Syria: wojska Asada odbiły Palmirę z rąk IS

(fot. shutterstock.com)
PAP / jm

Wojska reżimu syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada odbiły w niedzielę z rąk dżihadystów Państwa Islamskiego (IS) Palmirę w środkowej Syrii. Miasto niemal rok znajdowało się pod kontrolą bojowników.

Jak poinformowało tamtejsze źródło wojskowe, "po gwałtownych nocnych walkach armia przejęła całkowitą kontrolę nad Palmirą, w tym nad częścią starożytną i mieszkalną".

DEON.PL POLECA


Dżihadyści wycofali się z miasta w kierunku swoich bastionów na północy i wschodzie Syrii.

Siły lojalne wobec reżimu w Damaszku, wspierane przez rosyjskie lotnictwo, rozpoczęły 7 marca ofensywę w celu odbicia Palmiry z rąk IS.

Położona na pustyni starożytna Palmira w rękach IS znalazła się w maju ubiegłego roku. Przewidywano, że jej odbicie będzie miało przełomowe znaczenie, otworzy bowiem drogę do opanowanej przez Państwo Islamskie wschodniej syryjskiej prowincji Dajr az-Zaur i do Rakki, będącej stolicą samozwańczego kalifatu. Palmira jest strategicznym punktem łączącym wschodnią i zachodnią część Syrii.

Miasto jest znane z antycznych zabytków wpisanych na listę światowego dziedzictwa UNESCO, z których część została rozmyślnie zniszczona przez dżihadystów. W niedzielę saperzy przystąpili do rozbrajania ładunków wybuchowych i min pozostawionych w antycznej części miasta - przekazały syryjskie źródła wojskowe.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Syria: wojska Asada odbiły Palmirę z rąk IS
Komentarze (1)
KM
Katarzyna Michalska
28 marca 2016, 00:03
Problem Syrii polega na tym, że jest rozdarta i dzisiaj na pewno nikt z tak postronnych obserwatorów jak ja czy inny czytelnik jakichkolwiek nawet mediów internetowych (gdzie mówi się więcej, niż w telewizji) nie jest w stanie określić, kto jest bardziej winny sytuacji tego nieszczęsnego kraju. Natomiast w odniesieniu do informacji o zwycięstwie wojsk Assada nad wojskami tzw. Państwa Islamskiego można spokojnie zadać sobie pytanie: czy nie jest to po prostu zwycięstwo strefy wpływów Rosji? Jeszcze z dwa lata temu myślałam czasem, że może to Assad ma rację. Później - może US. Później - nikt. Obecnie: sytuacja katastrofalna na całym Bliskim Wschodzie, która destabilizuje Unię Europejską. Nie jestem i nigdy nie byłam miłośniczką UE, ale jeśli komuś UE nie pasuje najbardziej, to jest to Putin.  Tropów prowadzących z Rosji na Bliski Wschód jest zbyt wiele, by to zlekceważyć. Im więcej wojny na Bliskim Wschodzie, tym więcej uchodźćow na terenach Europy głównie zachodniej.  Niech nikt nie da się zwieść informacjom, że Rosja zmaga się z kryzysem uchodźców. Trzeba by nigdy nie znać historii państw sąsiadujących z Rosją, wcześniej z ZSSR, wcześniej z Rosją. To zasłona dymna jak zawsze. Oni zawsze byli zdolni nawet do zabijania własnych obywateli, byle osiągnąć cel.