił szeregi syryjskiej armii rządowej i ma opinię człowieka "rozsądnego i umiarkowanego politycznie", zaprzeczył jakoby powstańcy mieli ostatnio otrzymać dostawy broni pochodzącej z wojen na Bałkanach z lat 90. XX wieku. Miały to być m.in. karabiny maszynowe i pociski przeciwczołgowe.

W ostatnich tygodniach armia Asada nasiliła ataki za pomocą rakiet Scud, którymi ostrzeliwane są miasta kontrolowane przez powstańców.

Mimo ponawianych próśb opozycji, kraje zachodnie są nadal przeciwne wysyłaniu broni dla wsparcia insurekcji. Przeważają obawy, że broń dostanie się w ręce radykalnych milicji islamskich powiązanych z Al-Kaidą.

Na czwartkowym spotkaniu Grupy Przyjaciół Syrii w Rzymie ogłoszono jedynie decyzję o dostarczeniu przez USA pomocy żywnościowej i medycznej. Na spotkaniu mówiono też o pomocy ze strony UE: mają to być po raz pierwszy samochody opancerzone i sprzęt wojskowy dla obrony ludności cywilnej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Syria: domagają się broni, a nie żywności
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.